Ten prototyp jest pod wieloma względami wyjątkowy. Pochodzący z lat 70-tych model oznaczony roboczo jako 1100GT, miał stanowić wierzchołek oferty marki Skoda w tamtym czasie. Dzięki cenie oraz docelowym, zachodnim rynkom zbytu, model miał zapewnić rentowność przedsięwzięcia już przy niewielkich, rocznych seriach. Prototyp powstał w praskim ośrodku badawczo rozwojowym ÚVMV (Ústav pro výzkum motorových vozidel).
Zastosowana technika niewiele miała wspólnego z tą wykorzystywaną w bieżącej produkcji – centralnie umieszczony silnik DOHC, laminatowe nadwozie z chowanymi reflektorami i specjalnie zaprojektowane zawieszenie to tylko kilka tego przykładów…
Szefem projektu został inż. Milan Vacek, wcześniejszy wieloletni konstruktor z filii Skody we Vrchlabi. Ostatecznie obrał on koncepcję umieszczenia silnika w typowy dla ówczesnej koncepcji marki sposób – tj. za osią tylną. Wykorzystany silnik okazał się również bliskim krewnym seryjnych jednostek 1.1OHV, istotnie jednak zmodyfikowanym.
Wspaniałe nadwozie ukształtował znakomity czechosłowacki stylista Milan Strejček, wnętrze wykończyli najwyższej klasy rzemieślnicy z pracowni Karosy (niegdyś Sodomki).
Montaż prototypu zakończono na początku maja 1970 roku i niezwłocznie przeprowadzono serię badań drogowych, które wypadły bardziej niż obiecująco. Wzmocniony do 75 KM silnik OHV umożliwiał lekkiemu pojazdowi osiągnięcie prędkości aż 180 km/h.
Pierwsza publiczna prezentacja prototypu miała miejsce 26 czerwca 1970 roku, przy okazji otwarcia drugiej wystawy “IEMA – człowiek i samochód” przygotowanej przez organizatorów w praskim Parku Kultury i Wypoczynku J. Fučika (obecnie Výstaviště Praha- Holešovice). Na tle architektury secesyjnego Pałacu Przemysłowego, samochód prezentował się niczym przybysz z przyszłości, wzbudzając ogromne zainteresowanie zwiedzających.
Równocześnie wkładano wiele wysiłków w zabezpieczenie małoseryjnej produkcji pojazdu – w liczbie 250-400 sztuk rocznie. Ministerstwo Przemysłu, w obliczu właśnie nabierającej tempa produkcji modelu 110R w Kvasinach, ostatecznie projekt wstrzymało.
Po latach, pozwolenie na odkupienie atrakcyjnego pojazdu otrzymał twórca jego nadwozia, który z dużą satysfakcją go użytkował. Obecnie samochód znajduje się w nie najlepszym stanie, na szczęście rysuje się perspektywa jego rzetelnej renowacji.
Dla Škoda PR Portal opracował Tomasz Orlik, „Automobilista”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.