Fatalnie spisali się kierowcy Forda podczas drugiego dnia Rajdu Portugalii, rundy Mistrzostw Świata. Lider Jari – Matrti Latvala wypadł z trasy już na pierwszym odcinku. Petter Solberg, który w tej sytuacji objął przodownictwo, opuścił drogą na następnym OS-ie. To koniec marzeń dla zespołu o sukcesie.
Niektórzy mogą to nazwać dywersją! Oczywiście to wielka przesada, ale rezultat jest niestety taki sam. Kierownictwo firmy z trudem dało się przekonać do uczestnictwa w tegorocznym sezonie. Zespół fabryczny jednak ostatecznie wystartował, choć decyzja nastąpiła na kilka dni przed inaugurującym sezon Rajdem Monte Carlo.
N niestety Jari – Matti Latvala, numer 1 w teamie po odejściu Mikko Hirvonena, zawodził od początku sezonu. Petter Solberg, który miał się odnaleźć, także nie błyszczał. W ciągu pierwszych trzech rund Citroen odjechał już daleko…
Gdy w czwartek wypadł z trasy Sebastien Loeb stworzyła się szansa na poprawienie bilansu. Obaj kierowcy Forda bez trudu zajmowali dwie pierwsze pozycje, dominując nad Mikko Hirvonenem. Udane kwalifikacje i odcinek testowy wydawały dodawać im wiary w sukces.
Niestety dwa pierwsze piątkowe odcinki zadecydowały, że po wierze pozostało wspomnienie. Kierownictwo zespołu Forda nie szczędziło swoim podopiecznym gorzkich słów. I to nie tylko w ustronnym miejscu, ale publicznie…
Trudno się temu dziwić…
Pierwsza piątkowa pętla to nokaut załogi Dani Sordo i Carlos Del Barrio (Mini John Cooper Works WRC). Wczoraj Hiszpanie nie skończyli etapu – przystąpili do rywalizacji ze stratą ponad 11 minut do liderów. Dzisiaj pokazali jazdę z innej epoki – “zdemolowali” wręcz rywali, wygrywając odcinki po minutę z najlepszymi!
Po OS 6 liderami zostali Mikko Hirvonen i Jarmo Lehtinen (Citroen DSC3 WRC). Finowie mieli ułatwione zadanie, bowiem z rywalizacji odpadli też Ott Tanak i Kuldar Sikk (Ford Fiesta RS WRC), a Mads Ostberg i Jonas Andersson (Ford Fiesta RS WRC) pojechali słabiej siódmą próbę, trąc drugą pozycje na rzecz załogi Jewgienij Nowikow i Denis Giraudet (Ford Fiesta RS WRC). Rosjanie na pierwszej pętli odrobili do Hirvonena prawie pół minuty…
Świetnie rozwijała się sytuacja także dla Macieja Oleksowicza i Andrzeja Obrebowskiego. Polska załoga w Fordzie Fiesta S2000 po siedmiu odcinkach awansowała na trzecie miejsce w klasie SWRC. Powodem były wypadnięcia konkurentów – wycofały się dwie znajdujące się na czołowych pozycjach załogi: Craig Breen i Roberts Gareth (Ford Fiesta S2000) oraz Hayden Paddon i John Kennard (Skoda Fabia S2000). Przed odcinkiem siódmym nasi tracili do drugiej pozycji 5,9 sekundy.
O tym, jakie przygody spotykały kierowców na trasie opowiada Maciej Oleksowicz:
– Na dojazdówce był do przejechania bród, który pokonało tylko pierwsze 12 załóg. Kolejna załoga – Al-Rajhi i Orr niestety utknęła w tym brodzie, blokując tym samym wąską i zamkniętą dla normalnego ruchu dojazdówkę. Wszystko stało się tuż przed tankowaniem, więc wszystkie załogi jadą praktycznie „na oparach”. Organizator podjął decyzję o zawróceniu ruchu i powrót alternatywną drogą do trasy asfaltowej, na którą planowano dostarczyć nam paliwo. Tymczasem pojawił się kolejny problem. Jadące za nami samochody przednionapędowe, które zawróciły, nie mogą pokonać stromego i błotnistego podjazdu, więc rajd stoi w obu kierunkach. Rywalizacje kontynuuje jedynie te 12 załóg, którym wcześniej udało się pokonać ten bród…
Wyniki odcinka siódmego, który przejechało 12 załóg zostały ustalone przez ZSS – czasy zneutralizowano.
Przerwa w rajdzie trwa już długo, jest znaczne opóźnienie. Zawodnicy przebywający w serwisie przed drugą pętlą dowiedzieli się w tym momencie, że dziesiąty, ostatni odcinek specjalny drugiego dnia rywalizacji został odwołany.
Właśnie podano informację, że odwołana została cała druga pętla rajdu!
Maciej Oleksowicz: Udało nam się dotrzeć do serwisu, choć dzisiejszy dzień był niesłychany. Chyba rzadko spotyka się coś takiego na rajdach, które nie są rajdami przeprawowymi, takimi jak Dakar. Dzisiaj mieliśmy na oesach potwornie obfite opady deszczu, mgłę, piekielnie śliską nawierzchnię na odcinkach, ale najdziwniejsze było to, co nas spotkało na dojazdówce. Samochód załogi jadącej przed nami praktycznie wpadł do rzeki. Przejazd przez wodę okazał się być bardzo głęboki i Yazeed Al-Rajhi nie mógł przez nią przejechać. Wszystkie kolejne samochody stanęły i nie mogliśmy wrócić ani jechać dalej. Po około godzinie dotarły do nas samochody terenowe organizatora, które pomogły wyjechać tym, którzy utknęli. Niestety następnie okazało się, że samochody przednionapędowe nie są w stanie wrócić do głównej drogi asfaltowej. Kolejnym problemem było kończące się paliwo, bowiem utknęliśmy w drodze do strefy do strefy tankowania i większość załóg nie miała wystarczającej ilości paliwa, by wrócić do serwisu. Organizator dostarczył nam paliwo i jesteśmy już w serwisie.
Po powrocie do strefy serwisowej załogi miały 30-minutowy serwis, po którym samochody trafiły do parku zamkniętego, aby następnie udać się na kończący dzień 45-minutowy flexi-serwis.
Jutro zawodników czeka sześć odcinków specjalnych o łącznej długości 148,16 km. Start do pierwszego z nich (Almodovar 1 – 26,22 km) o 10:49 czasu polskiego.
WYNIKI 2. DNIA
Po czterech odcinkach specjalnych
1. Mikko Hirvonen i Jarmo Lehtinen (Citroen DSC3 WRC) – 1:20.01,7 godz.;
2. Jewgienij Nowikow i Denis Giraudet (Ford Fiesta RS WRC) – strata 36,3 sek.;
3. Mads Ostberg i Jonas Andersson (Ford Fiesta RS WRC) – 41,8 sek.;
4. Patrik Sandell i Maria Andersson (Mini John Cooper Works WRC) – 3.07,2 min.;
5. Martin Prokop i Zdenek Hruza (Ford Fiesta RS WRC) – 3.25,8 min.;
6. Nasser Al Attiyah i Giovanni Bernacchini (Citroen DS3 WRC) – 3.46,9 min.;
7. Peter Van Merksteijn Jr. i Eddy Chevaillier (Citroen DS3 WRC) – 3.50,8 min.;
8. Dennis Kuipers i Robin Buysmans (Ford Fiesta RS WRC) – 4.41,1 min.;
9. Sebastien Ogier i Julien Ingrassia (Skoda Fabia S2000) – 5.45,1 min.;
10. Jari Ketomaa i Mika Stenberg (ord Fiesta RS WRC) – 5.52,3 min.
POLECAMY TEŻ: RAJD PORTUGALII 2012: WILLI WEYENS – GALERIA
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.