ZMIANA POKOLENIOWA CZYLI WYPOŻYCZAĆ AUTA CZY JE KUPOWAĆ?

leasing453

Zakup samochodu jako wewnętrzną potrzebę postrzega tylko 15 procent Millenialsów. Kupno auta nie znajduje się na liście priorytetów cyfrowego pokolenia.

Osoby urodzone na przełomie lat 80. i 90. w ogóle nie są przywiązane do myśli o posiadaniu samochodu na własność, a dla 40 proc. z nich jego strata byłaby mniejszym problemem niż zgubienie smartfona.


Zobacz także:

ROZMAITOŚCI


 

Nie znaczy to jednak, że Millenialsi chcą zrezygnować z bycia mobilnymi i niezależnymi. Wiedzą jednak, że dziś auta nie trzeba kupować. Można je wynająć na określony czas, tak samo, jak dostęp do Netflixa czy siłowni. Młodsze pokolenie, również w Polsce, ma dużą szansę zrewolucjonizować podejście branży moto do oferowanych rozwiązań, bo to ono wyznacza kierunek, w którym podąża cały sektor usługowo- handlowy. Pomóc w tym może również to, że zwyczaje zakupowe Millenialsów przejmują inne grupy konsumentów.

Millenialsi: pokolenie, które nie chce posiadać

Mieć, a nie być. Wiele osób stwierdziłoby, że to właśnie jest motto Millenialsów. Osoby urodzone na przełomie lat 80. i 90. często postrzega się jako te, które są nastawione na konsumpcyjny styl życia. To do nich kierowane są kampanie marketingowe największych marek, zachęcające do kupowania kolejnych gadżetów. Jak podaje Deloitte, w ciągu najbliższej dekady Millenialsi będą stanowić globalnie aż 3/4 wszystkich osób aktywnych zawodowo, co również oznacza, że za kilka lat będą również głównym segmentem kupujących.

Okazuje się jednak, że jest to nieco krzywdzący obraz tego pokolenia – badania pokazują, że Millenialsów bardziej interesuje przeżywanie, a nie posiadanie. Według Zipcar, to właśnie doświadczenie jest najważniejsze aż dla ponad 60 proc. z nich. Dlatego osoby urodzone pod koniec ubiegłej dekady, chętniej niż ich rodzice przeznaczają pieniądze na podróże, czy na samorozwój, niż na zakupy. Co ciekawe, zakup auta również nie znajduje się na liście priorytetów cyfrowego pokolenia.

Tylko co 7 Millenials uważa, że musi nabyć samochód. Dla 25 proc. z nich jest to ważna potrzeba, a kolejne 25 proc. osób z młodszego pokolenia deklaruje, że kupiłoby auto, gdyby rzeczywiście było im potrzebne. Co więcej, utrata własnego samochodu byłaby postrzegana jako negatywne zjawisko tylko przez 26 proc. Millenialsów. Bardziej przykrym wydarzeniem byłaby dla nich starta smartfona (40 proc.).

– To pokazuje, że smartfon stał się dla Millenialsów „centrum dowodzenia”, niezbędnym elementem codzienności, ale pozwala również „odkryć” kolejną prawdę o tym pokoleniu – młodzi nie odczuwają potrzeby posiadania samochodu. To może wydawać się paradoksalne, bo dla wielu osób dysponowanie własnym pojazdem wiąże się z niezależnością, tak przecież cenioną przez Millenilasów. Wydaje się jednak, że ci w swej autonomii idą jeszcze dalej i nie chcą brać na siebie obowiązku utrzymywania samochodu, w tym myślenia o regularnym przeprowadzaniu przeglądów czy pilnowania ważności ubezpieczenia. Nie chcą jednak przy tym rezygnować z bycia mobilnym czy bycia skazanym na poruszanie się komunikacją miejską. To trochę wyjaśnia, dlaczego Uber w stosunkowo krótkim czasie stał się popularny również w naszym kraju – komentuje Michał Czerny, Prezes Noble Finance.

Dostęp do samochodu tak łatwy, jak do Netflixa

Na rynku są już dostępne rozwiązania, które dają niezależność związaną z samodzielnym poruszaniem się samochodem, ale jednocześnie nie wymagają zakupu auta na własność. Jednym z nich jest długoterminowy najem samochodu na kartę, czyli auto dostępne w abonamencie.

– Większość usług, które dzisiaj konsumują Millenialsi, nabywana jest w ten sposób: dostęp do popularnych portali streamingowych, takich jak np. Netflix czy Spotify, korzystanie ze smartfona, aplikacji i programów komputerowych, miesięczny karnet na siłownię. W abonamencie można wykupić nawet dostęp do prywatnej opieki medycznej, czy zamówić posiłki, które będą codziennie dostarczane pod nasze drzwi. Nie dziwi więc, że osoby urodzone pod koniec XX wieku chcą w ten sam sposób korzystać również z samochodu, a nie wydawać jednorazowo dużej sumy czy zaciągać kredyt na zakup własnego auta – dodaje Michał Czerny.

Jak w praktyce wygląda długoterminowy najem samochodu? Cały proces uruchomienia usługi odbywa się online. Wystarczy zdecydować, na jaki okres chcemy wynająć samochód i jakim autem chcemy jeździć, wybierając konkretny model oraz markę. Najmniejsze samochody są już dostępne za 25 zł brutto dziennie. W porównaniu do ceny kawy latte, którą Millenials kupuje codziennie w drodze do pracy, to niski koszt.

Co więcej, cena za miesięczny wynajem samochodu w abonamencie zawiera już koszt ubezpieczenia, serwisu czy wymiany opon, co szczególnie powinno zainteresować wszystkie te osoby, których do posiadania samochodu na własność zniechęca konieczność myślenia o tych obowiązkach. Na koniec wystarczy uzupełnić swoje dane w internetowym formularzu, dokonać płatności kartą i usługa najmu jest uruchamiana.

Sposób zapłaty za najem samochodu w abonamencie, także jest ukłonem w stronę Millenialsów. Dlaczego? Blisko aż 35 proc. osób w naszym kraju, które nie ukończyły 26 roku życia, korzysta wyłącznie z płatności bezgotówkowych. Ale nie tylko młodzi Polacy rezygnują z płacenia gotówką i coraz częściej korzystają z alternatywnych metod płatności, takich właśnie jak karta płatnicza.

Obecnie już co 5 osoba nie nosi przy sobie gotówki, a tylko 40 proc. z nas traktuje ją jako główny sposób dokonywania płatności. Kartami szczególnie lubimy płacić online. W II kwartale 2018 r. przy ich użyciu w Internecie zrealizowano 17,5 mln transakcji, na kwotę 2,9 mld zł.

Samochód w abonamencie nie tylko dla Millenialsa

Z zalet i wygody, które oferuje najem samochodu na kartę, mogą korzystać nie tylko Millenialsi. To rozwiązanie sprawdzi się również w przypadku rodzin, którym na co dzień przestał wystarczać jeden pojazd, ale nie mają w planach zakupu kolejnego samochodu lub potrzebują takiego dodatkowego wsparcia od czasu do czasu.

– Najem samochodu w abonamencie jest prostym sposobem na rozwiązanie codziennych rodzinnych „sporów” o to, kto będzie miał rano pierwszeństwo do jedynego auta, aby sprawnie dojechać do pracy czy szybko załatwić ważne sprawunki. Wynajmowany pojazd może być traktowany jako drugi i kolejny samochód w rodzinie. Pozwoli on zaoszczędzić sporo czasu i pieniędzy tym osobom, które muszą dzielić się z bliskimi jednym samochodem i przez to decydować się czasem na korzystanie z mniej wygodnych środków transportu – podpowiada Michał Czerny, Prezes Noble Finance.

Pierwszego samochodu w życiu nie trzeba kupować!

O długoterminowym najmie samochodu powinni również pomyśleć młodzi kierowcy, osoby, które chcą zacząć prowadzić od razu po uzyskaniu uprawnień, ale jeszcze nie mają zgromadzonych funduszy na zakup własnego auta.

– Kiedyś taka sytuacja nie była możliwa, tzn. prawo jazdy robiły przeważnie osoby, które już miały w perspektywie zakup swojego samochodu, dzięki czemu po zdaniu egzaminów stawały się czynnymi kierowcami. Dziś sytuacja wygląda zupełnie inaczej – posiadanie prawa jazdy powoli staje się obowiązkiem. Ważne jest, aby nawet ci początkujący kierowcy, których nie jest stać na zakup samochodu, od samego początku szlifowali swoje umiejętności na drodze. Dlatego mała grupa decyduje się na starsze auta „z drugiej ręki”, które są oczywiście tańsze niż nowe auta z salonu. Dzięki korzystaniu z najmu długoterminowego nie trzeba iść na kompromis – pierwsze auto, jakim zacznie jeździć „zielony” kierowca, nie musi być starsze od niego. Może być nowoczesne, a przede wszystkim bezpieczne. Wystarczy tylko je wynająć – dodaje Michał Czerny .

A co z rodzicami początkujących kierowców, którzy boją się o bezpieczeństwo swoich dzieci? Im z pomocą także przychodzi najem auta na kartę. Decydując się na takie rozwiązanie, warto wybrać firmę, która udostępnia samochody wyposażone w system telemetrii. Dzięki niemu, rodzice mogą otrzymywać powiadomienie sms, jeżeli ich dziecko, „świeżo upieczony” kierowca np. przekroczy dozwoloną prędkość. Dla rodziców to mniej zmartwień, a pociecha może poczuć się niezależna i korzystać z wygody samodzielnego prowadzenia pojazdu.

Dla niezależnych kobiet

Choć w naszym kraju nadal więcej mężczyzn niż kobiet posiada prawo jazdy (stosunek 80 do 51 proc.), to w grupie wiekowej 25-34 lat, czyli tej obejmującej Millenialsów, różnice między płciami zacierają się i wynoszą zaledwie 1 proc. Z każdym rokiem przybywa również Pań za kółkiem. Przez ostatnie dziesięć lat liczba kobiet kierowców zwiększyła się o 3 miliony, a obecnie prawem jazdy może pochwalić się blisko 8 mln przedstawicielek płci pięknej. Statystycznie więc kobiety stanowią nie tylko ważną grupę klientów dealerów samochodowych, ale również do nich kierowana jest usługa długoterminowego najmu samochodu na kartę.

– Powszechnie uważa się, że to głównie mężczyźni znają się na samochodach, a kobiety zastanawiając się nad wyborem auta, kierują się wyłącznie kolorem. Ten pogląd jest błędny przynajmniej z dwóch powodów. Kobiety będąc świadomymi kierowcami, są coraz lepiej zorientowane w tematach związanych z motoryzacją, a poza tym, podzespoły mechaniczne obecne w dzisiejszych samochodach to na tyle zaawansowana technologia, że znają się na niej naprawdę nieliczni. Na szczęście, aby być kierowcą, nie trzeba wiedzieć wszystkiego o samochodach. Inaczej sytuacja wygląda w przypadku formalności związanych z użytkowaniem pojazdu, co odstrasza niektóre osoby, w tym także kobiety, od posiadania auta na własność. Ten obowiązek znika, gdy zdecydujemy się na najem – sugeruje Michał Czerny, Prezes Noble Finance.

Gdy wybierzemy korzystanie z samochodu w abonamencie, to firma wynajmująca będzie pamiętać o tym, kiedy trzeba kupić nowe lub wymienić opony, wykonać przegląd czy wznowić ubezpieczenie. Nie musimy się również martwić w razie stłuczki czy awarii pojazdu, bo w takich przypadkach będziemy mogli liczyć na auto zastępcze.