Grudzień 2015 roku okazał się dla użytkowników dróg bardzo łaskawy. Nie wystąpiły problemy związane z obfitymi opadami śniegu i oblodzoną nawierzchnią.
Jednak dobra pogoda nie miała wpływu na wzrost średnich prędkości w miastach. Tendencja jest wręcz odwrotna.
Zobacz także:
Specjaliści z serwisu Korkowo.pl dowiedli, że grudzień, w porównaniu z analogicznym okresem rok temu, stał pod znakiem spadku tempa pojazdów. Powody do zadowolenia mają zmotoryzowani tylko w kilku miastach w Polsce.
Umiarkowany optymizm
Największe spadki prędkości zanotowano w miastach, które zazwyczaj nie należą do najwolniejszych. O 3 km/h zwolnili kierowcy Gorzowa (do 47 km/h), Katowic (do 46 km/h), Rzeszowa (do 41 km/h), Białegostoku (do 39 km/h) i Lublina (do 35 km/h). Na drogach Szczecina i Zielonej Góry nie odnotowano żadnych zmian. Średnie prędkości, tak jak przed rokiem, wynosiły w nich kolejno 37 km/h i 50 km/h.
Jednak mieszkańcy nie wszystkich miast muszą obawiać się wyjazdu na drogę. Wzrost prędkości o 1 km/h zanotowano w Łodzi (do 38 km/h) oraz w Olsztynie (do 49 km/h). Najbardziej przyspieszyła Warszawa, z 37 km/h do 39 km/h. Stolica zalicza się do grupy najbardziej zatłoczonych miast, więc to niewielkie przyspieszenie wygląda bardzo optymistycznie.
Opublikowane dane dowodzą, że w zdecydowanej większości miasta nadal zwalniają. Nie są to bardzo odczuwalne różnice średnich prędkości, ale wielu kierowców z niepokojem wyjeżdża w miasto. Biorąc pod uwagę dane z poprzednich lat, tendencja spadkowa może się utrzymywać.
Dane o sytuacji drogowej zostały opracowane przez serwis Korkowo.pl, który prezentuje aktualne informacje o korkach na polskich drogach. Analizie poddano dane GPS z urządzeń Yanosik, Yanosik dla Firm oraz Flotis umieszczonych w pojazdach poruszających się w promieniu 5 km od centrum miasta w grudniu 2014 i 2015 roku. Średnie prędkości w ciągu dnia dotyczą godz. 6.00-18.00.