Rajd Wysoka Grzęda Baja Drawsko Pomorskie stanowił ostatnią w tym sezonie rundę Rajdowych Mistrzostw Polski Samochodów Terenowych.
Zawody wygrali Kuba Przygoński i Timo Gottschalk w Toyocie Hilux, pieczętując w ten sposób tytuł.
Zobacz także:
To pierwszy w karierze Przygońskiego triumf w RMPST.
Blisko 120 zawodników w samochodach terenowych, ciężarówkach, a także na motocyklach i quadach wzięło udział w zawodach z bazą w Drawsku Pomorskim, który były również mistrzostwami Czech i strefy Europy Centralnej (FIA CEZ). Trasa liczyła ponad 300 km.
Warunki terenowe były bardzo zróżnicowane. W wielu miejscach zalegało błoto, nie brakowało widowiskowych przejazdów przez kałuże, ale liczne były też fragmenty, w których trasa była zdecydowanie mniej mokra, co pozwalało na szybszą i bardziej agresywną jazdę. Zawodnicy podkreślali, że ważna była sztuka rajdowej improwizacji, szczególnie że trudno było dobrać opony, które sprawdzały się w każdym punkcie poligonu.
Jakub Przygoński to jeden z najbardziej wszechstronnych Polaków w sportach motorowych. Były motocyklista ściga się w rajdach terenowych oraz rallycrossie i rywalizuje w drifcie. Ma na swoim koncie Puchar Świata FIA w rajdach terenowych, a do swojej kolekcji dołożył właśnie trofeum, jakiego jeszcze nie miał.
Kierowca Automobilklubu Polski i Orlen Teamu od początku plasowali się w ścisłej czołówce klasyfikacji rajdu. Co prawda po otwierającym zmagania odcinku kwalifikacyjnym na prowadzeniu byli Krzysztof Hołowczyc i Łukasz Kurzeja, ale załoga BMW X3 musiała się wycofać po OS 2 z powodu awarii skrzyni biegów. Przygoński wygrał oba sobotnie OS-y i finiszował z przewagą ponad 3,5 minuty nad Michałem i Julitą Małuszyńskimi w MINI John Cooper Works Rally.
Drugie miejsce pozwoliło małżeństwu awansować na trzecią pozycję w klasyfikacji sezonu i sięgnąć po tytuł 2. wicemistrzów Polski. 1. wicemistrzami został Czesi – Miroslav Zapletal i Marek Sykora (Hummer H3 Evo), którzy w klasyfikacji generalnej rajdu zajęli piątą lokatę. Podium Wysoka Grzęda Baja Drawsko Pomorskie uzupełnili Michał Goczał i Szymon Gospodarczyk. Kierowca Can Am Mavericka X3 zdobył tytuł mistrza Polski w grupie T4 Nat., przeznaczonej dla załóg w pojazdach typu UTV.
Oni zostali mistrzami
Wyniki Wysoka Grzęda Baja Drawsko Pomorskie były kluczowe także w kwestii tytułów w pozostałych grupach. W T2 (samochody seryjne) rajd i tytuł mistrzowski wygrali Szwagrzyk i Moliter jadący Mitsubishi Pajero. Na drugiej pozycji uplasowali się Pietrzycki i Pietrzycka (Dacia Duster), którzy jednocześnie byli najszybsi w klasyfikacji Dacia Duster Motrio Cup.
Jednak w przekroju całego sezonu najskuteczniejszą załogą okazali się Rzeżuchowski i Jermakow i to oni cieszą się z tytułu w DDMC. Z kolei w grupie TH najwięcej punktów zgromadził duet Soboń i Markowski (Nissan Navara). Rywalizację kolosów, czyli dwóch czeskich załóg w ciężarówkach, na swoją korzyść rozstrzygnęła załoga w składzie Macik, Tomášek i Svanda i to oni zostali mistrzami Polski w grupie T5.
O miano mistrzów Polski walczyli także motocykliści i quadowcy. W tym pierwszym gronie wymarzony triumf wyjeździł Tomasz Wikowicz na KTM EXC 450F. W finałowej rundzie sezonu wrocławianin pokonał kolejnego z rywali o ponad 9 minut.
Po dwóch drugich miejscach wywalczonych przez quadowca Marcina Talagę, dziś przyszedł czas na zwycięstwo. Kierowca Can Ama Renegade zdobył w Drawsku Pomorskim komplet punktów i mistrzostwo Polski w grupie quadów z napędem na cztery koła. Wśród zawodników dysponujących quadami z napędem na jedną oś „samotne” zwycięstwo wyjeździł Michał Gawronek (Suzuki LTR 450), ale tytuł już wcześniej zapewnił sobie, nieobecny w Drawsku Pomorskim, Kamil Wiśniewski.
W ramach Rajdowego Pucharu Polski Samochodów Terenowych rywalizowano w trzech grupach: S1, S2 i UTV. W dwóch pierwszych na miano zdobywców pucharu zapracowały odpowiednio załogi Gołka i Gołka (Jeep Wrangler) oraz Jazic i Kuszewski (Dacia Duster). W grupie SSV rajd wygrali Graczyk i Pielużek (Can Am Maverick X3), ale zdobywców pucharu nie wyłoniono.
O puchar Polski walczyli również motocykliści. Z tej rywalizacji zwycięsko wyszedł Jacek Bartoszek. Kierowca KTM EXC 450F finiszował w Drawsku na drugim miejscu, ale dwie poprzednie rundy wygrał, zdobywając tym samym największą liczbę punktów.
W całym sezonie rajdów terenowych udało się przeprowadzić trzy rundy krajowego czempionatu, w tym jedną zaliczaną również do pucharu świata FIA. Co ciekawe wszystkie miały bazę w miastach województwa zachodniopomorskiego: Szczecinku (Baja Szczecinek), Szczecinie (Wysoka Grzęda Baja Poland) i Drawsku Pomorskim.
POWIEDZIELI
Jakub Przygoński (Automobilklub Polski, Orlen Team – Toyota Hilux): Baja Drawsko Mistrzostwa Polski Rajdów Terenowych za nami. Była to ostatnia runda Mistrzostw Polski, ważna dla nas bo musieliśmy tu zdobyć istotne punkty i dać z siebie wszystko. Walczyliśmy do końca, zawody bardzo fajne przy umiarkowanej pogodzie, ale na szczęście nie padało mocniej, dzięki czemu odcinki przesuszały się. Tempo bardzo dobre, Toyota Hilux bardzo dobrze się sprawowała, a to istotne, bo są to dla nas kolejne kilometry przed Dakarem. Z Timo bardzo dobra współpraca, która przyniosła wygraną w Mistrzostwach Polski i zdobycie pierwszej korony z czego bardzo się cieszymy. Wracamy do domu szczęśliwi i zadowoleni.
Michał Małuszyński (MINI John Cooper Works Rally): Podobnie, jak po Wysoka Grzęda Baja Poland, także i teraz jesteśmy bardzo zadowoleni z wyniku. Chcieliśmy jechać równo, by dowieźć drugie miejsce do mety i to się udało. Cieszę się z tego, jak wiele rzeczy udało nam się sprawdzić w tym rajdzie. Wyciągniemy z tego wnioski i z pewnością pomoże nam to podejmować lepsze decyzje w kolejnych startach.
Michał Goczał (Can Am Maverick): Wyszło rewelacyjnie, bardzo się cieszę, choć trochę nie wiem co powiedzieć. Przeskok z pucharu Polski do mistrzostw Polski nie był łatwy. Rywale narzucali mocne tempo, ale nam ten sezon dobrze się poukładał i w efekcie sięgnęliśmy po tytuł. Przed tym rajdem zakładałem, że pojadę tak, żeby nie uszkodzić sprzętu, utrzymując jednocześnie dobre tempo i to się udało.