Reprezentacja Polski w wyścigach motocyklowych wywalczyła punkty w wyścigu 8 Hours of Sepang w Malezji, zaliczanym do klasyfikacji mistrzostw świata FIM EWC.
U boku doświadczonych: Marka Szkopka z Automobilklubu Polki i Adriana Paska, zadebiutował 18-letni Piotr Biesiekirski.
Zobacz także:
Podczas 8 Hours of Sepang Piotra czekał nie tylko debiut w wyścigach długodystansowych, ale także pierwszy start na motocyklu Yamaha R1.
Polacy zakończyli zmagania na 34. miejscu w klasyfikacji generalnej, dziewiątym w kategorii Superstock i siódmym w trofeum Dunlopa, sięgając po kolejne punkty do klasyfikacji generalnej klasy Superstock, w której Wójcik Racing Team nr 777 zajmuje wysokie, czwarte miejsce.
– To był najkrótszy wyścig w moim życiu, bo na swojej jedynej zmianie przejechałem tylko pięć okrążeń, ale cały weekend był dla mnie cenną lekcją, którą na długo zapamiętam. Kibice chyba również dobrze zapamiętają mój start, bo zaliczyłem jedną z najbardziej spektakularnych wywrotek wyścigu, a było ich dziś sporo! Złapałem uślizg tylnej opony, ale byłem w stanie wybronić się przed tzw. „highsidem” i położyć motocykl dość delikatnie, dzięki czemu uniknęliśmy większych uszkodzeń i po szybkiej wizycie w garażu mogliśmy kontynuować jazdę. Mimo wszystko przepraszam cały zespół, bo gdyby nie wywrotka, mielibyśmy szansę na dużo lepszy wynik. Z Wójcik Racing Teamem zgrałem się świetnie od samego początku weekendu i bardzo dziękuję całej ekipie za ciepłe przyjęcie i profesjonalną pracę. Duże podziękowania za pomoc przez cały weekend i słowa uznania należą się również Markowi Szkopkowi, który przejechał dzisiaj blisko 70 okrążeń, spędzając na motocyklu prawie trzy godziny w bardzo trudnych warunkach. Było to tym trudniejsze, że od samego początku wyścigu mieliśmy problemy z przyczepnością tylnej opony, które obu nam mocno dały się we znaki. Wyścigiem w Malezji kończę sezon 2019, podczas którego wiele się nauczyłem. Jestem pewien, że wszystkie te doświadczenia zaprocentują podczas przyszłorocznych startów -– mówi Piotr Biesiekirski, który miesiąc temu zakończył swój drugi sezon w motocyklowych mistrzostwach Europy Moto2 .
– Piotrek zrobił na całym zespole bardzo duże wrażenie i wykonał kawał świetnej roboty. -Mimo młodego wieku i relatywnie niedużego doświadczenia bardzo dobrze czuje motocykl i jest jednym z nielicznych zawodników, którzy potrafią precyzyjnie określić, co zmienić w ustawieniach i nad czym musimy pracować. Mimo wszystko debiutując w FIM EWC jako jeden z najmłodszych zawodników w stawce miał przed sobą bardzo trudne zadanie, któremu wielu w jego sytuacji zwyczajnie by nie podołało. Pokazał dobre tempo i zrobił wszystko, czego od niego oczekiwaliśmy. Także podczas samej wywrotki pokazał się z bardzo dobrej strony, bo zachował się bardzo przytomnie i profesjonalnie. Omawialiśmy takie scenariusze przed weekendem i mimo tak stresującej sytuacji, zachował zimną krew, natychmiast poniósł motocykl i ekspresowo wrócił do garażu. Raptem pięć minut po wywrotce motocykl był już ponownie na torze, dlatego w sumie jak na takie okoliczności nie straciliśmy zbyt wiele czasu. Jestem przekonany, że to dla nas początek wspólnej, pełnej sukcesów drogi – dodaje Sławomir Kubzdyl, manager reprezentacji Polski.