Na Torze Poznań w sobotę i niedzielę zapowiada się wielkie ściganie. Rozegranych zostanie kilka wyścigów decydujących o końcowej klasyfikacji w poszczególnych cyklach.
8. i 9. runda Wyścigowych Samochodowych Mistrzostw Polski, 4. runda Mistrzostw Polski Hour Race, 7. runda Porsche Platinum GT3 Cup Challenge Central Europe, 6. runda Volkswagen Golf Cup oraz 5. runda niemieckiej ADAC Historic Cup Haigo. Na torze Monza wystartują natomiast Antoni Ptak i Igor Waliłko w Euroformula Open.
Zobacz relacje:
WYŚCIGI: PORSCHE GT3 CCCE CUP Z NIESPODZIANKAMI
WIELKIE ŚCIGANIE NA TORZE POZNAŃ – OSTATNIE w TYM ROKU
W sumie na starcie imprezy organizowanej przez Automobilklub Wielkopolski stanie prawie 180 kierowców.
A oto co powiedzieli przed zawodami:
Gosia Rdest (Volkswagen Golf Cup): Dwa sezony w Volkswagen Golf Cup dały mi naprawdę dużo. Dosyć dobrze zapoznałam się z samochodem przednionapędowym, w którym czuję się coraz bardziej pewnie. Zrobiłam też spory progres jeśli chodzi o samą jazdę, dzięki czemu zdarza mi się coraz mniej niespodzianek. W Poznaniu zawsze panuje świetna atmosfera, przyjeżdża tu mnóstwo kibiców i pasjonatów motorsportu, cieszę się, że na zakończenie sezonu będę mogła raz jeszcze się tu pościgać. W mijającym sezonie w Poznaniu przejeździłam mało kilometrów, w sierpniu wystartowałam w bardzo udanej rundzie Wyścigowych Samochodowych Mistrzostw Polski, mam nadzieję, że z finałowego występu w Volkswagenie będę miała równie dużą satysfakcję. Obecnie zajmuję siódme miejsce w klasyfikacji generalnej pucharu. Poziom rywalizacji w Pucharze jest bardzo wysoki, walka o ostatnie punkty w sezonie zapowiada się emocjonująco.
Jędrzej Szcześniak (Volkswagen Golf Cup – Daftracing): To już ostatnia runda tegorocznego pucharu Volkswagen Golf Cup. Mam dużą motywację przed finałowymi rozgrywkami. Miałem okazję podczas minionych zawodów zebrać dużo doświadczenia, nauczyć się wiele od mojego inżyniera Jakuba Litwina. Poznałem też samochód oraz tory wyścigowe w Europie. Tym razem ścigamy się na domowym obiekcie w Poznaniu. Znam tor, ale to nie będzie przewagą nad konkurencją, ponieważ wielu zawodników odbyło tu liczne sesje treningowe. Chcę się fajnie pożegnać z tegorocznym pucharem. Weekend będzie bardzo pracowity. Zaczynamy już o 10:00 w piątek od treningu, kolejny o 12:55, a już o 15:35 zaliczymy kwalifikacje. Sobota to będzie walka na wyniszczenie. Dwa wyścigi w odstępie 4 godzin pokażą, kto potrafi się dobrze skoncentrować. Zapraszam wszystkich kibiców na Tor Poznań, a tych, którzy nie mogą oglądać nas na żywo na Facebook: https://www.facebook.com/daftracing oraz do śledzenia relacji live na livemotorsport.tv.
Rafał Mikrut (Porsche Platinum GT3 Cup Challenge Central Europe – GT3 Poland): Nie chcę prorokować przed Poznaniem wyników. Jedziemy i zobaczymy co będzie. Trzeba zachować luz, bo przewaga 11 punktów może bardzo szybko stopnieć. Chcę dać z siebie wszystko. Poznań to ciekawy tor na wielki finał sezonu w Porsche Platinum GT3 Cup Challenge Central Europe. Jedziemy u siebie, będą nasi kibice, no i cały weekend wyścigowy na torze zapowiada się bardzo emocjonująco, ponieważ zobaczymy blisko 180 kierowców w kilkunastu seriach. To był wymagający rok i duże emocje podczas każdego wyścigu. Był i pech i chwile szczęścia. Teraz plan jest jeden. Zakończyć dwa wyścigi będąc na mecie.
Marcin Jedliński (Porsche Platinum GT3 Cup Challenge Central Europe – GT3 Poland): Zbliża się bardzo intensywny weekend. Jest szansa na zdobycie tytułu Wicemistrza Polski w WSMP w klasie D4+3500, ale chyba najciekawsza rywalizacja rozegra się w Porsche GT3 Cup Challenge, gdzie tracę 11 punktów do Rafała Mikruta. Tu wszystko jest jeszcze możliwe. Mój zespołowy kolega z GT3 Poland jest bardzo systematyczny i mogę liczyć na walkę. Jestem w stanie poświęcić 1 pozycję, na rzecz ukończenia obu wyścigów i zdobycia 2 pozycji na koniec sezonu. 10 punktów dzieli mnie od Grześka Moczulskiego, który będzie chciał zaatakować. Moje podejście jest bardzo spokojne. Chcę, żeby wszystko się udało. Cieszę się, że Piotr Wójcik wsiada do 991, bo będzie się z kim pościgać. Mój tato też czeka na rywalizację w klasie S ze swoją konkurencją. Zdecydowanie chcę, żeby było jak najlepiej. Mamy wszyscy w GT3 Poland szanse na tytuły mistrzowskie na koniec sezonu 2015. Walka trwa do końca.
Bartosz Opioła, manager zespołu GT3 Poland: To ostatni wyjazd w tym sezonie na Porsche GT3 Cup Challenge Central Europe – mówi , który już w ten weekend ma szanse na zdobycie 1 i 2 miejsca w markowym pucharze Porsche. Ten weekend trzeba przejechać na maxa. Tytuł Mistrza Polski w WSMP w klasie D4+3500 zapewnił już sobie Jarek Budzyński, a o kolejne powalczą Marcin i Staszek. W Porsche walka będzie do ostatniego metra bo w grę wchodzi zwycięstwo w tym sezonie dla Rafała, ale Marcin wciąż ma szanse na świetny wynik. Jazdy zaczynamy od czwartku, w piątek po południu mamy czasówkę i od soboty zaczyna się batalia.
ANTONI PTAK I IGOR WALIŁKO NA TORZE MONZA
Antoni Ptak (Euroformula Open – RP Motorsport): Ostatni tydzień spędziłem w ośrodku sportowym dla kierowców wyścigowych Shape Driver we włoskim Marina di Pietrasanta, gdzie intensywnie trenowałem. W środę testowałem także przez jeden dzień w symulatorze, poznając konfigurację kolejnego nowego dla mnie toru. Na pierwszy rzut oka Monza wydaje się prostym obiektem, ale to mylne wrażenie. Jest tutaj kilka tajemnic i szczegółów, które początkowo nie są oczywiste. Symulator był jednak dopiero przedsmakiem, a prawdziwa nauka rozpocznie się podczas treningów. Pod pewnymi względami Monza przypomina mi francuski tor Paul Ricard, czy belgijskie Spa. Tutaj również mamy bardzo długie proste, a każdy błąd jest wyjątkowo kosztowny. Jeśli zepsujesz wyjazd z zakrętu, odbija się to na prędkości na całej następnej prostej, a to oznacza dużą stratę czasową. Ważny jest tutaj także tzw. tunel aerodynamiczny. Najpierw jednak zobaczymy, jak poradzę sobie podczas pierwszych treningów, a następnie będziemy planować strategię na kwalifikacje i wyścigi. Mam za sobą swój najlepszy weekend w tym sezonie i w bolidzie jednomiejscowym. Naturalnie takie rezultaty podnoszą moją pewność siebie i są bardzo budujące. Jak zwykle, nie nastawiam się jednak w ten weekend na walkę o konkretne pozycje. Chcę po prostu znów dać z siebie wszystko i walczyć od startu do mety. Zobaczymy, jak zakończy się to na finiszu, bo w końcu w sportach motorowych są rzeczy, których nie da się przewidzieć. Takim aspektem jest chociażby pogoda. Możliwe, że czeka nas kolejny deszczowy weekend, ale ostatnio byłem w takich warunkach szybki w Belgii, więc pogoda nie ma dla mnie większego znaczenia.
Igor Waliłko (Euroformula Open – RP Motorsport): Od czasu Spa mieliśmy blisko miesięczną przerwę, którą jednak spędziłem na intensywnych treningach fizycznych i… nauce po rozpoczęciu roku szkolnego. Cieszę się także, że mogłem świętować osiemnaste urodziny z pucharem za podium w Spa w rękach. W środę rano testowałem w symulatorze i pobiłem rekord okrążenia toru Monza dla bolidu F3. W południe byłem już na właściwym torze i długo pracowałem razem z inżynierami nad ustawieniami samochodu. Spędziliśmy też aż dwie godziny pokonując tor i analizując go zakręt po zakręcie. W ten weekend bardzo ważny będzie efekt tunelu aerodynamicznego i praca zespołowa, co także dokładnie omówiliśmy. Monza to bardzo szybki, silnikowy tor. Jeżeli nie złapiesz tunelu podczas kwalifikacji, uzyskanie dobrego czasu będzie bardzo trudne. Pozycja startowa nie ma tutaj jednak aż tak dużego znaczenia, ponieważ dwie bardzo długie proste gwarantują mnóstwo walki i wyprzedzania. Monza to jednak nie tylko długie proste, ale także trudne zakręty, które z uwagi na niski docisk aerodynamiczny nie wybaczają błędów. Po ostatniej, bardzo udanej rundzie jestem optymistą. Tym bardziej, że w ten weekend ma padać, a w Belgii pokazałem, że dobrze radzę sobie w takich warunkach. To będzie dobry weekend. Czeka mnie jazda na kolejnym nowym torze, więc zobaczymy, co wydarzy się podczas pierwszych treningów, ale chciałbym znów walczyć o podium, a przynajmniej o pierwszą piątkę.
Fot.: Zespoły oraz Grzegorz Kozera