WYŚCIGI: SUKCES TOYOTY I PORSCHE W 24H LE MANS

lemans-toy1

Fernando Alonso, Sebastien Buemi i Kazuki Nakajima z jedynego w stawce fabrycznego zespołu w klasie LMP1 – Toyota GAZOO Racing wygrali prestiżowy, długodystansowy wyścig 24h Le Mans.

Tuż za bolidem TS050- Hybrid z numerem 8 linię przekroczył drugi samochód (nr. 7) japońskiego teamu w składzie Kamui Kobayashi, Jose Maria Lopez, Mike Conway. Trzecie miejsce zajęli Thomas Laurent, Mathias Beche, Gustavo Menezes z Rebellion Racing.


Zobacz także:

SPORT


 

Na starcie stanęło aż 24 kierowców z historią występów w Formule 1! Oczy zwrócone były jednak szczególnie na Fernando Alonso, który pragnie wygrać trzy najważniejsze serie świata. Dziś zrobił ku temu kolejny krok: po triumfach w Grand Prix Monaco i Le Mans pozostało mu teraz jedynie zwycięstwo w Indy 500…

lemans-toy2

Bolidy Toyoty, wyposażone w napęd hybrydowy okazały się niezawodne. O tym, czy zespół nakazał swoim zawodnikom odpowiednią kolejność na mecie (by wygrał Alonso) – pewnie dowiemy się tego dopiero za jakiś czas. Jest to bardzo prawdopodobne w kontekście marketingowego wymiaru wydarzenia…

Toyota jest drugim japońskim zwycięzca wyścigu w Le Mans (pierwszym była Mazda). Ale po wycofaniu się w tym roku innych zespołów fabrycznych (Audi, Porsche), była zdecydowanym faworytem. I nie zawiodła, pokonując 388 okrążeń toru.

W klasie LMP2 wygrał zespół G-Drive Racing (Roman Rusinow, Andrea Pizzitola, Jean-Eric Vergne), który wyprzedził Signatech Alpine Matmut (Nicolas Lapierre, Andre Negrao, Pierre Thiriet) i Graff-SO24 (Vincent Capillaire, Jonathan Hirschi, Tristan Gommendy).

lemans-toy3

W klasie GTE Pro Fordy nie dały rady Porsche. Niemiecki zespół fabryczny w składzie Michael Christensen, Kevin Estre, Laurens Vanthoor przejechał 343 okrążenia w malowanym na różźowo modelu. Drugie miejsce zajęło kolejne 911 RSR (Richard Lietz, Gianmaria Bruni i Frederic Makowiecki). Dwie kolejne lokaty przepadły Fordom GT, na podium stanęli Joey Hand, Dirk Mueller i Sebastien Bourdais.

W klasie amatorów, GTE Am jako pierwsze linie przekrtoczyło Porsche zespołu Dempsey -Proton Racing (Julien Andlauer, Christian Ried, Matt Campbell). Drugie i trzecie było Ferrari (Giancarlo Fisichella, Thomas Flohr, Francesco Castellacci oraz Ben Keating, Jeroen Bleekemolen, Luca Stolz).

POWIEDZIELI

Akio Toyoda, prezydent Toyota Motor Corporation: Nareszcie wygraliśmy Le Mans 24h. To oczywiście krok do kolejnego wyzwania, dlatego chcę prosić o nieustanne kibicowanie naszemu zespołowi. Dziękuję kierowcom za świetną jazdę do końca. Uzyskali najdłuższy dystans w naszej 20-letniej historii startów w tym wyścigu. Jednocześnie bardzo się cieszę z kondycji naszych samochodów, które pokonały nawet 388 okrążeń, około 5300 km. Chcę też podziękować naszym fanom, którzy wspierali nas od wielu lat, partnerom i dostawcom części, którzy walczyli razem z nami, i oczywiście wszystkim członkom zespołu oraz współpracownikom.

le-mans-toy087

Sebastien Buemi: To zdecydowanie największe zwycięstwo w mojej karierze. Trudno mi to przyjąć do wiadomości, bo na ostatnich okrążeniach nie mogłem zapomnieć o tym, co się stało w 2016 roku. Kiedy w końcu przekroczyłem tę ostatnią linię, to było coś wyjątkowego. Gratuluję załodze samochodu #7, oni także wykonali świetną pracę.

Fernando Alonso: To było niesamowite. Wszyscy wiemy, jak ważny i prestiżowy jest wyścig w Le Mans w świecie motorsportu i jako zespół osiągnęliśmy wspaniały wynik. Każda chwila przypominała mi, jak trudny i długi jest to wyścig. Wszystko mogło się wydarzyć, więc staraliśmy się robić swoje i zachować spokój. Na szczęście wszystko poszło dobrze. Rywalizacja była zacięta, oba samochody Toyoty były bardzo blisko – po 23 godzinach różnica wynosiła do jednej minuty. Chcieliśmy zdobyć pierwsze i drugie miejsce i się udało, więc bardzo się cieszę.

Kévin Estre: To po prostu niewiarygodne. Nie potrafię opisać swoich uczuć. To najlepszy dzień w moim życiu. Wygraliśmy najtrudniejszy, najwspanialszy wyścig świata. Tego nie da się ująć w słowa.

le-man-77

Michael Christensen: Wyścig był niesamowity, nie wiem, co powiedzieć. Samochód od samego początku spisywał się wzorowo. Mieliśmy trochę szczęścia podczas fazy samochodu bezpieczeństwa, udało nam się nieco odstawić stawkę. Od tamtej pory koncentrowaliśmy się na zwiększaniu naszej przewagi. W finałowej jednej trzeciej wyścigu zwyczajnie próbowaliśmy unikać podejmowania ryzyka i bezpiecznie doprowadzić samochód do mety. Nasza strategia zadziałała idealnie.

Laurens Vanthoor: Dziś jest jeden z najpiękniejszych, jeśli nie najpiękniejszy dzień w mojej karierze – wygrałem Le Mans. Nie potrafię opisać swoich emocji, nie mogę w to uwierzyć. Kevin, Michael i ja doskonale się uzupełnialiśmy. Cały zespół był dziś fenomenalny.

Frédéric Makowiecki: Nasz wóz był bardzo szybki, ale zwyczajnie nie nadążał za bliźniaczym samochodem – występ chłopaków okazał się niesamowicie równy. Przez ponad godzinę walczyłem z rywalem o drugie miejsce. Zapewniło mi to mnóstwo frajdy, ale w tym czasie nie mogliśmy odrobić starty do lidera. Niemniej bardzo się cieszę z naszego drugiego miejsca w Le Mans. W przyszłym roku wracamy tu, żeby walczyć o zwycięstwo.

Christina Nielsen: Biorąc pod uwagę, że to nasz pierwszy start w Le Mans, szóste miejsce należy uznać za bardzo dobre. Ciężko pracowaliśmy, popełnialiśmy bardzo niewiele błędów. Jestem bardzo dumna z całego zespołu. Będziemy szlifować formę i mamy nadzieję, że wystartujemy tu za rok.

le-man-78