Ostatnia, finałowa runda Wyścigowych Samochodowych Mistrzostw Polski, rozegrana na Torze Poznań dostarczyła ogromnych emocji i przesądziła o końcowych wynikach.
I to zarówno w na dystansach sprinterskich jak i rywalizacji długodystansowej.
Zobacz także:
Umiejętności zawodników zostały dodatkowo wystawione na najwyższą próbę z powodu pogody – pierwszego dnia było słonecznie, drugiego – padał deszcz. W rywalizacji najmocniejszych aut kolejny raz triumfował Mariusz Miękoś w Lamborghini Huracanie, który wygrał cztery z ośmiu wyścigów w sezonie 2020.
– Cały sezon świetny, bardzo mądrze pojechany. Gratuluje moim rywalom. Cieszę się, że pojawia się coraz więcej mocnych zawodników. W stawce mamy po pięć Porsche, dwa Lamborghini. Robi się europejski. Zapowiada to kolejny fajny sezon” – powiedział zwycięzca.
Mistrzem D4 3500 został Łukasz Stolarczyk w Volkswagenie Golfie TCR, klasę D4 2000 wygrał Bartosz Walkowiak (BMW E90), D5 +2000 – Jacek Zielonka (Radical SR8), a DN-2 – Przemysław Kaźmierczak (Suzuki Swift).
– Udało nam się przeprowadzić sezon tak, jak zaplanowaliśmy, a to w tym roku nie było łatwe. Mieliśmy zaciętą rywalizację o tytuły do ostatnich wyścigów. Sezon zakończyliśmy wręcz z przytupem, bo na starcie było aż 120 aut, a w kilku pucharach obsada była znacznie większa niż pierwszych rundach – cieszył się Sebastian Urbaniak, dyrektor zawodów.
Puchary dla faworytów
Aż 19 aut stanęło na starcie OMM Super S Cup, a mistrzostwo zwycięstwem w deszczowym wyścigu przypieczętował Bartosz Alejski.
– Trzy lata pracowałem na ten tytuł. Konkurencja była bardzo silna, ale wygrałem pięć wyścigów. Jestem szczęśliwy i mam nadzieję, że w przyszłym sezonie powalczę o obronę tytułu – powiedział Alejski.
Sezon na podium ukończyli jeszcze Tomasz Pawlaczyk i Adrian Lewandowski.
W 318IS Cup PL mistrzostwo obronił Marcin Lempert, który w dwóch ostatnich rundach na Torze Poznań finiszował drugi. Najpierw musiał ustąpić Karolowi Wyce, potem lepszy okazał się jego brat – Artur.
– To niewiarygodne uczucie. Konkurencja była bardzo mocna, wrócił do nas Karol Wyka, czyli poprzedni mistrz. Nie było lekko, a wszystko rozstrzygnęło się w ostatni weekend – mówił Marcin Lempert.
Rekordową obsadę miała Toyota Racing Cup. Puchar, w którym kierowcy rywalizują identycznie przygotowanymi Celikami GT TRC ściga się od roku. W finałowych rundach wystąpiło aż dziewięciu zawodników, w tym dwóch debiutantów z wyścigów górskich – Janusz Grzyb i Piotr Staniszewski. Tytuł powędrował w ręce Bartłomieja Czwartosza z Automobilklubu Polski, który w sezonie triumfował w sześciu z ośmiu wyścigów. Na podium razem z nim stanęli Dawid Czarnik oraz Jacek Jurecki.
– Bardzo się cieszę, bo wykonałem plan, który założyłem przed sezonem. Tytuł wcale mi łatwo nie przyszedł, bo rywale z wyścigu na wyścig byli szybsi. Zdobyłem też więcej doświadczenia powiedział Bartek.
W Maluch Trophy w DN 3-0 mistrzem został Jacek Chojnacki, a w DN 3-1 – Jakub Sykucki. O mistrzostwie Polski w DN 1 przesądzi Główna Komisja Sportu Samochodowego PZM.
Deszczowy Endurance
Umiejętność utrzymywania wysokiego tempa w deszczu i orientacja w sytuacji na torze – to były czynniki decydujące o sukcesie podczas wyścigu Endurance. W Memoriale im. J. Leśniaka najlepiej poradzili sobie Maciej Błażek z Mateuszem Lisowskim w Porsche 911 GT3 Cup i przypieczętowali mistrzowskie tytuły.
Drugie miejsce zajęli Maciej Darmetko z Arturem Janoszem, który za kierownicą pojawił się po rocznej przerwie. Najlepszy czas okrążenia (1.48,892 min.) świadczy, że to wciąż bardzo szybki zawodnik. Trzecie miejsce przypadło parze Szymański i Lukas, a czwarty był duet Kordecki i Mielcarek. Wszystkie załogi korzystały z Porsche 911 GT3 Cup.
Zwycięstwo w D4 3500 oraz tytuł w tej kategorii powędrował w ręce Szymona Jabłońskiego i Bartłomieja Mireckiego. Obaj imponowali jazdą po mokrym torze. W tabeli z czasami zajęli czwarte miejsce, wyprzedzając załogi w teoretycznie szybszych autach. Wielkie brawa należą się także całemu zespołowi ich mechaników za odbudowanie Hyundaia i30 TCR po wypadku w piątkowych kwalifikacjach i umożliwienie startu w sobotnim wyścigu.
W D4 2000 najszybsi byli Kowner z Tomczakiem (BMW E30), którzy zostali też mistrzami Polski w tej kategorii. W D4 1400 pasjonujący pojedynek przez cały sezon toczyły duety Bielecki i Kubicki oraz Szablewski i Schayer. Choć ta pierwsza para wygrała trzy z czterech wyścigów, to mistrzostwo powędruje do Szablewskiego i Schayera, którzy zebrali o punkt więcej.
W kategorii OMM Super S Cup wyścig wygrali Olejniczak z Cichopkiem i tym samym zapracowali na tytuł. W klasyfikacji generalnej mają tyle samo punktów co duet Boruszak i Pawlaczyk, ale wywalczyli w sezonie więcej zwycięstw.
Fot.: Grzegorz Kozera