Michał Broniszewski zaliczył w ubiegłym tygodniu sesję testową serii Blancpain na torze Paul Ricard na południu Francji i ogłosił swoje plany na sezon 2018.
Warszawski kierowca pozostanie w zespole Kessel Racing i będzie znów startował samochodem Ferrari 488 GT3.
Zobacz także:
Michał Broniszewski: Przygotowania do sezonu zakłócił styczniowy uraz mięśnia pleców. Do tej pory przechodzę rehabilitację i lekarze zalecają mi się oszczędzać. Dlatego testy we Francji były bardzo ważne. Na szczęście po dwóch dniach jazd i pokonaniu 110 okrążeń jestem pewny, że mogę ponownie startować, a dolegliwości są coraz mniej dokuczliwe.
W tym roku wystartuję ponownie w obu seriach Blancpain – Sprint i Endurance, podobnie jak do tej pory w barwach zespołu Kessel Racing. Ferrari głęboko wierzy w nasze szanse na tytuł mistrzowski w kategorii Pro- Am, dlatego dostanę do współpracy najlepszych kierowców fabrycznych z Mistrzostw Świata Endurance, takich jak Alessandro Pierguidi, Toni Vilander i Davide Rigon, z którym już dwukrotnie startowałem i wygrywałem 12-godzinny wyścig w Abu Dhabi. Szczegóły poznamy nieco później, bo chodzi o to, aby uniknąć kolizji z innymi seriami, ale założenie jest takie, że w serii Endurance moim zmiennikiem będzie Pierguidi, a w serii Sprint – Rigon. W razie ich niedostępności, zastąpi ich Vilander albo mój dotychczasowy zmiennik Giacomo Piccini. Do decyzji pozostaje skład na lipcowy wyścig 24h Spa.
Podczas testów na Paul Ricard jeździliśmy samochodem z poprzedniego sezonu, jednak z całkowicie nowym pakietem aerodynamicznym, przygotowanym przez Ferrari. Na tym torze spisywał się wyśmienicie, ale dopiero jazdy na innym obiekcie pozwolą nam do końca poznać niuanse. W związku z przygotowaniami toru do wyścigu Formuły 1, położono na nim nowy asfalt, podobnie jak w Barcelonie. Nowa nawierzchnia jest bardzo przyczepna i wymaga zupełnie innych ustawień. Dzięki temu uzyskiwaliśmy czasy nawet 4 sekundy lepsze, niż zeszłoroczna pole position!
W ciągu dwóch dni pokonaliśmy wiele okrążeni, testując rozmaite ustawienia. Samochód spisywał się doskonale. Nie stwierdzono absolutnie żadnych usterek. Oby tak było w całym sezonie, a wtedy będzie nam łatwiej walczyć o tytuł mistrzowski!