Teodor Myszkowski i Andrzej Lewandowski na podium ukończyli oba wyścigi trzeciej i ostatniej rundy bliskowschodniej edycji pucharu Lamborghini Super Trofeo.
Dzięki dwóm kolejnym udanym startom na torze Dubai Autodrome Polacy zapewnili sobie trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej klasy AM całego cyklu.
Zobacz także:
Myszkowski i Lewandowski, którzy rok temu wywalczyli tytuł drugich wicemistrzów europejskiej edycji Super Trofeo w klasie AM, na torach w Abu Zabi i Dubaju startowali zimą przede wszystkim w ramach treningu i rozgrzewki przed kolejnymi zmaganiami w Europie.
Zmieniający się za kierownicą Lamborghini Huracana z silnikiem V10 o mocy 620 KM, Polacy imponowali jednak od początku do końca sezonu, łącznie aż pięć z sześciu wyścigów kończąc na podium. Dopełnieniem niemal idealnych zimowych przygotowań były ostatnie starty w Dubaju, w których poznaniak i płocczanin zajęli odpowiednio trzecie i drugie miejsce, zapewniając sobie w sobotę trzecią pozycję w generalce.
Polacy wrócą do walki w kwietniu, podczas pierwszej z sześciu rund europejskiej edycji Lamborghini Super Trofeo. Inauguracyjne zmagania odbędą się na znanym z Formuły 1, wyjątkowo szybkim torze Monza we Włoszech.
Teodor Myszkowski: To był kolejny ekscytujący weekend. W piątek zapewniłem nam pole position w naszej klasie do pierwszego wyścigu, podczas którego ostro tasowałem się z liderem generalki, Andrew Haryanto. Walczyliśmy nie tylko ze sobą, ale także z mocny zużytymi w pustynnym upale oponami. W pewnym momencie zetknęliśmy się ze sobą i obaj wykręciliśmy efektowne, ale na szczęście kompletnie niegroźne dla samochodów piruety. Co prawda cała przygoda potencjalnie kosztowała nas zwycięstwo, ale mimo wszystko stanęliśmy na podium. W drugim wyścigu też byliśmy o włos od wygranej, ale w decydującym momencie pojedynku rozdzieliło nas auto z innej klasy. Drugim miejscem przypieczętowaliśmy jednak trzecią pozycję w generalce, więc wracamy do kraju zadowoleni.
Andrzej Lewandowski: Starty na Bliskim Wschodzie miały być dla nas przede wszystkim treningiem przed europejską częścią sezonu, ale okazały się także świetną zabawą i zaowocowały w aż pięć finiszów na podium. Ukończyliśmy zmagania na trzecim miejscu w generalce, jako druga z europejskich załóg, co bardzo dobrze wróży przed europejską częścią sezonu, podczas której chcemy walczyć o mistrzostwo w naszej klasie. Dzięki tym sześciu wyścigom zrobiliśmy też spore postępy w naszej jeździe i jeszcze lepiej poznaliśmy nasze Lamborghini. Bardzo dziękujemy całemu zespołowi za świetną pracę przez wszystkie trzy wyścigowe weekendy, a także polskim kibicom, których jak zwykle nie zabrakło na trybunach.