W najbliższy weekend Automobilklub Wielkopolski zaprasza fanów Wyścigowych Motocyklowych Mistrzostw Polski na Tor „Poznań”, na ostatnią w tym sezonie „polską” rundę mistrzostw.
Rozgrywki w ramach cyklu WMMP po 3 zawodach są na półmetku. Najbliższa eliminacja będzie swoistym pożegnaniem, gdyż dwie ostatnie zaplanowano na torach zagranicznych w Austrii (RedBullRing) oraz Niemczech (Oschersleben).
Zobacz także:
W niektórych klasach kandydaci na Mistrzów są już bardzo pewni siebie. W Superstock 1000 bezkonkurencyjny jest Michał Filla, który wygrał wszystkie 6 wyścigów i prowadzi w klasyfikacji sezonu z kompletem 163 pkt. Drugi jest Adrian Pasek 96 pkt., który walkę o tą pozycje stoczy z rewelacyjnym 18-latkiem, Arnaud Friedrichem.
– Arnaud jest w świetnej sytuacji w klasyfikacji generalnej i z wyścigu na wyścig jest coraz szybszy, dlatego w końcówce sezonu będzie bardzo groźny. Nie tylko w Alpe Adria, ale także w mistrzostwach Polski, których kolejna odsłona nastąpi już w ten weekend w Poznaniu – mówi Bartek Lewandowski, szef zespołu LRP Poland.
Ten sezon nie należy do najłatwiejszych w karierze Daniela Bukowskiego, ale może właśnie teraz nastąpi przełamanie popularnego Buły.
– W końcu naprawdę powiało optymizmem. To jeszcze nie są takie wyniki, które nas by zadowalały, ale w porównaniu z poprzednimi rundami niewątpliwie mamy spory progres. W tym sezonie mamy niesamowicie mocną konkurencję i każde miejsce na „pudle” będzie sporym osiągnięciem. W związku z tym, że początek sezonu był dla nas w tegorocznych mistrzostwach wyjątkowo niepomyślny, to już nie myślimy o klasyfikacjach generalnych całego sezonu, tytułach, itp., tylko zamierzamy skupiać się na każdym kolejnym starcie z osobna. Jeżeli coś przy okazji uda się jeszcze ugrać w ”generalce”, to będzie to dla nas dodatkowym bonusem – podsumował Bukowski lipcowy start w Poznaniu.
W Superbike’ach niespodziewanym, acz w pełni zasłużonym liderem jest Superbike, z dwoma wygranymi i niezwykle równą jazdą w każdym wyścigu uzbierał już 131 punktów i to faworyzowany Paweł Szkopek (także Automobilistka Polski)musi gonić lidera (strata 28 pkt.). Paweł niewątpliwie musi w tym sezonie przełamać fatum sobotnich startów, w których zawsze ma jakiś problem, a to wywrotka a to problemy techniczne.
W niedzielę w tym sezonie nie ma sobie równych zawsze wygrywał, ale jak widać przy równym tempie Mikro Szkopka – niedziela to za mało! Zwłaszcza, że doświadczony Paweł Górka traci zaledwie 1 pkt. (102 pkt.), a Irek Sikora – 13. Walka na pewno będzie tu bardzo zacięta.
W Supersport 600 sytuacja jest teoretycznie dość otwarta bo Sebastian Zieliński ma 109 pkt, a Mikołaj Budzyński 102. Jednak doświadczenie „Zioło” każe w nim upatrywać faworyta, gdy startuje to tylko defekt może powstrzymać go od wygranej. Budzyński jeździ jednak bardzo równo i każde niepowodzenie faworyta przekuje na swoją korzyść. Trzeci Bartek Cabala (82 pkt.) może zaskoczyć w pojedynczym wyścigu, ale raczej nie włączy się do walki o czołową pozycję w generalce.
Superstock 600 to chyba najbardziej wyrównana klasa w ramach Wyścigowych Motocyklowych Mistrzostw Polski. Faworytem jest Szymon Strankowski (3 zwycięstwa) i 126 pkt, ale póki co równiej jeździ Damian Ołdakowski (również 3 zwycięstwa) – ale 145 pkt w generalce. Kto okaże się lepszy na poznańskiej rundzie? Pewny trzeciego miejsca wydaje się Patryk Pazera z 95 pkt.
W Pucharze Polski w klasie Superstock 300 murowanym faworytem jest Kamil Bracik (204 pkt.), ale emocji dostarczy za pewne pojedynek o drugie i trzecie miejsce, w którym udział biorą Mateusz Wąsowski – 105 pkt i Filip Kurek – 99 pkt.
Jak zwykle ciekawie zapowiadają się wyścigi klas Rookie, choć w 600 dominuje w tym roku Dominik Stefanowski (153 pkt.), to Kamil Mołdawski, Paweł Staszko, Marcin Stecki zapewne stoczą zacięty bój o drugie i trzecie miejsce na podium generalki, a szyki może im też pomieszać Jakub Jańczyk zwycięzca ostatniej rundy w Poznaniu.
W Rookie 1000 liderem jest Mariusz Domalewski (138 pkt.), Artur Duda jest drugi (115 pkt.) a Karol Rychlik trzeci z 93 pkt.
Na Torze „Poznań” zobaczymy ponownie uczestników nostalgicznych wyścigów klasyków, które w liczbie ponad 40 motocykli wjadą na Tor by przywołać wspomnienia zapachu spalin silników dwusuwowych, których nie sposób poczuć już w dzisiejszych wyścigach, a którymi pachniały zawody do lat 90-tych.
Właśnie po to by poczuć ten zapach przychodziło się kiedyś na wyścigi. Przyjadą także zawodnicy z motocyklami klasy GP 50, które w latach 70-tych startowały w zawodach Mistrzostw Świata Grand Prix. Z pewnością najdłużej jechał do nas mieszkaniec Nowej Zelandii, którego zobaczymy na polach startowych.
Wyścigi zaplanowano w sobotę od godz. 12:50, a w niedzielę od 11:05, wszystkich sympatyków zmagań motocyklistów serdecznie zapraszamy na Tor „Poznań”.
Teresa Michlicka (Automobilklub Wielkopolski)