W najbliższą sobotę, 17 bm Michał Broniszewski weźmie udział w wyścigu Gulf 12 Hours na torze Yas Marina w Abu Dhabi w Zjednoczonych Emiratach Arabskich.
Tym samym zawodnik zakończy niezwykle udany sezon 2016. Zmiennikami warszawskiego kierowcy w kokpicie Ferrari 488 GT3 zespołu Kessel Racing będą Włosi Davide Rigon i Giacomo Piccini.
Zobacz także:
Michał Broniszewski: Niemal równo rok temu wygraliśmy wyścig Gulf 12 Hours, dlatego z wielką przyjemnością powracam do Abu Dhabi, tym bardziej, że nie startowałem od ponad dwóch miesięcy. Lubię tor Yas Marina. Mam wiele miłych wspomnień z tego obiektu, bo także we wcześniejszych edycjach wyścigu odnosiłem sukcesy i stawałem na podium. Sobotni wyścig tradycyjnie już ma nietypowy format, bo po sześciu godzinach ścigania czeka nas dwugodzinna przerwa, a potem druga część wyścigu i końcówka przy sztucznym świetle, co zawsze ma swój urok. Należymy do grona faworytów, ale w tym roku czeka nas trudne zadanie, bo do wyścigu dopuszczone są prototypy, a więc samochody wyraźnie szybsze niż nasze Ferrari. Ambitnym, ale i realnym celem jest więc z pewnością zwycięstwo w klasie, a czy uda się osiągnąć więcej – zobaczymy. Czeka nas 12 godzin ścigania, podczas których wiele może się zdarzyć.
W piątek na torze Yas Marina odbyły się sesje treningowe i kwalifikacyjne. Start wyścigu w sobotę o godzinie 9.30, a meta o 23.30 czasu lokalnego. Różnica pomiędzy czasem środkowoeuropejskim i Abu Dhabi wynosi 3 godziny. Na przykład 9.30 w Zjednoczonych Emiratach Arabskich to godzina 6.30 w Polsce.