WYŚCIGI: MICHAŁ BRONISZEWSKI W NOWYM FERRARI 488 ITALIA

bro_nfer1

Michał Broniszewski zakończył tegoroczny sezon Blancpain Endurance Series dwa miesiące temu na znakomitym drugim miejscu w bardzo mocno obsadzonej klasie Pro Am.

Już wtedy jednak twierdził, że nie powiedział jeszcze ostatniego słowa w tym roku. W drugi weekend grudnia warszawski kierowca wystartuje w piątej edycji wyścigu Gulf 12h na torze w Abu Dhabi w Zjednoczonych Emiratach Arabskich.


Zobacz także:

SPORT


 

Samochód Ferrari 458 Italia GT3 wystawi jak zwykle szwajcarski zespół Kessel Racing, ale niespodzianką będzie skład kierowców. Zmiennikami Michała Broniszewskiego w załodze będą dwaj Włosi – oficjalny kierowca Ferrari Davide Rigon startujący w barwach zespołu AF Corse w Mistrzostwach Świata Endurance (WEC – World Endurance Championship) oraz znany już z wcześniejszych wspólnych startów z Polakiem Giacomo Piccini.

– Zawsze z wielką przyjemnością startuję w Abu Dhabi. To bardzo ciekawy wyścig na zakończenie sezonu, na fantastycznym torze. Kilkakrotnie stawałem tam na podium – byłem drugi i trzeci, ale jeszcze nigdy nie udało mi się wygrać. Cel na tegoroczny wyścig jest więc jasny. Sporo obiecuję sobie po tym starcie. Czeka nas w Abu Dhabi wiele godzin testów i treningów, więc liczymy, że uda nam się znaleźć optymalne ustawienia na wyścig – mówi Michał Broniszewski.

bro_nfer2

Ferrari 458 Italia to samochód, który wkrótce przejdzie na sportową emeryturę, ale niebawem na torach pojawi się jego następca – model 488 Italia. Michał Broniszewski wiąże z nim duże nadzieje.

– Nie wiadomo jeszcze, kiedy otrzymamy nowy samochód, ale już go widziałem. To zupełnie inna konstrukcja, rodem z innej epoki. Kierownica przypomina tę z Formuły 1. 488 Italia to prawdziwa rewolucja, szczególnie jeżeli chodzi o aerodynamikę. Nawet gołym okiem widać nowe rozwiązania, zwłaszcza w przedniej części samochodu. Nadwozie spędziło wiele godzin w tunelu aerodynamicznym. Wszystko wskazuje na to, że samochód będzie niezwykle konkurencyjny od pierwszego startu. Już w styczniu 2016 roku czekają mnie pierwsze testy – mówi Michał.

Tegoroczny sezon dobiega końca, ale zbliża się już kolejny. Jakie jeszcze nowości przygotowuje na przyszły rok warszawski kierowca?

– Nie mogę jeszcze zdradzić szczegółów, ale prowadzę zaawansowane rozmowy na kilku frontach. Myślę, że już wkrótce będę miał dla kibiców kilka niespodzianek. Wszystko wskazuje na to, że sezon 2016 rozpocznie się dla mnie bardzo wcześnie i zapewne będzie bardziej pracowity, niż tegoroczny. No dobrze, uchylę rąbka tajemnicy – chcę wziąć udział nie w jednej, ale w dwóch seriach wyścigowych. Myślę, że najpóźniej w połowie grudnia wszystko, a przynajmniej dużo będzie już wiadomo i wtedy z radością opowiem o swoich ambitnych planach na przyszły rok – kończy Michał Broniszewski.