Marek Szkopek wywalczył na chorwackim Autodromie Grobnik tytuł motocyklowego mistrza europejskiej serii Alpe Adria w klasie Supersport.
Zawodnik ekipy Wójcik FHP YART Racing Team do Chorwacji pojechał tuż po przypieczętowaniu tytułu mistrza Polski i już po pierwszym wyścigu mógł świętować kolejne mistrzostwo.
Zobacz także:
32-latek jest w tym sezonie w życiowej formie. Dosiadając nowej Yamahy R6 na oponach Dunlop, Szkopek wygrał sześć wyścigów mistrzostw Polski z rzędu, w czterech pozostałych finiszując na drugiej pozycji i przez cały sezon nie schodząc z podium.
Świetne tempo Marek pokazał także w europejskiej serii Alpe Adria, w której sześć z dziesięciu wyścigów kończył na drugiej pozycji, a cztery kolejne na czwartym miejscu. Sezon 2017 nie zakończył się jednak dla Szkopka na Chorwacji. Już w najbliższy weekend Marek wystartuje Yamahą R1 razem z zespołem Wójcik FHP YART Racing Team w 24-godzinnym wyścigu mistrzostw świata FIM EWC, Bol d’Or, na francuskim torze Paul Ricard.
Marek Szkopek (Automobilklub Polski – Wójcik FHP YART Racing Team): To było wspaniałe zakończenie świetnego sezonu. W ten weekend niemal wszystko poszło po mojej myśli. Przypieczętowałem tytuł już w sobotę, dlatego w niedzielę chciałem postawić wszystko na jedną kartę i walczyć o zwycięstwo w ostatnim wyścigu. Co prawda pogoda i bardzo trudne, deszczowe warunki sprawiły, że postanowiłem nie ryzykować, bo w najbliższy weekend czeka mnie start w mistrzostwach świata, ale drugie miejsce w niedzielę także było świetnym zakończeniem sezonu w Alpe Adria. Bardzo dziękuję całemu zespołowi Wójcik FHP YART Racing Team, który wspierał mnie i pomagał przez cały sezon, a także naszym partnerom, Dunlopowi i Extreme Hobby. Dziękuję także naszym kolegom z ekipy Pazera Racing, którzy pomogli mi w ten weekend logistycznie, podczas gdy nasze zaplecze techniczne było już w drodze na mistrzostwa świata we Francji, gdzie czeka nas teraz start w 24-godzinnym wyścigu Bol d’Or.
PAWEŁ SZOPEK PRZEGRAŁ Z TRAKCJĄ
Paweł Szkopek , kierowca Automobilklubu Polski i zespołu Pazera Racing wywalczył tytuł drugiego wicemistrza europejskiej serii Alpe Adria klasy Superbike. W kategorii Superstock 600 piąte miejsce w generalce i wicemistrzostwo w klasie Junior zapewnił sobie Patryk Pazera.
Szkopek, który pod koniec sierpnia przypieczętował w Poznaniu jedenaste w karierze mistrzostwo Polski, w Chorwacji co prawda dwukrotnie rozminął się z podium z powodu problemów z kontrolą trakcji, ale odpowiednio czwarte i piąte miejsce na mecie zapewniły 42-latkowi z Dobrzykowa tytuł drugiego wicemistrza Alpe Adria w klasie Superbike.
Paweł już w najbliższy weekend wystartuje gościnnie w 24-godzinnym wyścigu Bol d’Or.
Paweł Szkopek: Jechałem do Chorwacji licząc na walkę o zwycięstwa, ale niestety spowolniły nas nieco problemy z elektroniką i kontrolą trakcji. W takiej sytuacji nie chciałem ryzykować, bo wiedziałem, że błąd i stracone punkty oznaczałyby utratę trzeciego miejsca w generalce. Tytuł drugiego wicemistrza Alpe Adria to nadal świetny wynik, a w połączeniu z mistrzostwem Polski i startem w mistrzostwach świata daje nam to naprawdę udany sezon, za który bardzo dziękuję całej ekipie Pazera Racing.
Patryk Pazera: Co prawda liczyłem po cichu, że zakończę ten sezon w Alpe Adria oczko wyżej, ale nie mogę być niezadowolony, bo to był naprawdę udany rok. Dzięki świetnej współpracy z całym zespołem a także pomocy Pawła wiele się w tym sezonie nauczyłem i zrobiłem duże postępy jako zawodnik, co potwierdziły wyniki na torze i tytuł wicemistrza Polski. W połowie sezonu spowolniła mnie na pewien czas wywrotka na Słowacji dlatego czuję, że mogę pokazać jeszcze więcej i jestem bardzo zmotywowany, aby jak najlepiej przygotować się do kolejnego sezonu.
Marcin Pazera, szef zespołu: To był dla nas bardzo długi i ekscytujący sezon, podczas którego zrealizowaliśmy niemal wszystkie nasze cele. Priorytetem była dla nas w tym roku walka razem z Pawłem o tytuł w klasie Superbike, a z Patrykiem o poprawę trzeciego miejsca sprzed roku i oba te założenia zrealizowaliśmy z nawiązką. Jednocześnie wisienką na torcie był start w mistrzostwach świata, który okazał się dla nas bardzo cenną lekcją motorsportu na najwyższym poziomie. Wszyscy nasi zawodnicy zrobili w tym roku postępy, poprawiając życiówki i zgarniając całą masę pucharów. Zespół przez cały rok pracował z kolei na najwyższych obrotach i także zrobił duże postępy. Dziękuję nie tylko naszym mechanikom, ale także partnerom i sponsorom, których zaufanie pozwala nam cały czas się rozwijać i sięgać po kolejne sukcesy. Zmotywowani sezonem 2017 planujemy już nasze przyszłoroczne starty. Cieszymy się, że możemy pomóc i wypożyczyć Pawła na start w mistrzostwach świata Endurance zaprzyjaźnionej ekipie. Trzymamy kciuki za dobry wynik w Bol d’Or.