Michał Broniszewski, Giacomo Piccini i Davide Rigon podobnie jak przed rokiem wygrali prestiżowy wyścig Gulf 12 Hours na torze Yas Marina w Abu Dhabi w Zjednoczonych Emiratach Arabskich.
Polsko- włoska załoga w czerwono-czarnym Ferrari 488 GT3 zespołu Kessel Racing pokonała podczas 12 godzin walki 303 okrążenia toru czyli blisko 1700 kilometrów.
Zobacz także:
Michał Broniszewski: Fantastyczne ukoronowanie niesamowitego sezonu! W zeszłym roku odczarowaliśmy tor Yas Marina, bo wcześniej kilka razy stawałem tu na podium, ale nie tym najwyższym, a teraz powtórzyliśmy ten wynik. Właściwie wszystko poszło zgodnie z planem. Przed startem zaliczano nas do grona faworytów, ale wiadomo, jak bywa z faworytami, zwłaszcza w wyścigu długodystansowym. To nie było łatwe zwycięstwo. Po 12 godzinach walki na torze pokonaliśmy rywali różnicą niespełna minuty i 20 sekund. Serdecznie dziękuję zespołowi Kessel Racing, który przygotował fantastyczny samochód. Jedyny problem, jaki mieliśmy podczas całego wyścigu to awaria pompki podającej napój w pierwszej części wyścigu, co dla kierowcy jest bardziej uciążliwe, niż może się wydawać! Po południu dało mi się we znaki ostre słońce świecące prosto w oczy w niektórych sekcjach toru. Ogromne podziękowania należą się moim włoskim kolegom. Davide i Giacomo pojechali wspaniały wyścig. Bardzo się cieszę, że udało nam się zakończyć udany sezon zwycięstwem. Teraz święta i niespełna miesiąc przerwy, bo już w styczniu czeka mnie pierwszy przyszłoroczny start w wyścigu 24 h w Dubaju.