W sobotę, 16 grudnia Michał Broniszewski weźmie udział w wyścigu Gulf 12 Hours na torze Yas Marina w Abu Dhabi w Zjednoczonych Emiratach Arabskich.
Zmiennikami warszawskiego kierowcy w kokpicie Ferrari 488 GT3 wystawionego przez szwajcarski zespół Kessel Racing będą Włoch Davide Rigon i Hiszpan Miguel Molina.
Zobacz także:
Michał Broniszewski: Wygrałem dwie poprzednie edycje wyścigu Gulf 12 Hours.Mam wiele miłych wspomnień z toru Yas Marina, bo także we wcześniejszych edycjach wyścigu odnosiłem tu sukcesy i stawałem na podium. Obiekt na wyspie Yas uważam za trudny technicznie, ale właśnie dlatego bardzo go lubię. Są tu znakomite kombinacje zakrętów, a wyjścia z łuków są niezmiernie ważne dla właściwego wejścia w kolejny zakręt. Zwłaszcza sektor trzeci czyli ten wokół hotelu jest bardzo trudny i wymaga zawsze maksymalnej koncentracji. Miejscami niemal ocieramy się o barierę na wyjściach z zakrętów, a granica tolerancji błędu jest bliska zeru, jeżeli chcemy pojechać naprawdę szybkie okrążenie. Ewentualne muśnięcie bariery może oznaczać straty znacznie większe, niż tylko urwane lusterko. Startujemy w bardzo mocnym składzie. Moimi kolegami w załodze będą oficjalni kierowcy Ferrari. Davide Rigon, kierowca testowy włoskiej marki, to mój dobry znajomy. Z Miguelem Moliną pojadę po raz pierwszy.
Biorąc pod uwagę sukcesy, które odnosiliśmy tu wraz z zespołem w przeszłości, i tym razem liczymy na zwycięstwo, ale w tak długim wyścigu wiele może się wydarzyć. Dlatego nie będzie można być pewnym wyniku aż do flagi w czarno- białą szachownicę w sobotę wieczorem.
Michał Broniszewski zapowiedział także swój kolejny start, tym razem na torze w Dubaju prototypem Ligier z silnikiem Nissan V8 o mocy 420 KM, w dniach 5 – 7 stycznia 2018 roku.
Michał Broniszewski: W pierwszy weekend nowego roku wezmę udział w wyścigu 3 x 3h Dubai. Moim zmiennikiem będzie Włoch Giacomo Piccini, z którym startowałem przez kilka sezonów w serii Blancpain samochodem Ferrari. Tym razem jednak podejmujemy zupełnie nowe wyzwanie. Pojedziemy bowiem prototypem LMP3 francuskiego zespołu Graff Racing. Będzie to mój wyścigowy debiut za kierownicą prototypu. Kilka lat temu jeździłem takim samochodem klasy LMP2, ale tylko na testach. Wspominam bardzo dobrze tamtą przygodę. Jeździło mi się znakomicie i dlatego już nie mogę doczekać się powrotu do kokpitu prototypu na torze w Dubaju!