Michał Broniszewski zanotował wyjątkowo udany występ w drugiej rundzie Blancpain Sprint Series, która odbyła się w miniony weekend na torze Brands Hatch w Wielkiej Brytanii
Warszawski kierowca w parze z Włochem Giacomo Piccini, jadąc samochodem Ferrari 488 Italia zajął drugie miejsce w klasie Pro Am w wyścigu klasyfikacyjnym.
Zobacz relacje:
W wyścigu głównym, który odbył się w niedzielę po południu polsko- włoska załoga odniosła zwycięstwo w swojej klasie.
Polski kierowca wziął także udział w dwóch wyścigach serii Blancpain GT Sports Club, w której kierowcy startują solo. Obydwa wyścigi Michał Broniszewski w ubiegłorocznym samochodzie Ferrari 458 Italia zakończył zwycięsko.
Michał Broniszewski: Ambitny plan na ten weekend zakładał podium w czterech wyścigach. Trzy zwycięstwa oznaczają, że udało się go zrealizować z nawiązką. Cieszy szczególnie wygrana w wyścigu głównym serii sprinterskiej, bo zdobyliśmy dużo punktów. Tak dobre wyniki nie oznaczają w żadnym wypadku, że sukcesy przyszły łatwo. Konkurencja w każdej serii Blancpain jest niezwykle mocna i liczna. W dodatku zgodnie z decyzją organizatora, który skorygował tak zwany Balance of Performance startowaliśmy samochodem znacznie słabszym, niż w poprzedniej rundzie. Co gorsza, silnik o obniżonych osiągach, z mniejszym ciśnieniem doładowania turbin pokazywał ciągle błędy systemu. Po dwóch stosunkowo łatwych zwycięstwach w poprzedniej rundzie w Misano, teraz naprawdę musieliśmy dać z siebie wszystko i wykorzystać potencjał samochodu w 100 proc. Już drugie miejsce w wyścigu kwalifikacyjnym było dla nas w tej sytuacji miłym zaskoczeniem, zwycięstwo w głównym – tym bardziej. Ogromnie cieszą mnie także dwa wygrane wyścigi serii Sports Club. W poprzedniej rundzie w Misano nie wystartowałem z powodu problemów z samochodem. Teraz, w Brands Hatch byłem najszybszy w sesji kwalifikacyjnej oraz w obydwu wyścigach. Zdobyłem komplet punktów i pomimo zerowego dorobku w pierwszej rundzie wskoczyłem od razu na drugie miejsce w punktacji. Trudno byłoby marzyć o bardziej udanym weekendzie, chociaż kosztował mnie on mnóstwo wysiłku. Po zakończonym wyścigu wskakiwałem na skuter i jechałem na pola startowe kolejnego! Ale efekt jest naprawdę zadowalający. Trzy zwycięstwa i drugie miejsce w czterech wyścigach w ciągu 7 godzin! Dziennikarze i operatorzy kamer żartowali, że przywłaszczyłem sobie podium w Brands Hatch w ten weekend!
Dzięki zdobytym punktom Michał Broniszewski pozostał zdecydowanym liderem łącznej punktacji sezonu serii Blancpain w klasie Pro Am po rundzie w Brands Hatch.