Rozpoczęty 190 dni temu program startów Alpine A450 już teraz stanowi sukces. Po świetnych wynikach w 24-godzinnym wyścigu w Le Mans i dwóch miejscach na podium w European Le Mans Series (we Włoszech i Austrii), marka Alpine ponownie stanęła na najwyższym podium na Węgrzech.
Startujący na Hungaroringu z trzeciej pozycji, Pierre Ragues, ruszył ostrożnie, zanim przeszedł do ataku na rywali. W ciągu zaledwie czterech okrążeń wysforował się na pierwszą pozycję i stale powiększał swoją przewagę. W miarę upływu czasu tor wysechł i Alpine A450 poprawiło poprzedni rekord toru.
Zobacz także:
SPORT
Pierre’a zmienił za kierownicą Nelson Panciatici. Przez cały czas swojej zmiany utrzymał doskonałe tempo i zachował kontrolę nad odległością od rywali, zapewniając tym samym pierwsze zwycięstwo Alpine A450.
Bernard Ollivier, prezes spółki Société des Automobiles Alpine Caterham: Decyzję o powrocie do wyścigów ogłosiliśmy 8 marca. W ciągu siedmiu miesięcy wraz z tym zwycięstwem osiągnęliśmy pierwszy cel. Wiedzieliśmy, że było to nieco szalone wyzwanie. Jean Rédélé potrafił przemienić zwykłych ludzi w wyjątkowe osoby. Idąc za jego przykładem, sprawiliśmy, że niemożliwe stało się możliwe. Teraz koncentrujemy się na ostatnim wyścigu na torze im. Paula Ricarda, gdzie atmosfera będzie bardzo gorąca!
Philippe Sinault, szef Teamu Signatech- Alpine: Cały zespół naprawdę pragnął tego zwycięstwa! Wszyscy świetnie pracowali. Naszym najważniejszym celem było odniesienie zwycięstwa. I zdobyliśmy je dziś w fenomenalnym stylu. Takie spektakularne zwycięstwa są wpisane w „geny” Alpine. Nasze strategiczne decyzje okazały się słuszne i opłaciły się. Na początku zdecydowaliśmy się zastosować opony deszczowe, mimo że tor wysychał. Przygotowanie samochodu zapewniało konkurencyjne osiągi i dawało kierowcom poczucie pewności siebie. To najwspanialsza nagroda, kiedy mówią, że to było „łatwe”! Teraz czeka nas ostatni wyścig na torze im. Paula Ricarda. Nie będzie to oczywiste, ale staniemy na wysokości zadania!
Pierre Ragues (świętował swoje pierwsze zwycięstwo w wyścigu na wytrzymałość): Bardzo szybko poczułem się pewnie za kierownicą Alpine A450. W miarę kolejnych okrążeń stale poprawiałem osiągi. Prowadzenie tego samochodu to była czysta przyjemność. Przyjęliśmy idealną strategię, startując na oponach deszczowych, przed przejściem w optymalnym momencie na opony slick. Zespół idealnie panował nad wszystkimi parametrami. Koniec wyścigu był bardzo długi, ale miałem w pełni zaufanie do Nelsona. Dzisiejsze zwycięstwo Alpine napawa nas wielką dumą!
Nelson Panciatici: Długo czekałem na tę chwilę. Bardzo uważałem na innych, żeby nie narazić się na żadne ryzyko. Cieszę się wraz z całym zespołem. To moje pierwsze zwycięstwo w wyścigach długodystansowych i moje pierwsze zwycięstwo z zespołem Signature. Zawsze, kiedy startuję w wyścigu, moim celem jest zwycięstwo. Teraz chciałbym również zwyciężyć na torze Paula Ricarda, w moim własnym kraju!
Sukcesu dopełnił Paul-Loup Chatin. Młody kierowca Alpine po raz trzeci zwyciężył w kategorii LM PC i umocnił swoją przewagę nad rywalami w mistrzostwach.