Rob Huff zdobył tytuł Mistrza Świata WTCC 2012 w klasyfikacji kierowców. Walka o mistrzostwo rozegrała się podczas ostatniej rundy w Makao. Ostatnie wyścigi tego sezonu to również podwójne i potrójne zwycięstwo dla kierowców Chevroleta.
Bardzo dobrze wprowadziła się do WTCC Honda, która w przeciwieństwie do Chevroleta kończącego w 2012 roku starty w serii, od przyszłego sezonu realizować będzie pełen cykl startów.
Huff zasłużenie zdobył tytuł Mistrza WTCC, jednak z okazaniem radości musiał poczekać aż do ostatniego okrążenia drugiego wyścigu, ponieważ w pierwszym wyścigu popełnił nietypowy błąd, który zmusił go opuszczenia toru.
Yvan Muller i Alain Menu zdobyli odpowiednio pierwsze i drugie miejsce w pierwszym wyścigu, a dodatkowo Szwajcar, który wywalczył dla Chevroleta pierwsze zwycięstwo w WTCC w 2006 roku, przyczynił się do kolejnego sukcesu, przejeżdżając linię mety w drugim wyścigu na pierwszej pozycji, przed Huffem i Mullerem. W pierwszym wyścigu na najniższym stopniu podium stanął Tiago Monteiro (Honda Civic WTCC), który w drugim starcie był czwarty – za każdym razem przed kierowcami BMW i Seata!
Huff, który był trzeci w klasyfikacji kierowców w 2010 roku i drugi w 2011 roku, zakończył sezon z wynikiem 413 punktów. Zaraz za nim uplasował się Alain Menu z 401 punktami, natomiast Yvan Muller zdobył 393 punkty. To już trzeci z kolei tytuł Mistrza Świata WTCC w klasyfikacji kierowców wywalczony przez zawodników Chevroleta startujących w modelach Cruze zespołu RML. Podczas tegorocznego wyścigu w Japonii na torze Suzuka, Chevrolet zapewnił sobie też trzeci z kolei tytuł Mistrza Świata WTCC w klasyfikacji Konstruktorów.
Chevrolet ustanowił w tym sezonie historyczny rekord, będąc pierwszym producentem, który przekroczył granicę 1 000 punktów i ukończył sezon z wynikiem 1 025 punktów. Na drugim miejscu uplasowało się BMW (650 punktów), a trzecie miejsce zajął SEAT (617 punktów).
Ostatni wyścig sezonu był doskonałym pożegnaniem Chevroleta z jeszcze jednego powodu – Darryl O’Young, zasiadający za kierownicą Cruze’a zespołu Bamboo Engineering, zdobył punkty w obu wyścigach w klasyfikacji zespołów niezależnych.
POWIEDZIELI
Rob Huff: Niesamowity dzień! Utrudniłem sobie zadanie, uderzając w ścianę w pierwszym wyścigu. To był głupi błąd, który mógł mnie kosztować bardzo wiele. Zespół spisał się fenomenalnie, dzięki czemu mogłem wystartować w drugim wyścigu. Muszę w tym miejscu podziękować wszystkim mechanikom, łącznie z ekipami Alaina i Yvana, które również mi pomagały. Oto dowód na ducha walki zespołowej. Adrenalina podskoczyła mi na dwa okrążenia przed końcem wyścigu, kiedy Michelisz i Oriola zderzyli się tuż przede mną w zakręcie Lisboa. Zdołałem ominąć samochód Orioli dosłownie na centymetry. Trochę mi zajmie oswojenie się z myślą, iż jestem Mistrzem Świata. Osiem lat temu Chevrolet i zespół RML postawili na mnie, a dziś dowiodłem, że to była dobra decyzja.
Alain Menu: Cieszę się, że zakończyłem sezon zwycięstwem. Poniekąd zataczam koło. Wygrałem pierwszy wyścig dla Chevroleta w 2006 roku w Brands Hatch w Wielkiej Brytanii, a dziś wygrałem ostatni… Muszę jednocześnie przyznać, że jestem trochę rozczarowanym tym, iż nie zdobyłem tytułu mistrzowskiego w klasyfikacji kierowców. Brakowało tak niewiele, ale takie właśnie są wyścigi. Cały sezon oceniam pozytywnie i jestem bardzo zadowolony z rezultatów. Wciąż trudno mi uwierzyć, że to już koniec.
Yvan Muller: W mojej kolekcji brakowało brązowego medalu, a teraz go mam… Oczywiście liczyłem na więcej, ale wiedziałem, że trudno będzie wywalczyć dobry rezultat po wyścigach w Szanghaju. Czasami wygrywasz, a czasami przegrywasz – trzeba się z tym pogodzić. Chciałbym pogratulować Robowi zdobycia tytułu. Zasłużył na to. Trzy ostatnie lata spędzone z Chevroletem wiele mnie nauczyły, a wspomnienia z tego okresu zachowam do końca życia.
Ron Hartvelt (manager projektu WTCC): To był bardzo emocjonujący dzień, nie mogliśmy liczyć na lepsze rezultaty. Po raz kolejny cały zespół spisał się znakomicie, szczególnie w przypadku naprawy samochodu Roba w bardzo krótkim czasie po pierwszym wyścigu. Jesteśmy dumni z naszych dokonań i ze sposobu, w jaki osiągnęliśmy sukces. To doskonałe zakończenie fantastycznego projektu.
Vijay Iyer (dyrektor ds. komunikacji, Chevrolet Europe): Chciałbym podziękować naszym kierowcom i wszystkim członkom zespołu RML za niewiarygodną pracę, jaką wykonali, poświęcenie oraz ducha walki zaprezentowanego w ten weekend, w całym sezonie oraz w ciągu ośmiu lat obecności Chevroleta w WTCC. Zakończenie zmagań potrójnym zwycięstwem obrazuje wkład całego zespołu w osiągnięcie sukcesu. To był fantastyczny i owocny program dla Chevroleta, dlatego żegnamy się z WTCC dumni z naszych osiągnięć!
Tiago Monteiro: W pierwszym wyścigu dobrze wystartowałem i już w początkowej fazie zdołałem wyprzedzić jeden samochód. Od tego momentu starałem się ze wszystkich sił wyprzedzić Chevrolety jadące przede mną, ale mi się to nie udało. Cieszę się jednak, że zająłem miejsce na podium. Druga runda była trochę trudniejsza. Wyścig w Makau jest dość długi i wiele się może wydarzyć na tym torze, dlatego ważne było dla mnie, aby dojechać do mety. Cały zespół zasłużył na taką końcówkę sezonu, a wywalczone miejsce na podium to zasługa ciężkiej pracy wszystkich członków ekipy.
Alessandro Mariani (dyrektor zespołu Honda Racing Team JAS): Jesteśmy bardzo zadowoleni z trzeciego miejsca, jednak z mojej perspektywy największym sukcesem podczas tego weekendu było ukończenie wyścigu tuż za autami Chevroleta. Zaledwie po dwóch wyścigach w sezonie walczymy już o zwycięstwo – to niesamowite! Nasz samochód kryje w sobie duży potencjał na sezon 2013, ale wciąż się uczymy, więc w przyszłym roku będziemy ciężko pracować.
Daisuke Horiuchi (główny inżynier w programie rozwojowym Hondy Civic WTCC): Cieszę się z tak wspaniałego rezultatu i jestem bardzo zadowolony z faktu, iż udało nam się dogonić Chevrolety, czyli liderów mistrzostw. Sukcesywnie ulepszaliśmy nasz samochód, aż w końcu osiągnęliśmy doskonały wynik w ostatniej rundzie sezonu. Ciężka praca kierowców i członków zespołu opłaciła się. Mam dobre przeczucia odnośnie kolejnego roku, a jednocześnie zdaję sobie sprawę, że to dopiero początek trudnej drogi przed 100-procentowym wejściem w sezon 2013.
KLASYFIKACJA MISTRZOSTW ŚWIATA 24 WYŚCIGACH
Kierowcy: 1. R. Huff (Chevrolet) – 413 pkt.; 2. A. Menu (Chevrolet) – 401 ptk.; 3. Y. Muller (Chevrolet) – 393 pkt.;; 4. G. Tarquini (SEAT) – 252 pkt.; 5. T. Coronel (BMW) – 207 pkt.
Konstruktorzy: 1. Chevrolet – 1,025 pkt.; 2. BMW – 650 pkt.; 3. SEAT – 617 pkt.
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.