Pijani kierowcy to problem dotykający wszystkich uczestników ruchu drogowego. W Polsce to zjawisko jest wciąż silne, mimo zapewnień o zmniejszającej się skali tego problemu.
W ciągu listopadowego długiego weekendu policja zatrzymała ponad 1,5 tysiąca nietrzeźwych kierujących. Jeżeli nie jesteś pewien, czy możesz jechać, lepiej nie ryzykować i skorzystać z alkomatu.
Zobacz relacje:
Jazda pod wpływem alkoholu jest niemalże jednogłośnie potępiana przez społeczeństwo. Z badań TNS OBOP z 2011 roku wyraźnie wynika, że większość kierowców nie pochwala takiego zachowania. Jest ono postrzegane jako narażanie na niebezpieczeństwo wszystkich uczestników ruchu. Trzeba zdawać sobie sprawę, że osoby, które chcą skorzystać z samochodu lub innego pojazdu następnego dnia po spożyciu alkoholu, wciąż mogą mieć w organizmie znaczne stężenie alkoholu.
– Firma MiTAC, a także my, pracownicy prywatnie, jako kierowcy nie zgadzamy się ze zjawiskiem pijanych kierowców na polskich drogach i cieszymy się za każdym razem, kiedy nagrania z wideorejestratorów pomagają Policji namierzyć i zatrzymać osoby kierujące pod wpływem alkoholu. Naszym zdaniem nie można tej kwestii bagatelizować, dlatego jeśli dzień po imprezie pada pytanie “czy już mogę jechać?” – należy to rzetelnie sprawdzić” – komentuje Mariusz Manowski, Sales and Marketing Director MiTAC Europe.
Sprawdź na Policji, czy możesz już jechać
Kierowcy mają prawo prosić o bezpłatną kontrolę alkomatem na komisariacie Policji. Jeśli poprosimy funkcjonariusza dyżurnego o badanie, powinien on udostępnić nam odpowiedni sprzęt na komisariacie.
Niestety, w różnych eksperymentach dziennikarskich można było przekonać się, że nie zawsze można liczyć na taką kontrolę. Dostępny jest niejeden reportaż, w którym dziennikarze z ukrytą kamerą prosili o badanie alkomatem na posterunkach Policji w różnych miastach. Często spotykali się z odmową i tłumaczeniami. Przyczynami najczęściej był brak sprzętu na miejscu, posiadanie jedynie mobilnych alkomatów, które są w danej chwili używane przez patrole policyjne, czasami tłumaczono się także awarią sprzętu.
Prywatne alkomaty
Alternatywą są prywatne alkomaty, czy też alkotesty. Obecnie nietrudno je kupić, ponieważ oferta na rynku jest bardzo szeroka. Te najtańsze są jednak mało precyzyjne, a ich pomiary często nie powinny stanowić jedynego potwierdzenia stanu trzeźwości. Czasem warto więc zainwestować w urządzenie nieco wyższej klasy.
Z tą świadomością marka Mio przygotowała specjalną ofertę z firmą Alcofinda, producentem wysokiej klasy alkomatów. W ramach akcji przygotowane zostały specjalne zestawy wideorejestratorów Mio MiVue 568 Touch oraz Mio Combo 5107 LM (urządzeń łączących w sobie funkcje nawigacji i wideorejestratorów) wraz z alkomatem Alcofinda DA-3000. Jest to tester o wysokim zakresie pomiarowym (do 4 ‰) i dużej dokładności wyników (do dziesiętnych części promila).
– Alcofinda DA-3000 to alkomat z możliwością kalibracji ustawień. Dopiero urządzenia z taką funkcją mogą dawać wiarygodne odczyty z badania. Naturalnie jedyną stuprocentowo pewną metodą zapobiegania wpływu alkoholu na osobę kierującą jest niepicie go. Jeżeli jednak ktoś myśli o jechaniu następnego dnia po wypiciu to chcemy, aby wiedział, czy faktycznie może to robić – mówi Manowski.
Zestawy produktowe Mio i Alcofinda to wydatek niewiele większy, niż zakup samego widerejestratora, bądź urządzenia Combo.