Gdański żeglarz, Zbigniew Gutkowski po raz kolejny zmierzy się z żywiołem oceanu startując w dwudziestej edycji prestiżowych regat Transat Jacques Vabre, transatlantyckich regat załóg dwuosobowych.
Na trasie wiodącej z francuskiego Le Havre do brazylijskiego Itajai będzie mu towarzyszył Maciej „Świstak” Marczewski. To pierwsza polska załoga startująca w tej imprezie, od początku jej istnienia.
Zobacz także:
SPORT
Zbigniew Gutkowski to jeden z najbardziej znanych polskich żeglarzy, który znany jest z regat oceanicznych samotników. W sierpniu ustanowił nowy rekord trasy Baltic Polonez Cup dla jachtu jednokadłubowego, o ponad 20 godzin lepszy od poprzedniego rekordu. Do niego należy również drugi czas na świecie na trasie z USA do Europy (Nowy Jork, Ambrose Light – Kornwalia, Lizard Point) – 8 dni 18 godzin i 50 minut.
Tym razem Gutek wystartuje w regatach załóg dwuosobowych. Jego partnerem będzie Maciej Marczewski, z którym przepłynęli już tysiące mil morskich. Polacy pokonają wspólnie szlak, którym w przeszłości żaglowce przywoziły do Europy brazylijską kawę.
Na starcie w Hawrze pojawi się rekordowa liczba 44 załóg, a wśród nich prawdziwa elita oceanicznych żeglarzy regatowych startujących m.in. w Vendee Globe. Ekipa Zbigniewa Gutkowskiego intensywnie przygotowuje jednostkę do czekającego ją wyzwania. Wykonany z włókna węglowego jacht przechodzi właśnie serwis w jednej z gdańskich stoczni, gdzie przeglądana jest część podwodna i takielunek. W październiku wraz z załogą wypłynie do Francji, a potem w liczącą 5400 mil trasę do Brazylii.
– Cieszymy się, że nasz ambasador podejmuje kolejne niesamowite wyzwanie. Szczegóły tych zmagań są trudne do wyobrażenia. Załogi przebywają tysiące kilometrów od brzegu na niewielkiej, sportowej łodzi, na której trwa dramatyczna walka o każdą sekundę. Zawodnicy tracą podczas regat nawet kilkanaście kilogramów – mówi Mariusz Nycz, dyrektor marketingu Volvo Auto Polska.
Jacht Energa Zbigniewa Gutkowskiego wykonany jest niemal w całości z włókna węglowego. Jego długość wynosi 60 stóp, czyli 18 metrów. Oczywiście w obliczu ogromu oceanu to niedużo, ale jest to jedna z większych klas oceanicznych. Maszt ma 30 metrów wysokości. Załoga żywi się liofilizowaną żywnością, która jest „zalewana” gotowaną wodą z pokładowej odsalarki. Na pokładzie liczy się każdy gram, stąd liczba podręcznych przedmiotów jest ściśle ograniczona. Najszybsi zawodnicy pokonają trasę w około 16 dni.