VOLVO: HOŁOWCZYC ODEBRAŁ KLUCZYKI DO XC90 D5 AWD R-DESIGN

volvo-holo1

Znany polski kierowca rajdowy – Krzysztof Hołowczyc wraz z żoną odebrali kluczyki do nowego crossovera Volvo XC90 D5 AWD R-Design.

Samochód będzie najbardziej uniwersalnym i wszechstronnym w garażu Hołka, w którym parkuje już kilka aut sportowych i wyczynowych.


Zobacz także:

ROZMAITOŚCI


 

Motoryzacja to życiowa pasja Krzysztofa Hołowczyca. Ten doświadczony zawodnik zaczynał swoją zawodniczą karierę w zespole fabrycznym FSO, by w latach dziewięćdziesiątych startować w samochodach rajdowych, które dziś uznawane są za kultowe. Ma na swoim koncie trzy Mistrzostwa Polski (1995, 1996, 1999) oraz Mistrzostwo Europy (1997), Puchar Świata FIA samochodów terenowych i Puchar Baja. To także wielokrotny uczestnik Rajdu Dakar.

W ubiegłym roku ukończył ten morderczy, pustynny rajd na trzecim miejscu w klasyfikacji generalnej.

volvo-holo2

Hołek w swojej karierze zawodniczej miał okazję jeździć setkami różnych aut. Do dziś trenuje rajdówkami z napędem na cztery koła. Te wspaniałe samochody nie nadają się jednak do bezpiecznego, wygodnego wożenia pięcioosobowej rodziny. Tę rolę przejmie białe Volvo XC90 D5 AWD R-Design.

– Moja rodzina jest dla mnie najważniejsza, więc oczywistym jest fakt, że wybraliśmy najbezpieczniejszy samochód na świecie, jakim jest model XC90. Potwierdzają to testy takich ośrodków badawczych jak Euro NCAP czy amerykański IHS. Teraz dużo będziemy podróżować po starym kontynencie, więc wybór najbezpieczniejszego i komfortowego samochodu, jakim jest Volvo był oczywisty – powiedział Krzysztof Hołowczyc.

Wybrany model Volvo wyposażony jest w ośmiostopniową, automatyczną skrzynię biegów, pneumatyczne zawieszenie z regulowanym prześwitem podwozia (22-28 cm), system audio Bowers & Wilkins oraz bardzo bogate wyposażenie z zakresu bezpieczeństwa.

Samochód ma system City Safety, który samoczynnie zahamuje w awaryjnych sytuacjach drogowych. Potrafi on wykryć nie tylko inne auta, ale także pieszych, czy rowerzystów. Fotele trzeciego rzędu można schować pod podłogę bagażnika, a wtedy możliwości załadunkowe auta zaczynają dorównywać niewielkim autom dostawczym.