Odbyła się pierwsza edycja warsztatów, których uczestnicy doskonalili swoje umiejętności fotografowania samochodów – różnych modeli Volvo.
W programie były ujęcia statyczne, zdjęcia w ruchu, sesja z modelem i doskonalenie specjalnych technik typu panoramowanie czy zoomowanie, a wszystko to w plenerze miejskim i w naturalnej przestrzeni lasu. Efektem tych zajęć są setki pięknych zdjęć, z których kilka prezentujemy.
Zobacz także:
Samochody Volvo dobrze prezentują się w zimowych plenerach. W ojczyźnie marki – Szwecji, śnieg i lód nie robią na kierowcach żadnego wrażenia. Polski klimat jest łagodniejszy, ale na szczęście w dniu Fotowarsztatów nie brakowało zimowego słońca, chociaż – i bardzo dobrze – sypnęło też śniegiem. Miejsca planów, wybrane w Warszawie i jej najbliższych okolicach, mogą przywoływać uzasadnione skojarzenia ze Skandynawią.
Zwłaszcza podczas pleneru w lesie Volvo XC60 wyglądają, jakby przedzierały się przez szwedzkie ostępy. Delikatny mróz, wirujące wokół samochodów płatki śniegu oraz niesamowita atmosfera przyniosły fotograficzne efekty warte obejrzenia.
Nie dla początkujących
Na warsztaty organizatorzy zaprosili prawdziwych pasjonatów fotografii. Bo trzeba być pasjonatem, żeby stawić się na warsztatach w niedzielny poranek o piątej rano i spędzić całe przedpołudnie na robieniu zdjęć sześciu modelom Volvo w najróżniejszych sceneriach. Na plan warto było przybyć z kilkoma różnymi obiektywami, statywem oraz z podstawową wiedzą, jak z tych akcesoriów korzystać.
Uczestnicy warsztatów, z których większość prowadzi własne blogi, z prawdziwym poświęceniem wyglądali samochodów wyjeżdżających z tunelu na trasie W-Z, ćwiczyli technikę panoramowania w tunelu Wisłostrady, wykonywali profesjonalne zdjęcia modela prowadzącego Volvo, a na ul. Karowej starannie dobierali kadry z wschodzącym słońcem w tle. W dwóch miejscach sześć modeli Volvo zostało też podzielonych na pary, dzięki czemu uczestnicy mieli możliwość wykonywania zdjęć w ruchu z jadącego obok samochodu.
Drugim etapem fotowarsztatów były leśne ścieżki i polany usytuowane nad Zalewem Zegrzyńskim.
Tam czekały prawdziwe wyzwania. Zimowe plenery były pięknym tłem dla eleganckich sylwetek aut. Zdjęcia wykonane podczas drugiej części warsztatów są naprawdę imponujące: leśne drogi, brzegi rzeczki, zaśnieżone bezdroża tworzyły iście skandynawską scenerię.
Nie zabrakło również niestandardowych zadań, takich jak ćwiczenia panoramowania, zoomowania połączonego z błyskiem lampy czy zdjęć z drona. Kilku prawdziwych zapaleńców skorzystało z niepowtarzalnej okazji i na własną rękę przeprowadziło jeszcze dodatkowe sesje na tle rozświetlonej nocą Warszawy.
Dwie pasje, jedna miłość
Motoryzacja to dziedzina, która budzi prawdziwe emocje. Podobnie jest z fotografią, której miłośnicy gotowi są do wielu poświęceń, aby zrobić piękne, nietuzinkowe zdjęcie. Volvo postanowiło połączyć te dwie różne dziedziny w jedną całość. O efektach projektu najlepiej można się przekonać oglądając zdjęcia…
Fot.: Tomasz Kulas, Jakub Jurkowski, Przemysław Maliszewski, Michał Toczydłowski, Norbert Kałużny