Pracownicy Volkswagen Poznań wracają do pracy. Przerwa w produkcji trwała od 20 marca. Rozruch następuje stopniowo, a obecna w zakładach będzie początkowo tylko jedna zmiana.
Także organizacja czasu pracy oraz tempo pracy linii produkcyjnych zostało dostosowane do nowych warunków.
Zobacz także:
Do zakładów po przerwie produkcyjnej wywołanej epidemią koronawirusa powróciło ok. 25 proc. pracowników z jedenastotysięcznej załogi. Wdrożony przez przedsiębiorstwo katalog środków zaradczych ma zwiększyć bezpieczeństwo zatrudnionych.
– Bardzo się cieszę, że jesteśmy w stanie wznowić produkcję po ponad miesięcznej przerwie. Doświadczenia z rynku chińskiego utwierdzają mnie także w przekonaniu, że w Europie sytuacja ustabilizuje się niebawem na tyle, by móc stopniowo zwiększać moce produkcyjne. W tej jednak chwili nie to ile aut wyprodukujemy ma znaczenie, ale to, czy nasi ludzie będą bezpieczni – mówi Jens Ocksen, Prezes Zarządu Volkswagen Poznań.
W pierwszym etapie produkcja w Poznaniu, Swarzędzu i we Wrześni odbywa się w niepełnym wymiarze. Mając na uwadze bezpieczeństwo załogi i konieczność zachowania minimalnych odstępów pomiędzy pracownikami, tempo pracy linii produkcyjnych zostało spowolnione, a ilość produkowanych aut dostosowana do nowych warunków.
W Poznaniu, w pierwszej fazie stopniowego wznowienia produkcji powstawać będzie każdego dnia łącznie 150 samochodów – Caddy i T6.1, we Wrześni cel to 70 egzemplarzy modeli Crafter i MAN TGE.
Równolegle z zakładami w Polsce, produkcja uruchomiona zostaje także w zakładzie w Hanowerze, w Niemczech. Natomiast produkcja komponentów, w tym także w poznańskiej Odlewni, rozpoczęła się już 14 kwietnia. Spółka wdrożyła procedury zdrowotne i środki zapobiegawcze, co umożliwiło stopniowe wznowienie produkcji. Wszystkie przewidziane działania dotyczą także firm zewnętrznych i dostawców pracujących na terenie zakładów VW.
– Wykorzystując dostępną wiedzę, stosując się także do wytycznych zaleconych przez koncern VW i rozporządzeń administracyjnych, wdrożyliśmy środki zaradcze, które pozwoliły na wznowienie produkcji. Są to m.in. bezwzględne zasady dotyczące odległości i higieny oraz obowiązek noszenia maseczek ochronnych i rękawiczek. Wprowadziliśmy także liczne zmiany organizacyjne, w tym dodatkowe przerwy na dezynfekcję narzędzi przed i po zakończeniu pracy zmiany oraz ścianki z pleksi w miejscach gdzie dystans pomiędzy pracownikami jest mniejszy niż zalecany. Do nowych wymogów i konieczności zachowania minimalnych odstępów dostosowaliśmy jadalnie i miejsca odpoczynku. Kantyny będą prowadziły sprzedaż posiłków na wynos. Wdrożyliśmy procedury bezpieczeństwa chroniące logistyków, a kierowcy przywożący części do produkcji samochodów mają zapewnione wydzielone miejsce na terenie naszych zakładów – wyjaśnia Jolanta Musielak, członek zarządu ds. personalnych i organizacji.
Zgodnie z ustaleniami ze związkiem zawodowym OM NSZZ Solidarność Volkswagen Poznań, pięć tygodni nieobecności były dla pracowników Volkswagen Poznań w 100 proc. płatne. Także w następnych tygodniach stopniowego rozruchu, pomimo tego, że duża część pracowników pozostanie jeszcze w domach, będzie okresem gdzie cała załoga otrzyma swoje wynagrodzenie.