Publikujemy wywiad z Frankiem Obornym, Dyrektorem Zarządzającym Volkswagen Leasing GmbH Oddział w Polsce.
Spółka Volkswagen Leasing jest obecnie największą firmą leasingującą pojazdy na kontynencie europejskim. Jak się osiąga taką pozycję?
Zobacz także:
* Frank Oborny: Rzeczywiście, Volkswagen Leasing w samych Niemczech finansuje i zarządza ponad milionem aut. Dróg do osiągnięcia tak mocnej pozycji jest wiele, ale warto podkreślić trzy najważniejsze. Ich wspólną podstawą jest nastawienie na oczekiwania klienta. Po pierwsze – ściśle współpracujemy z markami Grupy Volkswagen, dla których jesteśmy usługodawcą. Dealerzy marek są dla nas najbardziej efektywną grupą kształtującą relacje z klientem i najważniejszym partnerem w zrównoważonym wzroście. Po drugie – szybko reagujemy na wyzwania, które stawiają przed nami klienci. Po trzecie – utrzymujemy na najwyższych obrotach sprawny system zapewnienia mobilności wysokiej jakości usług. Podsumowując: trzeba słuchać klientów i dealerów, a przy tym przewidywać, być zawsze o dwa kroki przed konkurencją.
– Od 2013 roku kieruje Pan polskim oddziałem Volkswagen Leasing. Czy Pana zdaniem, na podstawie tych ponad rocznych doświadczeń, na naszym rynku można bezpośrednio przeszczepiać sprawdzone wzorce z rynku niemieckiego?
* Będziemy wykorzystywać w Polsce doświadczenia Volkswagen Leasing z Niemiec i całej Europy. Oczywiście nie planujemy wszystkiego kopiować: mamy na uwadze indywidualne, specyficzne potrzeby polskich klientów, jak i odmienne warunki oraz zapotrzebowanie rynku w Polsce. Do tego dochodzą polskie przepisy leasingowe dużo bardziej skomplikowane niż w innych krajach Europy. Wszystkie te czynniki uwzględniamy wprowadzając działania wzorowane na niemieckim rynku.
– Polski rynek jest więc inny. Ale czy jest już dojrzały? Na przykład tak jak rynki, które miały dziesiątki lat na „dorastanie” do produktów finansowych takich jak leasing?
* Myślę, że w Polsce jesteśmy na początku drogi. I nie chodzi tu o dostępność oferty leasingu czy full service leasingu – w dobie rozwiniętej komunikacji można zaoferować niemal wszystko w niemal każdym miejscu. Jednak bez dojrzałego, całościowego podejścia do filozofii i celów działalności biznesowej, do kosztów i zysków, nawet najbardziej doskonałe produkty czy narzędzia będą wykorzystywane tylko w części, a tym samym – nieefektywnie. Widzę niezwykły potencjał Polski, chociażby makroekonomiczny – to jeden z nielicznych krajów naszego kontynentu, który ma zrównoważony wzrost gospodarczy.
– Miejmy nadzieję, że takie całościowe, szerokie podejście polskich przedsiębiorców będzie coraz bardziej powszechne. Jednak czego oczekują oni od leasingu obecnie? Czy patrzą głównie na cenę, czy także na jakość usług i produktów finansowych?
* Właśnie to mnie zaskoczyło, kiedy ponad rok temu przyjechałem do Polski: nie znalazłem żadnej oferty leasingu, która by bazowała na kosztach miesięcznych. Proszę pomyśleć, dookoła reklamy wyłącznie z cenami za cały samochód, a raty gdzieś wstydliwie ukryte. Teraz to się zmieniło, a spółki Volkswagen Bank i Volkswagen Leasing były prekursorami tej ewolucji. Koszty są oczywiście wciąż ważne dla polskich przedsiębiorców, ale systematycznie zyskuje w ich oczach jakość i kompleksowość usług, podparta osobistymi relacjami z doradcami leasingowymi. Klienci coraz częściej patrzą szeroko, na cały obraz kosztów i korzyści z firmowych samochodów. I coraz częściej dostrzegają to, co niemieccy klienci: że czas, pieniądze, zaangażowanie należy ukierunkować na rozwijanie swojego głównego biznesu, a nie na kontrolowanie faktur za paliwo, podatków, przejechanych tras czy magazynowanych opon. Rozproszenie uwagi na niepotrzebne działania nie przyniesie oszczędności.
– Potwierdzają to dziesiątki lat doświadczeń tysięcy firm z różnych krajów Europy. Jak przekonać Polaków do tego, żeby kupowali na raty a nie za gotówkę?
* To nie jest łatwe zadanie i nie da się go wykonać w ciągu dni i miesięcy. Na pewno warto zadawać pytania i pokazywać przykłady, choćby z mojego kraju: dlaczego jeszcze 10 lat temu większość niemieckich przedsiębiorców uznawała gotówkę za najważniejsze i najbardziej opłacalne źródło finansowania samochodów, a obecnie 70 proc. nabywców korzysta z leasingu z wysoką wartością końcową? Niemców trudno przecież posądzić o brak umiejętności liczenia, a z leasingu korzystają wszyscy: od pojedynczych konsumentów do korporacji. Co ważniejsze: po zakończeniu kontraktów leasingowych zawierają oni nowe umowy. Takie przykłady mogą być bardziej przekonujące niż tabele, zestawienia czy argumenty w punktach.
– Czy w Polsce Volkswagen Leasing ma szanse na osiągnięcie pozycji numer 1 finansując wyłącznie marki Grupy Volkswagen?
* Nasza strategia jest bardzo jasna: przede wszystkim wspieramy rodzinę usług i produktów Volkswagena. Jeżeli klient chciałby obok naszych wyleasingować również obce marki, to oczywiście sprawdzamy taką możliwość. Przykład Niemiec pokazuje jednak, że możliwe jest osiągnięcie najwyższej pozycji wyłącznie w oparciu o marki własne koncernu. Tym bardziej, że w Polsce Škoda i Volkswagen należą do liderów rynku, a w wyższych segmentach w ścisłej czołówce jest Audi. Grupa Volkswagen ma więc doskonałe samochody we wszystkich segmentach oraz sprawny serwis, a my oferujemy przedsiębiorcom korzystne finansowanie i wsparcie profesjonalnych doradców – moim zdaniem to właściwy kierunek do systematycznego umacniania pozycji Volkswagen Leasing na polskim rynku.
– Ilu lat, Pana zdaniem, potrzebuje polski rynek, żeby stać się w pełni dojrzałym?
* Czas nie jest tak ważny, jak stabilność drogi do dojrzałości. Myślę, że spokojniej i szybciej pokonają ją ci, którzy umieją słuchać klientów, dealerów czy dostawców. Takie wnioski płyną z moich doświadczeń i takie wartości staram się przekazywać swoim współpracownikom. A że przy uważnym słuchaniu mogą wyjść na jaw różne problemy? Tym lepiej: problemy są po to, żeby je rozwiązywać.
– Dziękuję za rozmowę.