Na węgierskim torze Hungaroring pod Budapesztem rozegrana zostanie przedostatnia, szósta runda pucharu Volkswagen Castrol Cup, podczas której decydować się będą losy klasyfikacji generalnej.
Na starcie stanie 22 kierowców z 8 krajów. Wielką gwiazdą podczas tej rundy będzie gościnnie startujący fabryczny kierowca Volkswagen Motorsport – Andreas Mikkelsen. Norweg na Węgry przyleci prosto z Australii, gdzie w miniony weekend startował w Rajdowych Mistrzostwach Świata WRC, kończąc rajd na 6. pozycji.
Zobacz także:
SPORT
VOLKSWAGEN CASTROL CUP 2013
Liderem cyklu po 5 rundach z dorobkiem 374 punktów jest Mateusz Lisowski. Po jego perfekcyjnym weekendzie podczas ostatniej rundy na torze Red Bull Ring, gdzie zajął odpowiednio 1. i 2. miejsca, umocnił się na czele klasyfikacji, w której wyprzedza o 59 punktów Szweda Rasmusa Marthena (315 pkt).
Zawodnik kraju Trzech Koron walczący o pozycję lidera nie może jednak zapomnieć o obronie swojej pozycji, gdyż tuż za jego plecami z bardzo małą stratą punktową znajduje się dwóch Polaków – Jan Kisiel, mający 311 punktów oraz tracący do Kisiela tylko jeden punkt Jakub Litwin. Z walki o podium nie zrezygnują także zawodnicy, którzy po słabszym początku sezonu zdecydowanie odbudowali swoją formę – Maciej Steinhof oraz Robertas Kupcikas.
POWIEDZIELI
Mateusz Lisowski (otoMoto Team): Konfiguracja toru Hungaroring bardzo mi odpowiada i dobrze ją znam. Szczególnie wymagający jest drugi sektor, tam zawodnik musi być niezwykle skoncentrowany, gdyż bardzo szybko następują po sobie sekwencje zakrętów i nie ma miejsca na błąd. Każdy wyjazd poza idealną linię spowoduje tam spore straty na wyjściu z całej sekcji. Najbardziej charakterystyczną cechą toru jest jego wąska nitka, która utrudnia walkę koło w koło, a sporo emocji dostarcza również bardzo szybki, ślepy szczyt. Pomimo pozycji lidera w klasyfikacji generalnej Volkswagen Castrol Cup nie kalkuluję jeszcze punktów i cel na ten weekend jest tylko jeden – wygrana. Jeśli okaże się, że wystarczy ona do zwycięstwa w cyklu to będę bardzo zadowolony. Jest jeszcze za wcześnie, by podchodzić do tego weekendu strategicznie, tym bardziej, że bardzo lubię Hungaroring i zazwyczaj jestem na nim szybki.
Jan Kisiel: W wyścigach liczy się precyzja, znalezienie odpowiedniego punktu hamowania, pokonywanie zakrętu ‘na raz’. Zwłaszcza to ostatnie mocno różni się od jazdy w rajdach, gdzie zawodnicy niemal cały czas kręcą kierownicą. Jeśli Andreasowi uda się znaleźć właściwy rytm, na pewno pójdzie mu dobrze. Ale ja zrobię wszystko, by dojechać do mety przed nim.
Maciej Steinhof: Jestem dobrze nastawiony po ostatnim zwycięstwie na Red Bull Ringu. Z wyścigu na wyścig coraz pewniej się czuję w pucharowym Golfie i po 2 letniej przerwie w wyścigach. Tor Hungaroring jest fajnym i ciekawym torem, są szybkie i wolne zakręty wiec mamy wszystko. Parę lat temu ścigałem się na nim i bardzo go lubię. W ten weekend będę walczył o powtórzenie wyniku z ostatniego wyścigu.
Paweł Krężelok (otoMoto team): To będzie mój drugi start w barwach zespołu otoMoto Team! Cieszę się ogromnie, że zaufano mi i powierzono startować w tak poważnym zespole z najlepszym zawodnikiem w składzie. Jest od kogo się uczyć…Tydzień temu skończyłem puchar Kia Lotos Race na siódmej pozycji w generalce z czego jestem bardzo zadowolony! Teraz czas na Volkswagen Castrol Cup. Jestem gotowy i zdeterminowany jeździć bardzo szybko! Znam Hungaroring i już wcześniej na nim startowałem. Jego układ przypadł mi do gustu i daje mi dużo przyjemności z jazdy. To już moja druga runda, więc presja może być większa, gdyż oczekuje się ode mnie dobrego występu. Dzisiaj się to udało! Na trzeciej sesji treningowej uzyskałem pierwszy czas! Jestem w szoku, ale udało się skleić bardzo czyste okrążenie. Oczywiście mam świadomość, że wielu zawodników trenowało, testowało różne ustawienia, ale nie wierzę, że odpuszczają na sesjach. Chciałbym się zaprezentować jeszcze lepiej niż na poprzedniej rundzie. Wyniki, które wywalczę będą miały wpływ na moją przyszłość. Moim celem jest dwukrotne dojechanie w pierwszej dziesiątce, najlepiej po czystym wyścigu bez niebezpiecznych sytuacji. Trzymajcie kciuki, bardzo są potrzebne za co z góry dziękuje!
Małgorzata Rdest: Już nie mogę się doczekać najbliższego weekendu! Na pewno będzie bardzo emocjonujący! Nie często ma się okazję jeździć po torze na którym ścigają się zawodnicy startujący w serii F1. Cieszę się również z czwartkowych treningów, które pozwolą mi jeszcze lepiej poznać auto. Mam nadzieje ze zawody zakończę z jeszcze większym uśmiechem na twarzy niż miało to miejsce na Red Bull Ringu!
Łukasz Tyszkiewicz: Moje nastawienie przed tym weekendem jest jasne – chcę jechać swoim, jak najlepszym tempem i zebrać możliwie dużo doświadczenia. Bardzo się cieszę z tego, że przed zawodami mamy aż półgodzinne sesje testowe, bezcenne dla kogoś kto, tak jak ja, nie jeździł jeszcze po tym torze. Liczę, że te treningowe kilometry zaprocentują nie tylko w wyścigu, ale już w kwalifikacjach. Nie miałem jeszcze okazji poznać tego toru w praktyce, więc starałem się przygotować teoretycznie do tej rundy Volkswagen Castrol Cup. Sporo czasu spędziłem oglądając on-boardy i analizując technikę jazdy po nitce tego toru. Moje doświadczenie z rallycrossu może się tu okazać dość istotne, bowiem nie jest to szeroki tor, więc spodziewam się, że będzie tu dość ciasno i nie obędzie się bez torowych przepychanek. Oprócz tego, nie jest to też obiekt sprzyjający efektownym manewrom wyprzedzania. Dlatego tak istotna będzie czysta wyścigowa linia i odpowiednie korzystanie z systemu Push-to-Pass. Niezależnie od tego z niecierpliwością czekam na pierwsze kilometry za kierownicą mojego Golfa w barwach moich sponsorów czyli Philips X-treme Vision, Turtle Wax, Loxx, Mateus, VW Carsed, Energy Zone, SKP.
Mateusz Tyszkiewicz: Hungaroring to chyba najbardziej znany tor w tej części Europy, więc bardzo się cieszę, że po raz pierwszy w swojej karierze będę miał okazję tam pojeździć i to całkiem szybko. Mam nadzieję, że podczas treningów poznam ten obiekt na tyle dobrze, że będę w stanie nawiązać walkę z rywalami. Mocno wierzę w to, że mój limit pecha w tym sezonie został wyczerpany i ten weekend przebiegnie bez nieprzyjemnych niespodzianek. Nie mogę się już doczekać jazdy na Węgrzech. Bardzo dziękuję moim sponsorom i partnerom, którzy umożliwiają mi rywalizację w tym cyklu: Turtle Wax, Loxx, Mateus, Osram, VW Carsed, Energy Zone, SKP.
Klaudia Podkalicka (otoMoto Team): Niestety będę musiała odpuścić weekend na Hungaroringu ze względów zdrowotnych. Lekarz zalecił, bym zrezygnowała ze startu i zbędnie nie ryzykowała. W mojej obecnej sytuacji najlepszym rozwiązaniem jest pozostać w domu i odpoczywać. Będę trzymać kciuki za występy Mateusza i Pawła.
Maciej Dreszer: Cieszy mnie fakt, że jedna z rund Volkswagen Castrol Cup odbywa się właśnie na tym torze. Na pewno jest to bardzo prestiżowy obiekt. Ja osobiście Hungaroring lubię ponieważ jest bardzo szybkim i technicznym torem, na którym trenowałem kilkakrotnie w tym sezonie i zawsze panowała tam znakomita pogoda. Mam nadzieję że tym razem też tak będzie. Miejsce w pierwszej 10-tce będzie dla mnie dobrym wynikiem, choć celuję w pierwszą piątkę. Co do sytuacji w klasyfikacji generalnej moim planem marzeń jako debiutanta byłaby pierwsza 10-tka, choć utrzymanie 14-tej pozycji uznam za sukces w tak wygórowanej stawce zawodników.
Adam Rzepecki (Basenhurt A&T Racing Team): Znam ten tor doskonale. Kierownictwo Teamu liczy na dobry występ, dobrą zabawę i zebranie kolejnych doświadczeń na przyszłość, a ja chciałbym zdobyć jak najlepsze miejsce. Stale podnoszę swoje umiejętności i zdobywam nowe doświadczenie. Progres widać na każdej rundzie i po każdym treningu. W przyszłym sezonie zamierzam dalej startować w VW Castrol Cup, bo jest to puchar na najwyższym światowym poziomie i z pewnością taki będzie i w przyszłym roku, dzięki świetnym organizatorom. Hungaroring, to bardzo ciekawy tor, który udało mi się poznać w tym roku podczas treningów. Ostateczny wynik przedostatniego weekendu w VWCC poznany już w sobotę, dlatego trzymajcie za mnie kciuki.