VOLKSWAGEN CASTROL CUP 2013: DRUGA ODSŁONA

vwcc_120412_poznan_1856

W dniach od 27 i 28 kwietnia odbędzie się druga runda Volkswagen Castrol Cup. Zawodnicy ścigać się będą na jednym z najnowszych torów w Europie, na leżącym niecałe 40 km na południowy wschód od Bratysławy Slovakia Ring.

W zawodach weźmie udział 25 kierowców z 8 krajów. Wśród nich znajdą się gościnnie startujący Maurycy Kochański – były, wielokrotny Mistrz Polski w Formule 2000, aktualnie komentator wyścigów Formuły 1 oraz Łukasz Byśkiniewicz – dziennikarz stacji TVN Turbo, mający na swoim koncie liczne starty w wyścigach i rajdach.


Zobacz także:
SPORT


Wyścigi Volkswagen Castrol Cup na torze Slovakia Ring rozgrywane będą przy jednej z najbardziej znanych serii – WTCC (World Touring Car Championship).

Zawodnicy ścigający się na torze Slovakia Ring, tak samo jak podczas zawodów na Torze Poznań, będą mogli zwiększyć chwilowo moc swojego auta o 50 KM dziewiętnaście razy podczas każdego wyścigu. Czas działania systemu ograniczony będzie do 10 sekund, z przerwą wynoszącą także 10 sekund.

vwcc_120412_poznan_1847

POWIEDZIELI PRZED STARTEM

Jakub Litwin (1 miejsce w klasyfikacji generalnej): Przede mną spore wyzwanie w postaci utrzymania prowadzenia w klasyfikacji generalnej Volkswagen Castrol Cup podczas rywalizacji na torze Slovakia Ring. Rywale mocno naciskają, ale ja się na nikogo nie oglądam, nie patrzę w tabelę, spokojnie realizuję nakreślony przed sezonem plan. Do zdobycia zostało 720 punktów – wszystko jest jeszcze możliwe. Ostatnie dni upłynęły pod znakiem intensywnego treningu, utrzymania dotychczasowej dyspozycji. Pełen optymizmu wybieram się na tor, który jest zarazem najdłuższym jak i najszybszym torem w kalendarzu. Jest to dla mnie nowy tor, nigdy przedtem się na nim nie ścigałem, ale to nie jest żaden problem, w poprzednim sezonie każdy tor był dla mnie nowy, zatem jest to dla mnie weekend taki sam jak każdy inny. Po raz pierwszy nasz puchar będzie towarzyszył prestiżowej serii WTCC, co niewątpliwie sprawia, że mam jeszcze większą motywację, aby osiągnąć świetny wynik. W tamtym sezonie przyzwyczajony byłem do obecności dziesiątek tysięcy kibiców podczas weekendów z DTM, zatem miło jest, że znów wyścigom będzie towarzyszyć tak ogromną ilość kibiców.

Rasmus Marthen: To będzie wspaniałe przeżycie wystartować w wyścigach przy tak znanej serii jak WTCC. Na trybunach zasiądzie zapewne wielu kibiców, co da nam dodatkową motywację, aby pokazać swoje umiejętności przed nimi, a także największymi teamami WTCC. Runda na Torze Poznań nie zakończyła się tak, jak bym tego oczekiwał, jednak cieszę się z wyniku, jaki dowiozłem w pierwszym wyścigu, a także z tego, że potrafiłem nawiązać walkę z najlepszymi. Moja postawa w kwalifikacjach napawa optymizmem, pozostaje mi tylko skupić się na jak najlepszej jeździe w wyścigu – to będzie mój główny cel na nadchodzącą rundę na Slovakia Ring. Mieliśmy okazję przejechać kilka okrążeń tego toru podczas testu, ale warunki, jakie panowały mocno odbiegały od tych, które przewidziane są na ściganie. Tor jest nowoczesny i zawiera kilka długi prostych, co na pewno sprzyjać będzie rywalizacji. Nie pozostaje mi nic innego jak z niecierpliwością czekać na pierwszy wyścig na Slovakia Ring!

vwcc_120412_poznan_1828

Aleksandra Furgał: Po pierwszej rundzie w Poznaniu czuje spory niedosyt, wiem że stać mnie na więcej. Nie mogłam w pełni wykorzystać potencjału samochodu jak również swoich możliwości. Przerwa w startach, którą miałam jest odczuwalna, zatem ten wyścig jestem zmuszona potraktować jako dobry trening którego zabrakło przed sezonem z powodu złej pogody. To dopiero początek i jeszcze wszystko może się zdarzyć. Jestem pozytywnie nastawiona przed tym weekendem wyścigowym. Podczas rundy w Poznaniu poznałam nieźle auto i mam nadzieję, że wykorzystam to podczas zbliżającej się rundy na Slovakia Ring. Lubię ten tor, ścigałam się tam parę lat temu i zajęłam 3 miejsce.

Klaudia Podkalicka: Slovakiaring nie jest torem, który jest mi znany. Owszem mieliśmy tam krótką sesję testową, ale nie było wtedy możliwości, by pojeździć naprawdę ostro i dobrze poznać charakterystykę toru. Na dobrą sprawę dopiero na piątkowych treningach będę miała pierwszą okazję, żeby sprawdzić, jak wygląda prawdziwie wyścigowa jazda na tym torze. Mamy na to dwa, 30-minutowe treningi, więc to raczej niewiele czasu. Trzeba się będzie mocno sprężać, żeby opanować szybką jazdę na tym torze. Teraz jestem na pewno bardziej doświadczonym kierowcą niż przed rundą w Poznaniu. Wiem już gdzie leżą granice możliwości Golfa i wiem dobrze na czym muszę się teraz skoncentrować. Oczywiście wiele rzeczy wyjdzie po pierwszych treningach, dowiemy się wtedy co jeszcze trzeba poprawić. Jestem jednak bardzo optymistycznie nastawiona i wierzę, że będzie coraz lepiej, choć jestem też świadoma tego, że sporo pracy jeszcze przede mną. Na pewno po treningach będziemy pracować nad taktyką i strategią na wyścig, ale efekty tej pracy pozostaną moją słodką tajemnicą, którą mam nadzieje zdradzić moim konkurentom dopiero w wyścigu.

Vw 12_60

Mateusz Lisowski: Tor pod Bratysławą jest mi bardzo dobrze znany. Bardzo podoba mi się jego konfiguracja. Układ jest techniczny, są ciekawe przejścia przez szczyty, długie szybkie zakręty, więc mam nadzieję, że mój pucharowy Golf będzie się idealnie spisywał na tym obiekcie. Ten tor, jak niemal każdy, ma swoje niuanse i chytre miejsca, które można wykorzystać. Co prawda nie jechałem nigdy w wyścigu na Slovakiaringu, ale wiem, że jest tu dość dużo dogodnych miejsc do wyprzedzania, jest sporo miejsc gdzie można się skutecznie wcisnąć przed kierowcę jadącego przed nami, co mi się bardzo podoba. Pierwszy zakręt wygląda na ciasny i ostry, ale potem się otwiera, więc zapewne będziemy go przejeżdżać naprawdę szybko. Mam nadzieję, że w drugim wyścigu będę startował z ósmego pola i ominie mnie pech, który miałem w Poznaniu.

VW 13_09

Maciek Steinhof (ATLAS Racing Team): Przyjechaliśmy na Słowację bardzo skoncentrowani z nastawieniem na dobry wynik. Czeka nas zacięta rywalizacja na jednym z najnowocześniejszych torów wyścigowych w Europie. Jedno okrążenie liczy prawie sześć kilometrów, a najdłuższa prosta 900 metrów. Kluczowe będą jednak zakręty. Dlatego mocno pracujemy nad ustawieniem samochodu. Panuje tutaj prawdziwa wyścigowa atmosfera, bo w ten sam weekend odbędą się również zawody WTCC (World Touring Car Championship). Adrenalina unosi się w powietrzu. Postaram się pojechać najszybciej jak potrafię i powalczyć o dobre miejsce. Wspierają firmy ATLAS i Dragon.

Maciek_Slovakia_01

Adam Rzepecki (Basenhurt A&T Racing Team): Po dobrym początku sezonu, na Slovakiaring planuję być dwukrotnie w pierwszej dziesiątce. W Poznaniu wyścig ukończyłem na 13 miejscu, a podczas 2 wyścigu byłem już na 8 pozycji. Niestety, taki jest sport samochodowy i kolizja z innym zawodnikiem wyeliminowała mnie z walki, kiedy właśnie mogłem wskoczyć na 7 miejsce. Tor na Słowacji jest szybki, ale dzięki startom w Clio Cup Bohemia w ubiegłym roku, znam go bardzo dobrze i będę miał przewagę nad kilkoma dobrymi zawodnikami. Podczas dwóch sesji treningowych, korzystając z rad mojego trenera Zbyszka Szwagierczaka, będę poznawał jak zachowuje się Golf na tym obiekcie. Kwalifikacje w piątek, pierwszy wyścig w sobotę, a w niedzielę, tuż przed startem aut WTCC, drugi wyścig przed blisko 50 tysięczną widownią. Tym razem nie robię planów, bo jak pokazuje doświadczenie, lepiej po zakończonym wyścigu być miło zaskoczonym. Chcę pojechać dobrze, tak aby na mecie zając najlepsze możliwe miejsce i zdobyć punkty do rocznej klasyfikacji. Cieszę się, że dzięki moim sponsorom mogę startować w jednej z najlepszych imprez wyścigowych organizowanych w Europie i to mnie motywuje.

VW 34_slovakiaring

Marcin Piekarz (nick: Danteze – startujący w Wirtualnym Volkswagen Castrol Cup): W Polsce ostatnio brakowało podobnych zawodów, dlatego puchar VW był strzałem w dziesiątkę. Dzięki niemu na scenie Forzy w naszym kraju pojawiły się nowe osoby, może nie tyle nowe, co odkrywamy graczy, którzy wcześniej nie uczestniczyli w większych pucharach. VW Castrol Cup wzbudza wśród nas wiele emocji, jest walka, wzajemne wspieranie się i chwile dramaturgii tak potrzebne w sporcie, nawet tym wirtualnym. Scena Forzy w Polsce odżyła co jest dużym plusem, a długość pucharu da nam jeszcze dużo emocji w nadchodzących miesiącach.