W szóstej edycji VERVA Street Racing spotkały się dwa motoryzacyjne światy, a za kółkiem najbardziej unikalnych maszyn usiedli m.in. Adam Małysz, Kuba Przygoński, Marek Dąbrowski oraz Felix Baumgartner.
Wieczór pełen wrażeń zwieńczyli Jeremy Clarkson, Richard Hammond i James May, którzy pokazali, że nie stracili ani swojego kąśliwego usposobienia, ani zamiłowania do szalonych pomysłów.
Zobacz także:
Kilkudziesięciotysięczną rzeszę publiczności, która wypełniła niemal wszystkie dostępne na trybunach PGE Narodowego miejsca, rozgrzało kilkanaście pokazów specjalnych, m.in. wyczynowych gokartów, poduszkowców, Porsche GT3 a nawet… kosiarek. Niesamowite tricki na motocyklu motocrossowym zaprezentował polski as trialu, enduro i endurocrossu Taddy Błażusiak.
Aż 18 tysięcy osób zobaczyło na Pit Party z bliska 300 wyjątkowych aut – od uwielbianych klasyków, przez najdroższe i najbardziej luksusowe współczesne marki do tych wyczynowych – przygotowanych na największe wyzwania wyścigówek i rajdówek.
W starciu dwóch światów motosportu pokazy najlepszych polskich drifterów z Kubą Przygońskim (Automobilklub Polski) na czele, wyścigi Hot Rodów i kaskaderskie popisy 20-krotnego rekordzisty Guinnessa w jeździe precyzyjnej Terry’ego Granta przeplatały się z wyścigami topowych samochodów najbardziej prestiżowych kategorii. Dakar reprezentowali debiutujący za kierownicą auta Kuba Przygoński, weteran ORLEN Team Marek Dąbrowski oraz Adam Małysz, który zaprezentował Mini, swoją nową broń w walce na pustynnych bezdrożach.
Pasjonujący wyścig stoczyli zawodnicy w autach rodem z NASCAR, a za kierownicą rajdówek zasiedli m.in. Tomasz Kuchar, Szymon Ruta i… Felix Baumgartner. Pierwszy człowiek, który przekroczył prędkość dźwięku w locie swobodnym, wrócił na tor w wielkim finale, prowadząc driftowe auto i w równoległym wyścigu z Przygońskim zadymił stadion.
Po raz drugi gośćmi VERVA Street Racing byli Jeremy Clarkson, Richard Hammond i James May. Brytyjscy prezenterzy ponownie zaskoczyli publiczność – ściągali się na szalonych maszynach własnoręcznie zbudowanych z pralek, desek do prasowania i robotów kuchennych, a w samochodowym lacrosse zmierzyli się z reprezentacją Polski.
Do tego podpalili Porsche, nie szczędzili sobie drobnych złośliwości, a Hammonda zamknęli w okrągłej klatce, w której do góry nogami jeździli motocykliści. Wyzwanie tej wyjątkowej trójki podjął Marcin Lewandowski, Mistrz Europy w biegu na 800 metrów, który zmierzył się z samochodem… w wyścigu na setkę! Ponownie słynne brytyjskie trio podbiło serca polskiej publiczności w ekscytującym finale VERVA Street Racing.
Fot.: Marcin Kin i D. Kramski