Pierwszą w historii strategię unijną na rzecz rozwiązania problemu emitujących zanieczyszczenia samochodów z silnikiem diesla Unijna komisarz ds. rynku wewnętrznego, przemysłu, przedsiębiorczości i MŚP Elżbieta Bieńkowska przekazała przedstawicielowi rumuńskiej prezydencji w Radzie UE.
Stało się to podczas „Forum branży motoryzacyjnej” w Krajowej, w Rumunii. Dokument oceniła międzynarodowa organizacja Transport & Environment.
Zobacz także:
„Program działań na rzecz ekologicznie czystych pojazdów” to pierwsza w historii propozycja zintegrowanej strategii unijnej, której celem ma być usunięcie z europejskich dróg schedy po skandalu „Dieselgate”, czyli trujących środowisko diesli.
Komisja z wyprzedzeniem udostępniła program rządom państw członkowskich. Federacja T&E przygotowała briefing w oparciu o pozyskaną kopię ostatecznego projektu programu (przed jego publikacją).
Głównymi założeniami programu są: obowiązkowe wycofywanie brudnych diesli na terenie całej UE, a nie tylko w wybranych państwach członkowskich. Zablokowanie importu zanieczyszczających powietrze pojazdów, chyba że wykazano, że zostały one oczyszczone; zagwarantowanie konsumentom rekompensaty niezależnie od tego, w którym państwie członkowskim mieszkają.
– Straciliśmy już ponad trzy lata, które powinniśmy byli poświęcić na walkę ze spuścizną skandalu „Dieselgate”, czyli 43 milionami wysokoemisyjnych diesli. Dobrze, że Komisja Europejska nie odpuszcza rządom. Niektóre z wiodących państw produkujących samochody w Europie – z Niemcami na czele – życzyłyby sobie, byśmy zapomnieli o nierozwiązanych problemach i skupili się na przekonywaniu konsumentów do zakupu nowszych, nieco mniej trujących diesli. Takie podejście nie rozwiąże jednak kryzysu zdrowia publicznego, a ponadto sprawi, że wiele brudnych diesli trafi na rynki biedniejszych części Europy – stwierdził Jens Müller, koordynator ds. jakości powietrza z federacji zrzeszającej organizacje ekologiczne „Transport & Environment”.
Rozwiązania są na wyciągnięcie ręki: Wysokoemisyjne diesle trzeba wycofywać na terenie całej UE, a nie tylko w wybranych krajach. Ponadto konieczne jest zablokowanie importu takich pojazdów, chyba że zostały one skutecznie oczyszczone. A producenci samochodów powinni dokładać się do „Funduszu czystego powietrza”, który wspomaga miasta na terenie UE w mierzeniu się z konsekwencjami „Dieselgate”.
Zobacz więcej na stronie Polskiego Klubu Ekologicznego Okręg Mazowiecki.
Źródło: Polski Klub Ekologiczny Oddział Mazowiecki