Jak wynika z analizy przeprowadzonej przez CUK Ubezpieczenia, średnie ceny OC komunikacyjnego w kwietniu bieżącego roku znów poszły w górę – były o 0,8 proc. wyższe niż miesiąc wcześniej.
Kierowcy muszą mierzyć się ze wzrostami cen polis praktycznie nieustannie od maja 2015 roku. Eksperci są zgodni co do tego, że na ten moment trudno jest przewidzieć, jak długo potrwa tendencja wzrostowa na rynku ubezpieczeń komunikacyjnych.
Zobacz także:
Właściciele samochodów muszą zatem szukać sposobów na to, by płacić jak najniższą stawkę za OC.
– Z danych na temat cen komunikacyjnego OC zebranych przez CUK Ubezpieczenia wynika, że w 2016 roku wzrosły one średnio aż o 56 proc. w skali całego kraju. Styczeń bieżącego roku przyniósł niewielki spadek cen, wynoszący 0,7 proc. Od lutego jednak zaczęły one z powrotem iść w górę, co oznacza, że jeszcze nie można mówić o wyhamowaniu tendencji wzrostowej. Utrzymywanie się jej wynika z wielu przyczyn, jednak najważniejszą z nich jest fakt, że ubezpieczyciele stale dopłacają do odszkodowań. Pomimo dość drastycznych podwyżek w ubiegłym roku, składki ubezpieczonych wciąż nie wystarczają na pokrycie wszystkich wypłacanych świadczeń. To z kolei powoduje, że ubezpieczyciele są zmuszeni podnosić ceny polis – komentuje Maciej Kuczwalski, ekspert CUK Ubezpieczenia.
Cień nadziei na niższe składki OC daje projekt ustawy o zmianie prawa o ruchu drogowym, który pod koniec marca trafił pod obrady Sejmu. Jeżeli dojdzie do uchwalenia nowelizacji, do kodeksu drogowego powróci możliwość czasowego wycofania pojazdu z ruchu.
Oznaczać to będzie, że kierowcy, którzy używają swoich aut jedynie przez kilka miesięcy, nie będą musieli płacić pełnej stawki OC za cały rok. W czasie, kiedy auto będzie stało w garażu zapłacą jedynie 5 proc. standardowej składki ubezpieczeniowej.
– Możliwość obniżenia stawki za ubezpieczenie o 95 proc. to perspektywa, która z pewnością ucieszy wszystkich kierowców, którzy używają swoich aut sezonowo. Nie sposób jednak przewidzieć, jak potoczą się prace nad nowelizacją i czy faktycznie zostanie ona przyjęta. Dlatego na ten moment radziłbym kierowcom szukać innych sposobów na zniżki – przede wszystkim jeździć bezszkodowo. Jazda bez stłuczek na koncie jest najbardziej ceniona przez ubezpieczycieli i pozwala na zmniejszenie ceny polisy nawet o 60 lub 70 proc. Dodatkowo warto rozejrzeć się za specjalnymi ofertami w różnych towarzystwach ubezpieczeniowych. Często zniżka na OC komunikacyjne jest proponowana jako bonus przy zakupie innego produktu ubezpieczeniowego. Przykładowo, naszym produktem miesiąca jest polisa mieszkaniowa w Proamie, do której dodawana jest dziesięcioprocentowa zniżka na OC. Łącząc swoje polisy w pakiet, ubezpieczony może oszczędzić nawet kilkaset złotych – dodaje Maciej Kuczwalski.
Podwyżki cen OC są na tę chwilę nieuniknione, dlatego kierowcy próbują radzić sobie z nimi na różne sposoby. Popularne stało się dopisywanie do dowodu rejestracyjnego starszego członka rodziny, który ma wypracowane zniżki za bezszkodową jazdę. Korzystają z tego przede wszystkim młodzi posiadacze aut, którzy mają niewielki staż za kółkiem i nie posiadają własnych zniżek.
Mniej zapłacą także ci kierowcy, którzy kupują określony rodzaj samochodów – najczęściej niższą składkę płaci się za auta z mniejszym silnikiem i o mniej sportowym charakterze.