UBEZPIECZENIA MOTOCYKLI – ANALIZA ŚREDNICH CEN

Na wiosnę 2020 roku CUK Ubezpieczenia przygotował analizę danych o średnich cenach ubezpieczeń motocykli. Eksperci porównali ceny w ostatnich miesiącach oraz w analogicznym okresie poprzedniego roku.

OC wciąż pozostaje na poziomie 200 złotych, ale AC droższe o 30 procent niż w ubiegłym roku.

hr />

Zobacz także:

ROZMAITOŚCI


 

Mimo #zostanwdomu, wielu motocyklistów musi ubezpieczyć swoje dwa kółka w oczekiwaniu na zdjęcie restrykcji i realny start sezonu. Temperatura i złagodzenie obostrzeń sprzyjają już planowaniu, choć na razie lepiej pozostać w domu i przy kawie sprawdzić aktualną polisę oraz datę jej przedłużenia. Pamiętajmy, że porównując ceny polis OC i AC możemy sporo zaoszczędzić. Nawet około 1 tysiąca złotych.

Tylko w 2019 roku w Polsce zarejestrowano ponad 19 tys. motocykli. W porównaniu rok do roku jest to wzrost o ponad 30 proc. W przeddzień prawdziwego początku sezonu motocyklowego warto sprawdzić ważność ubezpieczenia obowiązkowego OC i pomyśleć nad dodatkowym – AC. Jak wynika z danych CUK Ubezpieczenia, ceny obowiązkowych polis utrzymują się na podobnym poziomie, jednak ceny AC, zwłaszcza przed rozpoczęciem sezonu, są z reguły wyższe.

W lutym 2020 cena pełnej ochrony ubezpieczeniowej motocykla przekroczyła znacznie kwotę 1 500 proc. średnio na polisę, gdzie w środku sezonu w 2019 roku wynosiła około 1 200 proc. Eksperci ostrzegają, że polisy jednośladów w tym roku mogą sporo podrożeć.

– Średnia cena ubezpieczenia OC dla motocykli nie zmieniła się na przestrzeni ostatnich 12 miesięcy i nie przekracza kwoty 200 zł. Wynika to z kilku powodów. Po pierwsze motocykl jest drugim lub kolejnym pojazdem, co przekłada się na wyższe zniżki na kolejne ubezpieczenia. Po drugie, o prawo jazdy kategorii A obowiązujące na motocykle można zacząć się starać po ukończeniu 24 roku życia. Tacy kierowcy zwykle mają już na swoim koncie zniżki, które wpływają na ostateczną cenę ubezpieczenia. Kolejną kwestią, jaką nasi analitycy brali pod uwagę, jest bieżąca sytuacja ubezpieczeń AC, których średnia wartość na przełomie lutego i marca wyraźnie wzrosła. Naszym zdaniem może to być spowodowane mniejszą sprzedażą nowych pojazdów, która ma obecnie miejsce ze względu na panującą pandemię koronawirusa. A to właściciele głównie nowych maszyn decydowali się na szersze pakiety ubezpieczeń. Podaż w branży motocyklowej w 2020 roku może być znacznie niższa. Sytuacja zmieni się wraz z odblokowaniem granic i umożliwieniem motocyklistom podróżowania oraz przeżywania swojej pasji w pełnym wymiarze. Mimo wszystko ten rok może okazać się rokiem „lokalnej” pasji, a co za tym idzie wszelkie plany kupna nowych pojazdów mogą zostać przeniesione na sezon w 2021 roku – mówi Maciej Kuczwalski, ekspert multiagencji CUK Ubezpieczenia.

Ciekawie przedstawia się obecnie segment ubezpieczeń AC na jednoślady. Po pierwsze nie wszystkie towarzystwa mają w swojej ofercie ubezpieczenia AC dedykowane dla motocykli. Obecne na rynku firmy, które oferują AC motocyklistom, można policzyć na palcach jednej ręki.

– Ograniczona liczba ofert wynika między innymi z niewielkiego zainteresowania ubezpieczeniem AC w porównaniu do ubezpieczenia AC dla samochodów, a także o wiele wyższym ryzykiem wystąpienia szkody, także całkowitej. W przypadku motocykli bowiem o wiele łatwiej o wypadek, który będzie skutkował wysokimi kosztami naprawy związanymi ze zniszczeniem elementów nie występujących w tańszych, zamiennych wersjach. Wysokie koszty ubezpieczenia zniechęcają posiadaczy motocykli do zakupu AC. Zdarza się, że roczny koszt ubezpieczenia wynosi 10, a nawet 20 proc. wartości pojazdu, jeśli mówimy o młodym kierowcy bez zniżek lub z historią wypadkową. To i tak sporo mniej niż jeszcze parę lat temu. Kierowcy są wstanie zapłacić za ubezpieczenie pojazdu od 3,5 do 4,5 proc. jego wartości. W przypadku motocykli, inaczej niż w przypadku czterech kółek, ubezpieczamy głównie ewentualność kradzieży. To zjawisko ma miejsce, ponieważ coraz więcej motocyklistów obawia się grabieży nie tylko z domowego garażu, ale także podczas niezwykle popularnych w tym środowisku podróży poza granice Polski. To oczywiście kwestia środowiskowej mentalności, ale motocykliści ubezpieczają się głównie na ewentualność utraty mienia, a nie powstania szkody, której naprawę trzeba będzie sfinansować – wyjaśnia Maciej Kuczwalski.

Kolejną ważnym elementem ubezpieczania jednośladu jest pakiet podstawowego ubezpieczenia. NNW oraz dodatkowe Assistance może okazać się niezwykle cennym nabytkiem. Z jednej strony motocyklista dba o potencjalne odszkodowanie w wyniku następstwa nieszczęśliwego wypadku, a z drugiej zabezpiecza się na wypadek kosztów transportu motocykla w przypadku jego uszkodzenia czy np. dowiezienia brakującego paliwa.

– Doświadczeni motocykliści nie ruszają się praktycznie bez dodatkowego wsparcia w postaci Assistance. Motocykle bywają bardziej kapryśne i nieprzewidywalne niż samochody. Bez względu na nasze zaufanie do maszyny w trasie może wystąpić wiele nieprzewidzianych zdarzeń. Większość motocyklistów chce uniknąć przykrych niespodzianek i chce zapewnić sobie pokrycie kosztów – podstawowej naprawy np. przebitej opony, uzupełnienia paliwa czy oleju, jak i również transportu do pobliskiego warsztatu celem koniecznej naprawy. Warto zaznaczyć, że dodatkowe Assistance w przypadku motocykla to często rząd wielkości od kilkudziesięciu do kilkunastu złotych za rok. To naprawdę niewiele pieniędzy za spokój w trasie – dodaje Maciej Kuczwalski z CUK Ubezpieczenia.