Jedną z największych ofiar reakcji ludzi i rządów na Covid-19 był transport publiczny, gównie z powodu trudności w zachowaniu bezpiecznego dystansu od innych pasażerów i związanego z tym ryzyka rozprzestrzeniania się wirusa.
Miasta w kilku krajach już zaczęły reorganizować ulice w nadziei, że zachęcą rowerzystów i pieszych do podróżowania z poszanowaniem dystansu społecznego.
Zobacz także:
Najbardziej ambitne jak dotąd są władze Mediolanu, w którym tego lata planowane jest przekształcenie 35 km ulic, tak by zwiększyć przestrzeń dla obu grup. Francuska minister środowiska zleciła opracowanie strategii reorganizacji miejskiego ruchu w Paryżu, co ma pomóc zarówno w trakcie obowiązywania ograniczeń związanych z koronawirusem, jak i w okresie ich późniejszego stopniowego rozluźniania.
Luzowanie ograniczeń powoduje, że korzystanie z samochodów osobowych wyraźnie rośnie, podczas gdy transport publiczny może długo odzyskiwać wcześniejszą popularność, nie mówiąc już o jej zwiększaniu. Powróciły natomiast na ulice miejskie rowery.
Mediolan wprowadza tymczasowe eksperymentalne ścieżki rowerowe na niektórych głównych trasach do centrum miasta wraz z szerszymi chodnikami dla pieszych, strefami 30 km/h oraz priorytetem dla pieszych i rowerzystów na niektórych ulicach.
W ostatnich latach miasto w północnych Włoszech było jednym z najbardziej zanieczyszczonych w Europie, a pierwsze badania wykazały korelację między występowaniem na danym obszarze wysokiego zanieczyszczenia powietrza a większą liczbą zgonów osób zarażonych koronawirusem. Biuro burmistrza twierdzi, że wprowadzane rozwiązania służą ochronie zdrowia ludzi, a także zwiększeniu atrakcyjności centrum miasta dla firm usługowych takich jak kawiarnie, rzemieślnicy czy restauracje.
Tymczasem francuska minister środowiska, Elisabeth Borne, wyznaczyła doświadczonego specjalistę w zakresie zrównoważonego transportu, Pierre’a Serne, aby opracował plan „urbanisme tactique”, czyli reorganizacji miast, aby zapobiec ponownemu nasileniu się indywidualnych podróży samochodem po złagodzeniu ograniczeń.
Rolą Serne ma być koordynacja wprowadzania rozwiązań w zakresie mobilności, wśród których jazda rowerem jest głównym środkiem transportu umożliwiającym zachowanie bezpiecznego dystansu społecznego. Testy nowej organizacji ruchu rozpoczną się już w obecnym okresie „zamknięcia”.
Wiele miast na całym świecie podjęło tymczasowe działania w celu zachęcenia do jazdy na rowerze. Bruksela ogłosiła, że centrum śródmieścia (znane jako Pentagon) stanie się strefą priorytetową dla pieszych i rowerzystów, którzy będą mogli korzystać z całej szerokości drogi, a prędkość samochodów, tramwajów i autobusów będzie ograniczona do 20 km/h.
Berlin stworzył nowe trasy rowerowe, w niektórych przypadkach poprzez zatrzymanie ruchu samochodowego, a rząd brytyjski powiedział, że znosi ograniczenia na ulicach wolnych od samochodów, aby umożliwić kluczowym pracownikom bezpieczniejszą jazdę na rowerze.
Poza Europą amerykańskie miasta Boston, Minneapolis i Oakland zakazały ruchu samochodowego na niektórych ulicach, aby dać rowerzystom dodatkową przestrzeń, chociaż nic nie wskazuje na to, aby władze chciały utrzymać te zakazy, gdy wirus zostanie opanowany. A w stolicy Kolumbii, Bogocie, utworzono dodatkowe 76 km ścieżek rowerowych, aby pomóc w utrzymaniu dystansu społecznego, dzięki czemu sieć rowerowa miasta ma teraz długość ponad 600 km.
– Ludzie chcą wrócić do normalności, ale nikt nie chce powrotu do „biznesu jak zwykle”, jeśli chodzi o zanieczyszczenie powietrza i tłok na drogach. Burmistrzowie rozumieją potrzebę przeprojektowania naszych miast. Rozwiązania wprowadzone w Mediolanie, Brukseli i innych miastach w całej Europie mogą być początkiem głębokiej poprawy jakości życia w europejskich miastach – powiedział Pierre Dornier, Rzecznik ds. czystego powietrza z organizacji Transport & Środowisko.
Źródło: Polski Klub Ekologiczny Oddział Mazowiecki (Transport&Environment)