Masowa sprzedaż hybryd to najbardziej efektywny sposób na szybką redukcję emisji CO2 do atmosfery. Europa może wypełnić swoje cele ograniczenia opierając się głównie na takich autach.
Tak wynika z najnowszego raportu brytyjskiej firmy badawczej Emissions Analytics.
Zobacz także:
Możliwości produkcji baterii są obecnie ograniczone z względu na wysokie koszty i problemy z dostawami surowców. Dlatego właściwe wykorzystanie tych zasobów jest szczególnie ważne z punktu widzenia maksymalnego ograniczenia emisji CO2. Najbardziej efektywnym sposobem redukcji emisji powodowanej przez samochody w przewidywalnej przyszłości jest masowa sprzedaż hybryd.
Samochody w pełni elektryczne, które wciąż stanowią niszę na rynku, nie zapewnią światu tak szybkiego efektu redukcji emisji gazów cieplarnianych jak hybrydy. Do takich wniosków doszła międzynarodowa firma badawcza Emissions Analytics – niezależny ośrodek, który prowadzi naukowe pomiary emisji w realnych warunkach.
Produkcja akumulatorów w rozsądnej cenie i wystarczającej ilości to duże wyzwanie, dlatego konieczne jest przeanalizowanie, w jaki sposób wykorzystać zasoby, którymi dysponujemy, aby jak najszybciej obniżyć emisję CO2 z transportu.
– Jednym z największych wyzwań, przed którym stoimy, jest wymiana parku samochodowego. Samochody zwykle pozostają w użyciu przez 12 lat, co oznacza, że proces ten jest bardzo powolny. Patrząc na niewielką liczbę zamówień samochodów elektrycznych, potrzebujemy alternatywy, której wpływ na poziom emisji będzie znacznie szybszy. Biorąc pod uwagę, że dwutlenek węgla długo utrzymuje się w atmosferze, nawet niewielka, ale szybka zmiana jest lepsza niż większa, ale w dalszej przyszłości. Musimy zoptymalizować wykorzystanie baterii, które jesteśmy w stanie wyprodukować, aby zredukować emisję CO2 jak najszybciej – wyjaśnia Nick Molden, CEO Emissions Analytics.
Po szeroko zakrojonych testach zelektryfikowanych samochodów różnych typów w rzeczywistych warunkach eksperci z Emissions Analytics ustalili, że samochody hybrydowe oferują największą redukcję CO2 w przeliczeniu na kWh ze wszystkich zelektryfikowanych aut. Testy odbywały się w ujednoliconym, standardowym cyklu badawczym firmy, prowadzonym na drogach. Średni wynik dla hybryd wszystkich rodzajów (full hybrid, mild hybrid i plug-in hybrid) to ograniczenie emisji CO2 o 30 proc.
W Europie oszczędność wyniosła 23, zaś w USA 34 proc. W obliczeniach uwzględniono tylko bezpośrednią emisję CO2 podczas jazdy w odniesieniu do pojemności baterii. Pominięto w nim emisję wynikającą z produkcji paliwa czy prądu.
Zespół Emissions Analytics obliczył także stosunek redukcji CO2 na określonym dystansie do pojemności baterii, uwzględniając pełne hybrydy, częściowe hybrydy (mild hybrids), hybrydy ładowane z zewnętrznej sieci (plug-in hybrid) oraz aut elektrycznych na baterie (BEV).
W przypadku pełnych hybryd poziom redukcji wyniósł 50,5 g/km/kWh, podczas gdy wyposażone w duże baterie samochody elektryczne redukują CO2 o 3,5 g/km/kWh, czyli 14 razy mniej efektywnie. Co ciekawe, wynik częściowych hybryd to 73,9 g/km/kWh – mild hybrids przynoszą duże ograniczenie emisji w stosunku do pojemności użytej baterii, choć bezwzględna redukcja emisji w ich przypadku jest niewielka.
Dla porównania, pełne hybrydy emitują o kilkadziesiąt procent mniej CO2 niż ich spalinowe odpowiedniki, a ponadto w miejskich warunkach poruszają się na samym silniku elektrycznym przez ponad połowę czasu jazdy i pokonywanego dystansu. Mild hybrids nie są w stanie poruszać się wyłącznie w trybie elektrycznym.
Poprawa jakości powietrza w miastach to kolejny obok walki z ociepleniem klimatu ważny powód elektryfikacji samochodów. Największymi trucicielami są stare samochody spalinowe, które nie spełniają aktualnie obowiązujących norm czystości spalin. Wymiana samochodów na pełne hybrydy pozwoli obniżyć emisję CO2 o 23 proc., zaś etap pośredni w postaci częściowych hybryd przełoży się na redukcję o 11 proc.
Unia Europejska wyznaczyła sobie cel obniżenia emisji CO2 samochodów osobowych o 37,5 proc. do 2030 roku.
Testy Emissions Analytics pokazują, że nawet przy obecnej technologii hybrydyzacja parku samochodów w Europie pozwoli osiągnąć ponad ¾ tego celu. Jeśli weźmiemy przy tym pod uwagę dalsze innowacje poprawiające wydajność, które na pewno zostaną wprowadzone na rynek w następnej dekadzie, masowa sprzedaż hybryd może nawet wystarczyć do osiągnięcia celów UE na 2030 rok.
Aby jednak ograniczać emisję parku samochodowego powyżej tych 37,5 proc., konieczna będzie bardziej radykalna elektryfikacja.
– Idealne rozwiązanie na dziś to natychmiastowe przejście na hybrydy, przy równoczesnym doskonaleniu przez kolejną dekadę napędów hybrydowych i elektrycznych oraz stopniowym rozwoju infrastruktury i łańcucha dostaw baterii, aby w końcu dojść do szerokiego użycia aut elektrycznych. Do 2030 roku UE i USA będą miały kolejną dekadę na opracowanie nowej generacji samochodów elektrycznych o większym zasięgu oraz przestawienie systemu energetycznego na czystsze rozwiązania, aby obniżyć wpływ samochodów elektrycznych na środowisko w całym cyklu ich życia – podsumował Nick Molden.
– Jest też możliwe, że do 2030 roku dostępność i cena energii odnawialnej spadną do poziomu, który sprawi, że samochody na wodorowe ogniwa paliwowe staną się atrakcyjne pod względem kosztów. To rozwiązanie pozwala uniknąć problemów środowiskowych i geopolitycznych, które wiążą się z wielkoskalową produkcją baterii, a jednocześnie daje szansę na osiągnięcie jeszcze niższej emisji w całym cyklu życia samochodu w porównaniu do innych technologii. Najważniejsze jednak, aby rządy i producenci brali pod uwagę dane o emisji w rzeczywistych warunkach przed podjęciem decyzji o promowaniu technologii, mających efektywnie ograniczyć emisję CO2 w atmosferze – podkreślił szef Emissions Analytics.