Rada UE i Parlament Europejski osiągnęły wstępne porozumienie w sprawie rozporządzenia dotyczącego homologacji typu pojazdów silnikowych i silników.
Porozumienie dotyczy również układów, komponentów i oddzielnych zespołów technicznych przeznaczonych do tych pojazdów w odniesieniu do emisji i trwałości akumulatorów, znanego lepiej jako „Euro 7”. Niestety, jeśli przyjęta zostanie uzgodniona wersja regulacji, nowe samochody nie będą jakoś istotnie czystsze niż te zgodne z normą Euro 6 wprowadzoną w 2014 roku.
Zobacz także:
ECO: STREFA CZYSTEGO TRANSPORTU W WARSZAWIE PRZEGŁOSOWANA
Unijni prawodawcy zgodzili się pozostawić normy emisji toksycznych tlenków azotu i masy cząstek stałych emitowanych przez nowe samochody bez zmian. Transport & Environment (T&E) wezwał Parlament Europejski do odrzucenia porozumienia, które pozwoliłoby producentom samochodów na reklamowanie nowych pojazdów jako “Euro 7”, mimo że praktycznie nie są one czystsze niż auta zgodne z normą “Euro 6” przyjętą w 2014 roku.
Zgodnie z porozumieniem osiągniętym między rządami UE a posłami do PE nowa norma Euro 7 utrzymałaby istniejące limity NOx obowiązujące dla normy Euro 6 – 60 miligramów na km dla samochodów benzynowych i 80 mg/km dla samochodów z silnikiem Diesla. Ta porażka negocjacyjna oznacza, że ustawodawcy porzucili propozycję limitu na poziomie 60 mg/km dla samochodów z silnikiem Diesla zaproponowanego przez Komisję Europejską.
Lucien Mathieu, dyrektor ds. samochodów w T&E, powiedział: Lobby samochodowe odzyskuje wpływy po kilku latach na symbolicznym wygnaniu po Dieselgate. Norma Euro 7 uzgodniona przez prawodawców pozwoli koncernom samochodowym na reklamowanie jako czystszych pojazdów, które praktycznie wcale takie nie są. Parlament Europejski ma ostatnią szansę, by powiedzieć “nie” tej bezwstydnej kapitulacji wobec przemysłu motoryzacyjnego.
Jedyną poprawą w zakresie emisji spalin z rury wydechowej samochodu w porównaniu z normą Euro 6 jest to, że ustawodawcy zgodzili się na liczenie mniejszych cząstek niż zgodnie z obowiązującym prawem. Jednak limity emisji NOx, tlenku węgla i węglowodorów oraz masy cząstek stałych pozostają niezmienione.
Producenci samochodów zazwyczaj wykorzystują normę zanieczyszczenia powietrza “Euro”, aby sprzedawać swoje pojazdy konsumentom jako “czyste”, a organy regulacyjne często polegają na normach, aby zdecydować, które samochody mogą swobodnie uzyskać dostęp do stref niskiej emisji i płacić niższe stawki podatku od pojazdów.
W zeszłym miesiącu główne europejskie gazety donosiły o tym, jak przemysł samochodowy przeprowadził kampanię lobbingową opartą na dezinformacji w celu osłabienia pierwotnych planów dotyczących normy Euro 7, która zapobiegłaby 35 000 przedwczesnych zgonów. Rozporządzenie określi limity prawne dla prawie 100 milionów samochodów z silnikami benzynowymi i wysokoprężnymi, które zostaną sprzedane w Europie po 2025 roku, kiedy ma wejść w życie. T&E ostrzega, że zdrowie obywateli będzie cierpieć przez dziesięciolecia w wyniku złagodzenia przepisów dotyczących emisji z samochodów osobowych, dostawczych, autobusów i ciężarówek.
Dzisiejsze porozumienie, zanim wejdzie w życie, musi jeszcze zostać przegłosowane przez Parlament Europejski i ministrów środowiska.
Źródło: T&E