Bez względu na porę roku, sprawne światła w samochodzie są najlepszym przyjacielem kierowcy. Prawidłowe z nich korzystanie uczyni nas widocznymi dla innych, a nam pozwoli widzieć wszystko to, co dzieje się na drodze i ma wpływ na bezpieczeństwo.
Od 2007 roku kierowcy w Polsce mają obowiązek jazdy na światłach przez cały rok. Kierowcy, którzy nie stosują się do tych przepisów narażeni są na konsekwencje karne. I tak, jazda w dzień bez włączanych świateł mijania lub dziennych naraża nas na mandat w wysokości 100 zł oraz 2 punkty karne.
Zobacz także:
BEZPIECZEŃSTWO
Taki sam mandat otrzymamy, jeśli niewłaściwie będziemy używać świateł przeciwmgłowych lub drogowych. Kierowcy, którzy zlekceważą obowiązek jazdy na światłach od zmierzchu do świtu, jeszcze boleśniej to odczują – 200 zł i 4 punkty karne.
– Kraje europejskie w znacznej części stosują podobne albo takie same wymagania wobec kierowców. Zauważono korelację miedzy używaniem świateł do jazdy dziennej a spadkiem wypadkowości. W związku tym została wydana 7 lutego 2011 roku dyrektywa Komisji, która nakłada obowiązek wyposażenia wszystkich nowych modeli pojazdów o dopuszczalnej masie całkowitej poniżej 3,5 tony w tego typu światła. Światła do jazdy miejskiej dzięki swojej konstrukcji mają być tańsze w eksploatacji i bardziej ekologiczne, ze względu na mniejsze zapotrzebowanie na energię i związane z nim mniejsze zużycie paliwa niż w przypadku klasycznych świateł mijania – mówi Radosław Jaskulski, instruktor Szkoły Auto Škoda.
Jak ważne jest oświetlenie można dostrzec w działaniach producentów samochodów. Montowane dodatkowe systemy koncentrują się na zwiększeniu efektywności oświetlenia i optymalizacji jego użycia. Pośród szeregu rozwiązań warto zwrócić uwagę na system stosowany w Octavii III generacji – Intelligent Light Assistant.
System ten automatycznie przełącza światła mijania na drogowe, zależnie od warunków oświetlenia i sytuacji drogowej. Przydatnym rozwiązaniem jest też funkcja doświetlania zakrętów. Światła te pozwalają lepiej zobaczyć drogę, zabezpieczą również pieszych, którzy poruszają się poboczem.
Rozwój oświetlenia można dostrzec po rodzajach stosowanych w samochodach reflektorów. Stosowane jakiś czas temu halogeny, wypierane są przez reflektory ksenonowe, a już coraz więcej samochodów korzysta z najnowszego typu oświetlenia reflektorów ledowych. Krok po kroku osiągana jest coraz wyższa jasność światła, a co za tym idzie jego efektywność, przy jednoczesnym minimalizowaniu ilość energii potrzebnej na ich działanie. Oświetlenie zewnętrzne samochodu składa się z kilku rodzaju świateł: światła mijania, do jazdy dziennej, drogowe, przeciwmgłowe, stopu, cofania, kierunkowskazy i oświetlenie tylnej tablicy rejestracyjnej.
Poniżej najważniejsze cechy wybranych:
– światła mijania – ich zadaniem jest oświetlenie drogi przed pojazdem. Prawidłowo ustawione nie powinny oślepiać ani powodować dyskomfortu kierowców jadących z naprzeciwka i przed nami;
– światła do jazdy dziennej – zgodnie z definicją zawartą w Regulaminie nr 48 Europejskiej Komisji Gospodarczej zostały opisane jako światła skierowane do przodu, służące poprawie widoczności pojazdu podczas jazdy w dzień;
– światła drogowe – używamy ich od zmierzchu do świtu. Ze względu na moc określane są jako światła długie; kierowca używający świateł drogowych zobowiązany jest do ich wyłączenia, jeżeli istnieje ryzyko oślepienia innych kierowców lub pieszych;
– światła przeciwmgłowe – służą do oświetlanie drogi w warunkach ograniczonej przejrzystości powietrza; przednie stosujemy, gdy mamy do czynienia z trudnymi warunkami pogodowymi, lub gdy zezwalają na to znaki, gdy poruszamy się po krętej drodze. Tylne światło przeciwmgłowe możemy użyć tylko w przypadku, gdy widoczność spadnie poniżej 50 m.
Używając świateł powinniśmy zwrócić uwagę nie tylko na to, by je właściwie włączyć, ale musimy również zadbać o ich odpowiednie ustawienie.
Według badań przeprowadzonych w 2013 roku przez Instytut Transportu Samochodowego tylko 1 proc. zdiagnozowanych samochodów miało oba światła ustawione zgodnie z wymogami określonymi w przepisach. 10 proc. badanych samochodów miało światła dyskwalifikujące je z użytku drogowego…