Wypadek drogowy może kojarzyć się przede wszystkim z tragiczną w skutkach kolizją, w której bierze udział dwóch lub więcej uczestników ruchu drogowego.
Ale okazuje się, że zdarzenia z udziałem tylko jednego pojazdu pochłaniają ogromną liczbę ofiar – wynika z raportu Europejskiej Rady Bezpieczeństwa Transportu.
Zobacz także:
Aż co piąta ofiara takiego wypadku poruszała się dwukołowym pojazdem silnikowym. W grupie ryzyka znajdują się także młode osoby poniżej 25 roku życia (“Reducing deaths in single vehicle collisions”, 2017).
Raport Europejskiej Rady Bezpieczeństwa Transportu wykazał, że 30 proc. ofiar wypadków zginęło w wyniku zdarzenia, w którym brał udział tylko jeden pojazd. W 2015 r. na terenie Unii Europejskiej w ten sposób poniosło śmierć blisko 7300 osób. 68 proc. z nich to kierowcy lub pasażerowie samochodów, ale biorąc pod uwagę o wiele mniejszy dystans przebywany w sumie za pomocą dwukołowych pojazdów silnikowych, ich udział w tego rodzaju wypadkach jest znaczący.
Młodzi kierowcy i stare pojazdy
Zagrożenie tego rodzaju zdarzeniami w sposób szczególny dotyczy młodych osób. Ryzyko, że kierowca czy motocyklista w wieku 18-24 lat weźmie udział w wypadku jednego pojazdu ze skutkiem śmiertelnym jest dwukrotnie wyższe niż dla grupy wiekowej 25-49 lat.
Z czynnikiem wieku kierowców można wiązać także fakt, że aż 71 proc. pojazdów uczestniczących w omawianym rodzaju zdarzeń w Polsce ma ponad 10 lat, a przecież zwłaszcza młodzi kierowcy ze względów ekonomicznych poruszają się starymi pojazdami, które nie posiadają najnowocześniejszych systemów zwiększających bezpieczeństwo jazdy.
Jak dochodzi do wypadku?
Wśród przyczyn śmiertelnych wypadków można wymienić zarówno infrastrukturę drogi (w ponad 40 proc. przypadków zbyt wąska była strefa pozbawiona przeszkód), jak i czynnik ludzki. Tu najbardziej niebezpieczne okazuje się rozproszenie uwagi (31 proc.), zagrożenie stanowi również nadmierna prędkość (27 proc.), jazda po spożyciu alkoholu (19 proc.) czy zmęczenie (17 proc.).
– Być może kierowca nie ma wpływu na to, czy droga, po której się porusza, jest zaprojektowana w bezpieczny sposób. Wystarczy jednak podejmować rozsądne decyzje i podczas jazdy przestrzegać ograniczeń prędkości, nie korzystać z telefonu komórkowego oraz nie wsiadać za kierownicę w stanie zmęczenia lub po spożyciu alkoholu, by obniżyć ryzyko śmiertelnego wypadku – komentuje Zbigniew Weseli, dyrektor Szkoły Bezpiecznej Jazdy Renault.