SKODA: VOITURETTE A CZYLI IKONY MARKI PO NOWEMU

Icons Get a Makeover, czyli Metamorfozy ikon to najnowszy pomysł Skody. Nowa seria przygotowana została z myślą o sympatykach motoryzacji.

Zespół projektantów jako pierwszy model wytypował Voitturette A, poprzednika wszystkich czterokołowych samochodów marki.


Zobacz także:

ROZMAITOŚCI


 

Yuhan Zhang stworzyła futurystyczną reinterpretację słynnego modelu. Projektantka bawi się konwencją, tworząc futurystyczną koncepcję – wzbogacając auto o nowoczesne elementy, które ułatwią na przykład zwiedzanie Pragi. Nowa wersja modelu przedstawiona na szkicu ma wiele wspólnego z oryginałem, a jednocześnie nabiera zupełnie nowego charakteru.

– Chciałam zachować oryginalnego ducha samochodu. Ma bardzo charakterystyczny kształt z wyraźnie zarysowaną maską, wysoko zawieszonym siedzeniem przypominającym sofę i minimalistycznym kokpitem – podkreśla projektantka.

Chociaż w jej wizji Voitturette A jest nieco niższy i dłuższy, model pozostaje zaskakująco wierny oryginałowi. Jednak Zhang zamieniła kolor czerwony na niebieski. Jak wyjaśniła, nowa barwa jest symbolem przyszłości i zrównoważonego rozwoju. Projektantka pozostawiła za to wiele złotych detali, które zachwyciły ją w historycznym pojeździe. Wizja to rodzaj dwumiejscowego powozu. Według niej pojazd ma służyć konkretnemu celowi: samodzielnie wozić turystów.

– Chciałam połączyć historię Škody z pięknem Pragi. W samochodzie znajduje się duży wyświetlacz, który przedstawia opis zabytków, ale może również pokazać pasażerom dzieje marki – wyjaśnia Zhang.

Autonomiczna jazda bez elementów sterujących to według projektantki kwestia odległej przyszłości. Pomysł na osłonę chłodnicy i felgi ze światłami LED również jest futurystyczny. Pojazd przyszłości powinien komunikować się z kierowcą i witać go za pomocą oświetlenia. Projektantka zaokrągliła jego ostro zarysowane linie, by nadać modelowi przyjaznego wyglądu.

Proces twórczy

Na pomysł zmienienia Voitturette A w futurystyczny model Zhang wpadła szybko. Jednak przekształcenie pomysłu w szkic zajęło około 20 godzin.

– Zaczęłam od rysowania ołówkiem na kalce kreślarskiej. Pierwszą rzeczą, nad którą pracowałam, była zewnętrzna strona pojazdu. Zeskanowałam szkic do komputera i kontynuowałam – mówi, dodając, że początkowy zarys stanowi około 20 proc. rozwoju szkicu i jest jego najważniejszą częścią.

Po wykończeniu nadwozia powtórzyła proces we wnętrzu samochodu, konsultując się z szefem projektowym Oliverem Stefani. Projektantka, która na co dzień tworzy według ścisłych wytycznych, cieszyła się swobodą podczas opracowywania futurystycznego samochodu. Planuje skonstruowanie modelu 3D pojazdu w programie komputerowym. Pomoże jej to rozwinąć szczegóły projektu. Chciałaby także, aby jej wizja pewnego dnia stała się rzeczywistością.