W drugiej połowie lat trzydziestych samochody Skoda sprzedawały się świetnie. Rynkowy sukces zachęcił kierownictwo czeskiej firmy do poszerzenia palety produktowej o mały samochód miejski.
Prowadzone przez dział konstrukcyjny w latach 1936 i 1937 prace zaowocowały łącznie siedmioma prototypami najmniejszego i w założeniu najtańszego modelu marki. Priorytetami projektu była możliwie szeroka dostępność pojazdu, ograniczenie do minimum czynności obsługowych i kosztów eksploatacji oraz cztery miejsca siedzące przy możliwie zwartych wymiarach zewnętrznych.
Konstrukcję najmniejszej przyszłej Škody oparto na innowacyjnej koncepcji sprawdzonej w większych modelach – tj. centralnej rurze nośnej, wahliwych półosiach napędowych kół tylnych i możliwie sztywnej konstrukcji nadwozia. Sagitta prezentowała się nieco jak zmniejszony Popular, jednak w odróżnieniu od niego, do napędu zamiast czterocylindrowego silnika chłodzonego cieczą, użyto kompletnej nowości.
Był nią czterosuwowy, dwucylindrowy silnik widlasty, chłodzony powietrzem. Przy objętości 844 ccm, generował moc 15KM i we współpracy z 3-stopniową przekładnią zapewniał prędkość 75 km/h i średnie spalanie na poziomie 5l benzyny.
Znane wszystkim wydarzenia roku 1938 w Czechosłowacji ostatecznie zahamowały rozwój projektu. Prototypy trafiły w ręce prywatne.
Jeden z nich w latach 1939-1954, pokonał dystans 70 tysięcy kilometrów, zachowując sprawność, jakiej mógł pozazdrościć mu niejeden samochód seryjny. Widoczny na zdjęciach prototyp przetrwał do naszych czasów i całkiem niedawno został poddany pieczołowitej restauracji w pracowniach fabrycznego muzeum. Zdjęcia przedstawiają samochód bezpośrednio przed i po odbudowie.
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.