Dla większości istnienie nowego modelu typu SUV zacznie się dopiero, gdy jesienią zostanie po raz pierwszy pokazany światu. Dla inżynierów marki ten moment będzie jednak zwieńczeniem bardzo długiej drogi.
Zaczęła się ona dokładnie cztery lata temu. Jak wyglądała: była gładka czy wyboista? Opowiadają o tym sami twórcy modelu.
Zobacz także:
Po czterech latach konstruktorzy Škody ukończyli prace nad swoim nowym dziełem: modelem segmentu SUV, który będzie w stanie pomieścić na swoim pokładzie aż siedem osób. Samochód ten jest owocem wspólnego wysiłku wielu specjalistów, którzy dopracowywali projekt w swoich dziedzinach.
Jako pierwszy wpływ na formę nowego modelu ma zawsze Dział Zarządzania Produktowego. Ten po osiągnięciu wyznaczonych celów przekazuje pałeczkę Działowi Definiowania Koncepcyjnego.
– To pierwszy duży SUV w historii Škody zbudowany na zupełnie nowej, nieużywanej do tej pory platformie MQB A2. Także wiele innych rzeczy stanowiło dla nas kompletną nowość: konkurenci, wymagania i oczekiwania rynkowe, filozofia designu… To wszystko przy bardzo ambitnym planie czasowym – mówi Jaroslav Kindl.
Zadaniem działu Kindla było stworzenie rysunków i opisów technicznych wozu, zdefiniowanie zakresu części i komponentów finalnej konstrukcji, ustawienie podstawowych wymiarów, przygotowanie platformy oraz punktów mocowania podwozia i silnika.
– Biorąc pod uwagę właściwości i parametry wymagane przez nasz nowy model, musieliśmy wykorzystać jedne z największych i najbardziej wytrzymałych komponentów dostępnych dla podwozia i układu napędowego platformy z rodziny MQB. Wszystkie silniki w gamie zapewniają wysokie osiągi, spełniają przy tym najnowszą normę emisji spalin Euro 6 i są wyposażone w wiele zaawansowanych rozwiązań chroniących środowisko, jak funkcja Start/Stop i odzyskiwania energii. Dużą część pracy poświęciliśmy także na rozwinięcie zdolności terenowych, ostatecznie tworząc najlepszy pod tym względem samochód w historii marki – powiedział Jan Cigler z działu zajmującego się koncepcyjną pracą nad platformą.
Jak zapewnia Josef Smejkal, osiągnięcie tego przy wykorzystaniu wszechstronnej, nowoczesnej bazy MQB było czystą przyjemnością.
– Powierzone zostało nam zadanie skonfigurowania nośnej części wozu podporządkowując się założeniom modelu typu SUV, ze zwiększonymi zdolnościami terenowymi, podwyższoną pozycją za kierownicą i trzema rzędami siedzeń. Praca nad tym wyzwaniem była dla nas przyjemnością: analizowaliśmy modele konkurentów, patrzyliśmy na rozwiązania stosowane przez naszych kolegów z Grupy Volkswagen. Bardzo dużo czasu poświęciliśmy na zadania związane z kwestiami bezpieczeństwa i wymaganiami homologacyjnymi – miały one kluczowy wpływ w rozplanowaniu siedmiu miejsc w kabinie. Szczególnym wyzwaniem było zmieszczenie ich razem z kołem zapasowym – wyznaje Smejkal.
W samochodzie tego typu szczególnie ważna była koncepcja rozplanowania wymiarów, które mają kluczowy wpływ na tradycyjne walory samochodów Škody. Za ich opracowanie odpowiedzialny był dział kierowany przez Josefa Štolovský’ego.
– Musieliśmy opracować dwa warianty: pięcioosobowy i siedmioosobowy. W drugim z nich środkowy rząd siedzeń jest nieznacznie przesunięty do przodu, tak by zapewnić odpowiedni dostęp do dwóch ostatnich foteli. Zmiana ta nie odbija się negatywnie na komforcie jazdy w środkowym rzędzie, a w przeciwieństwie do konkurentów, nowy SUV marki zapewnia także niepogorszoną wygodę jazdy w trzecim rzędzie. Nasz nowy samochód powstał według tych samych, niezmiennych priorytetów, które wyróżniają każdy model Škody: ponadprzeciętnie przestronnej i funkcjonalnej kabiny. Oczywiście nie możemy jeszcze na tym etapie ujawniać dokładnych danych, ale już teraz mogę zapewnić, że pod względem pojemności bagażnika czy ilości miejsca we wnętrzu nasz SUV będzie lepszy od konkurentów – mówi kierownik.
Przez długie miesiące pracy model został doprowadzony do perfekcji w najmniejszych szczegółach.
– Z naszego punktu widzenia na ergonomię mają wpływ wszystkie elementy samochodu, ale szczególnie zadowolony jestem z jednej innowacji, nad którą pracowaliśmy wyjątkowo ciężko: dużego wyświetlacza pośrodku kokpitu. Poprawiliśmy także klamki drzwi, intuicyjność deski rozdzielczej czy też łatwość obsługi panelu klimatyzacji. Trzeci rząd siedzeń był dla nas zupełnie nowym wyzwaniem – musieliśmy przeanalizować sposób, w jaki pasażerowie będą się dostawać na te miejsca, w jaki sposób korzystają z urządzeń pokładowych – dodaje Vladimír Šesták, który zadbał o idealną ergonomię każdej części.
Praca zespołu konstrukcyjnego nad pierwszym, siedmiomiejscowym modelem typu SUV czeskiej marki jest już skończona, a jej efekt będzie można ocenić już jesienią tego roku.