SETKI KRADZIONYCH AUT UŻYWANYCH WJEŻDŻAJĄ DO POLSKI

Kradziez_auta

Setki aut używanych ukradzionych w Austrii i Niemczech przejeżdża z zawrotną prędkością przez Czechy, aby trafić do Polski. Przemytnicy unikają kontroli policyjnych.

Jeśli bowiem wyłączą silnik, już nie uruchomią samochodu i nie zarobią około 1 000 euro za transport pojazdu.


Zobacz także:

ROZMAITOŚCI


 

Eksperci AAA Auto uczulają, aby przed zakupem używanego auta, zwłaszcza pochodzącego z prywatnego importu, bardzo dokładnie sprawdzić jego historię pochodzenia.

Używane samochody, zwłaszcza te drogie, kradzione są w ciszy, a złodzieje nie pozostawiają śladów. Czasy podnoszenia aut, śrubokrętów i podłączania przewodów wyjętych z deski rozdzielczej, dawno już minęły. Obecnie złodzieje wyposażeni są we wzmacniacz sygnału, który identyfikuje kody pojazdów wysyłane przez kluczyki, dzięki czemu odblokowują i uruchamiają auto.

Jak szybko są w stanie ukraść auto? Jak informuje czeska policja, rekordzistom wystarczyło 17 sekund! Na poniższym nagraniu, udostępnionym przez Policję Republiki Czeskiej, złodzieje potrzebowali niecałych dwóch minut, aby otworzyć i uruchomić luksusowe BMW.

– Zakup używanego samochodu, który został przywieziony z zagranicy to poważne ryzyko, ponieważ rzadko posiada pełen komplet dokumentów świadczących o prawdziwej historii pojazdu. Zdarza się również, że takie dokumenty zostają spreparowane. Sprawdzenie na własną rękę historii sprowadzonego pojazdu jest dość trudne i nie zawsze daje stuprocentową pewność, że auto nie ma wad. Pewność tą może nam natomiast zagwarantować zakup używanego auta u profesjonalnego dilera, który sprawdził jego historię oraz stan techniczny. W AAA Auto kupujemy samochody na własność i nie działamy w charakterze pośrednika, a nasi klienci mogą mieć pewność, że auto pochodzi z legalnego źródła i wiedzą, kim jest jego prawdziwy właściciel – powiedziała Karolina Topolova, Dyrektor Generalna AURES Holdings, operatora międzynarodowej sieci autocentrów AAA Auto.

Dla złodziei, po dokonaniu kradzieży, najważniejsze jest jak najszybsze opuszczenie Niemiec lub Austrii. Wynajęty „kurier“ przejeżdża z zawrotną prędkością Czechy i przez granicę trafia do Polski, nie zważając na kontrole policji oraz blokady dróg. Czeska Policja regularnie wszczyna pościgi za przemytnikami, którzy z prędkością nawet 150 km/h przejeżdżają przez teren zabudowany, często będąc pod wpływem narkotyków, które umożliwiają im prowadzenie auta bez przerwy, ale także wywołują agresję.

Zdarzają się sytuacje, gdy „kurierzy“ mimo blokady drogi, uderzają z rozpędu w samochody i próbują kontynuować jazdę. Stawka oferowana przemytnikom, którzy pochodzą często z nizin społecznych, jest wysoka – od 1 000 euro wzwyż, w zależności od wartości przemycanego samochodu, dlatego nie boją się oni podejmować ryzyka.

W ubiegłym roku w Czechach złodzieje ukradli 3 594 samochody. Dla porównania taka sama liczba aut znika co roku w samym tylko w Berlinie. Dlatego w Niemczech – w szczególności w Bawarii – wprowadzono częstsze kontrole wyrywkowe na granicach z Republiką Czeską z powodu kradzieży samochodów w strefie przygranicznej.