Toyota przygotowała na tegoroczne targi SEMA kilka perełek. Nie zabrakło solidnego off- roadu, sportowych emocji, smaku luksusu.
Ale jednocześnie także najnowszych technologii, dobrej zabawy ani oczywiście 1,21 gigawata fantazji.
Zobacz także:
Toyota Tundra, która została wydłużona do granic możliwości, sprawdza granice możliwości dużych pick- upów.
Amerykański wół roboczy wystąpił na targach SEMA w nowej roli – luksusowej limuzyny. Ma prawie 8 m długości, a rozstaw osi to aż 6 m. Nadwozie w kolorze czarny metalik ma 8 drzwi, za którymi kryje się wnętrze wykończone brązową skórą, wzorowane na kokpicie i przedziale pasażerskim luksusowych prywatnych odrzutowców. Bazą do przebudowy jest Tundra z krótkim nadwoziem CrewMax, silnikiem 5,7 V8, w edycji specjalnej 1794 Edition.
Toyota Camry Joe Gibbs Racing No. 19
Tym samochodem Carl Edwards wygrał w sezonie 2015 dwa wyścigi NASCAR, zwiększając jeszcze przewagę zespołu Joe Gibbs Racing nad konkurentami.
Camry Edwardsa jeździ już w stajni Joe Gibbsa od kilku lat, jednak w tym roku powróciła po znaczących zmianach z nowym numerem 19. Zespół przebudował go we współpracy z Calty Design, aby nie tylko poprawić jego osiągi, ale też upodobnić do najnowszego seryjnego modelu. Zmiany objęły przód ze sportowym grillem. Dużo uwagi poświęcono optymalizacji aerodynamiki. Pod maską pracuje 5,86 l silnik V8 połączony z 4-biegową manualną skrzynią biegów.
Zespół Joe Gibbs Racing wygrał w tym roku łącznie 13 z 26 wyścigów serii. Edwards zaliczył dwa zwycięstwa, a ostatnio zakwalifikował się do pucharu Chase for the Sprint Cup.
Tacoma – wymarzony pick- up Marty’ego McFly
Pamiętacie groźnego pick- upa Toyoty, o którym marzył Marty McFly, bohater „Powrotu do przyszłości”? Teraz tak wygląda Tacoma 2016, tylko lepiej.
Ten samochód powstał z myślą o fanach kina. Najnowsza Tacoma 2016, która trafiła do salonów w Ameryce we wrześniu, została wystylizowana na słynną terenówkę, która zawróciła w głowie bohaterowi „Powrotu do przyszłości”. Aby nowoczesna kopia była jak najwierniejsza oryginałowi, Toyota użyła lakieru przypominającego ten stosowany w 1985 roku na ciężarówkach marki.
Samochód dostał też specjalnie opracowane zderzaki, staromodne światła przednie i tylne oraz stylizowane reflektory KC HiLites Gravity LED G46 i HiLites Daylighter Gravity LED. Do tego doszły specjalnie przygotowane tylne drzwi pick-upa z logo Toyota, znaczek D-4S i chlapacze jak z 1985 roku. Toyota nie zapomniała też o off- roadowym wypasie – zawieszeniu, kołach TRD i oponach BFGoodrich.
Tonka 4Runner – monster truck to nie zabawka
Toyota lubi dobrą zabawę – jak wiadomo, toy znaczy po angielsku: zabawka. Amerykański oddział firmy zwarł szyki z firmą Funrise Toy Corporation, producentem zabawek Tonka, i tak powstał Tonka 4Runner, monstrualnie podniesiony resorak 4×4 o długości prawie 5 m i silniku 4.0 V6. Toyota osiągnęła ten efekt, montując 10-calowy lift Bulletproof, 20-calowe koła Ultra Motorsports Type 250 Colossus i opony Baja MTZ 38×15.50R20LT.
DeLorean Mirai napędzany przyszłością
Na targach SEMA nie mogło zabraknąć wodorowej Toyoty Mirai stylizowanej na wehikuł czasu, DeLoreana z filmu „Powrót do przyszłości”. Koncept powstał z okazji rynkowej premiery Toyoty Mirai w Stanach Zjednoczonych obchodzonej z wielką pompą 21 października, w dniu przybycia do przyszłości Marty’ego McFly.
Toyota Mirai to średniej wielkości sedan o napędzie na wodorowe ogniwa paliwowe, które zadebiutowało na rynku w grudniu 2014 roku. Auto jest już dostępne na rynku w Japonii, Europie i Stanach Zjednoczonych.
Fot.: Toyota