Krzysztof Hołowczyc z Automobilklubu Polski zajął pierwsze miejsce w gronie kierowców samochodów na przedostatnim etapie drugiej eliminacji Mistrzostw Świata – Sealine Cross Country Rally. Kuba Przygoński był trzeci.
Tym samym motocyklista Orlen Team i Automobilklubu Polski jest nadal na podium (najniższym) w klasyfikacji generalnej rajdu, pozostawiając kolejnego rywala 6 minut za sobą. Hołek jest drugi. W kategorii quadów prowadzi Rafał Sonik.
Zobacz także:
SPORT
– Podczas dzisiejszego etapu jechało mi się bardzo dobrze, przede wszystkim – szybko. Dogoniliśmy pierwszego zawodnika i trzymaliśmy się w grupie. Na 200. kilometrze dogoniłem Chaleco Lopeza, następnie dołączył do nas Marc Coma i zaczął się ostry wyścig. Kilka razy jechałem pierwszy, co jest zawsze dużym wyzwaniem – poza utrzymaniem optymalnego tempa trzeba bezbłędnie nawigować. Niestety wypadkowi uległ Pal Ullevalseter, wywrócił się na odcinku specjalnym i jest teraz w szpitalu. Mam nadzieję, że jak najszybciej powróci do formy. Jutro startuję z 3. pozycji, ale ponieważ Norweg nie weźmie już udziału w ostatnim etapie rajdu, taktyka w czołówce trochę się zmieni. Jeśli dogonię Marca Comę, to i tak będę miał do niego dwie minuty straty, ale z pewnością nie zamierzam odpuszczać i zawalczę o możliwie najwyższą pozycję w klasyfikacji generalnej rajdu – powiedział Kuba Przygoński.
Dzisiejszy odcinek specjalny opiewał na ponad 407 kilometrów. W klasie motocykli na etapowe prowadzenie powrócił zeszłoroczny Mistrz Świata oraz trzykrotny zwycięzca Dakaru Marc Coma, tym samym utrzymując pierwszą lokatę w klasyfikacji generalnej rajdu. Na drugim miejscu uplasował się Portugalczyk Paulo Goncalves, z ponad dwuminutową stratą do lidera – tym samym wskoczył przed Kubę i zajął drugie miejsce w ogólnych wynikach SCCR.
W stawce samochodowej na dzisiejszym etapie triumfował Krzysztof Hołowczyc, za którym ulokował się Aidy Rakhimbayev ze stratą 2’42, a trzecie miejsce zajął Faizal Al-Attiya, tracąc pięć i pół minuty do lidera. W klasyfikacji generalnej rajdu nadal prowadzi Schlesser, Hołek jest na 2. miejscu, a na trzecią pozycję przesunął się Nunzio Coffaro.
Krzysztof Hołowczyc: Podobnie jak wczoraj, ruszyliśmy ostro od samego początku i na wszystkich punktach kontroli czasu byliśmy w ścisłej czołówce. Jednak dzisiaj wcale nie było tak łatwo. Dzisiejszy odcinek był bardzo skomplikowany pod względem nawigacyjnym. Wielu kierowców błądziło i na trasie powstał chaos. Pod koniec etapu większość kierowców z czołówki trzymała się w pobliżu, aby uniknąć jazdy na własną rękę i niepotrzebnego błądzenia. Stało się tak po części dlatego, że roadbooki były niezbyt dokładnie opracowane, a poza tym przebieg trasy był dość mocno pogmatwany. Dlatego jestem pełen uznania dla Andreasa, że sobie tak świetnie poradził i prowadził nas do mety „jak po sznurku”. Biorąc dodatkowo pod uwagę fakt, że i dzisiaj kamienisty teren nas nie oszczędził i złapaliśmy po drodze dwa kapcie, zwycięstwo na dzisiejszym etapie jest ogromnym wyczynem i bardzo się z tego cieszę. Jaki plan na jutro? Pewnie straty do Schlessera nie uda mi się całkowicie odrobić, ale chcemy utrzymać pozycję wicelidera rajdu i dojechać do mety w możliwie najlepszym stylu. Twardo walczymy dalej.
Niestety, w rozgrywce nie wystartowała dzisiaj druga polska załoga samochodowa – Martin Kaczmarski i Bartek Boba – która wczoraj osiągnęła 2. etapową lokatę, tym samym awansując na 3. pozycję w klasyfikacji generalnej rajdu. Ostatniej nocy 22-letni kierowca trafił do centrum medycznego z silnym zatruciem pokarmowym. Jest jeszcze szansa, że jutro powróci do rywalizacji – celowo przejechał dziś linię startu, aby nie zostać wykluczonym z rajdu.
W klasie quadów bezkonkurencyjny okazał się Rafał Sonik, utrzymując pierwszą pozycję w klasyfikacji generalnej SCCR.
Jutrzejszy, ostatni odcinek specjalny Sealine Cross Country Rally będzie dość krótki – zawodnicy przejadą 238 km oraz 7 km dojazdówki. Zapowiada się jednak zaciekła walka pomiędzy konkurentami – nawet ostatnie kilometry mogą zaważyć nad ich końcowymi pozycjami w rajdzie.
WYNIKI
Klasyfikacja 3. etap – motocykle
1. Marc Coma (KTM 450) – 4:40.35 godz.;
2. Paulo Goncalves (Speedbrain SB 450) – strata 2.01 min.;
3. Kuba Przygoński (KTM 450) – 6.02 min.;
4. Francisco Lopez (KTM 450) – 8.01 min.;
5. Quinn Cody (Speedbrain SB 450) – 34.24 min.;
6. Juan Carlos Salvatierra (Honda CRF 500X) – 36.20 min.;
7. Khalid Khamis Ozair (Honda CRF 450X) – 38.55 min.;
8. Mohammed al-Balooshi (KTM 450) – 1:13.18 godz.;
9. Stephen Collie (Honda CRF 450) – 1:59.49 godz.
Klasyfikacja po 3. etapie – motocykle: 1. Coma – 14:33.19 godz.; 2. Goncalves – 2.04 min.; 3. Przygoński – 6.08 min.; 4. Lopez – 12.27 min.; 5. Salvatierra – 1:32.44 godz.; 6. Ozair – 1:54.07 godz.; 7. Cody – 2:15.10 godz.; 8. al-Balooshi – 2:39.35 godz.
Klasyfikacja 3. etap – samochody
1. Krzysztof Hołowczyc/Andreas Schulz (Mini All4 Racing) – 4:23.55 godz.;
2. Ajdyn Rachimbajew/Władimir Demianienko (Toyota Hilux) – strata 2.42 min.;
3. Faizal al-Attiya/Matthieu Baumel (Hummer H3) – 5.30 min.;
4. Nunzio Coffaro/Daniel Meneses (Toyota Hilux) – 9.39 min.;
5. Jean-Louis Schlesser/Konstantin Żilcow (Schlesser Original) – 9.48 min.;
6. Miroslav Zapletal/Maciek Marton (Hummer H3 Evo 5) – 26.25 min.;
7. Peter van Merksteijn Jr/Eddy Chevaillier (HRX Ford) – 1:07.23 godz.;
8. Raul Orlandini/Alonso Carillo (Toyota Land Cruiser) – 1:17.08 godz.;
9. Ahmed al-Shegawi/Mohammed Arif (Nissan Patrol) – 2:19.55 godz.;
10. Romulo Branco/Joao Serodio (Nissan Patrol) – 1:41.12 godz.
Klasyfikacja po 3. etapie – samochody: 1. Schlesser – 13:22.18 godz.; 2. Hołowczyc – strata 25.46 min.; 3. Coffaro – 1:09.32 godz.; 4. Rachimbajew – 1:23.20 godz.; 5. Zapletal – 1:31.51 godz.
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.