Dzisiejsze samochody są coraz bardziej „skomplikowane”, do ich budowy potrzeba coraz więcej części, które czasem różnią się od siebie drobnymi detalami, w zależności nie tylko od modelu pojazdu, ale również jego wersji.
W warsztacie powinny być one łatwo identyfikowalne, tak by ułatwić szybką naprawę oraz możliwość dostarczenia danej części od wybranego producenta.
Zobacz także:
Identyfikacja części stanowi jednak nadal duży problem. Potwierdzają to niezależne badania, które wykazują, że dystrybutorzy i firmy działające na niezależnym rynku motoryzacyjnym nie są w stanie skutecznie identyfikować części zamiennych. Problem tkwi niestety w regulacjach prawnych, które w obecnym kształcie ograniczają konkurencję na rynku motoryzacyjnym.
Niezależne badania potwierdzają kłopoty
Badanie przeprowadzone przez firmę Ricardo dla Komisji Europejskiej oraz raport Komisji powstały na jego podstawie, pokazały dobitnie, że przepisy w zakresie dostępu do informacji o naprawie oraz utrzymaniu pojazdów (RMI – ang. – repair and maintenance information), zawierają liczne braki i nieprawidłowości wpływające na działalność i konkurencyjność firm z niezależnego rynku motoryzacyjnego (IAM).
W świetle propozycji Komisji Europejskiej dotyczącej zmiany ram prawnych dotyczących RMI (projekt rozporządzenia COM 2016/31), Europejskie Stowarzyszenie Producentów Części Motoryzacyjnych (CLEPA) oraz Międzynarodowa Federacja Niezależnych Dystrybutorów Motoryzacyjnych (FIGIEFA) pod koniec 2017 roku zleciły firmie Ricardo opracowanie i przeprowadzenie ankiety, której celem było uzyskanie aktualnego obrazu funkcjonowania systemu dostępu do informacji o naprawie oraz utrzymaniu pojazdów, szczególnie w zakresie identyfikacji części.
W badaniu udział wzięło 167 respondentów – uczestników rynku wtórnego zaangażowanych w dostarczanie części zamiennych (producenci i dystrybutorzy), niezależnych katalogów części zamiennych, napraw i diagnostyki oraz programów wsparcia. Obraz wyłaniający się z analizy badania Ricardo jest niepokojący.
Jest źle a będzie jeszcze gorzej
Zgodnie z wynikami ankiety, niemożność skutecznego zidentyfikowania części zamiennych nadal stanowi problem dla dystrybutorów na niezależnym rynku części motoryzacyjnych. Respondenci ocenili, że około 10% części spośród wszystkich otrzymanych zamówień w ciągu ostatnich 12 miesięcy nie było identyfikowalnych, głównie z powodu braku dostępu do informacji identyfikacyjnych części.
Z kolei dokładna identyfikacja części / pojazdów jest zdecydowanie najważniejszym czynnikiem dla klientów warsztatowych przy zamawianiu części zamiennych – na odpowiedź tą wskazało aż 93 proc. badanych.
Brak możliwości jednoznacznego zidentyfikowania części powoduje dodatkowe obciążenia w postaci konieczności wyszukiwania uzupełniającego, a nawet zamówień kilku części oraz finalnie zwrotów niepożądanych, a także utratę klientów na rzecz autoryzowanych serwisów oferujących części opatrywane logo producentów pojazdów.
75 proc. respondentów uważa, że odsetek części, których nie można będzie jednoznacznie zidentyfikować w katalogach w ciągu najbliższych 5 lat, wzrośnie, zaś największy odsetek respondentów (48%) spodziewa się znacznego wzrostu.
Według ankietowanych wynika to z dwóch głównych powodów. Po pierwsze, jest to rosnąca złożoność technologii pojazdów wynikająca z digitalizacji i wzrostu liczby modeli pojazdów oraz różnorodności ich wyposażenia. Po drugie, producenci pojazdów nie chcą udostępniać informacji związanych z pojazdem w celu utrzymania przewagi konkurencyjnej.
Jak w praktyce wygląda i jak powinna wyglądać identyfikacja części?
– O tym, że IAM boryka się z wieloma problemami, wskazujemy od wielu lat. Raport opracowany na zlecenie Komisji Europejskiej pokazał to dobitnie, dając nam nadzieję, iż określone w nim zalecenia spotkają się z właściwą reakcją Komisji. Tak się jednak niestety nie stało. Pierwotna wersja projektu rozporządzenia 2016/31 była fatalna i przeczyła podstawowym wartościom, które winny być chronione w europejskim procesie legislacyjnym jak np. ochrona uczciwej konkurencji – wskazuje Alfred Franke, Prezes Stowarzyszenia Dystrybutorów i Producentów Części Motoryzacyjnych (SDCM).
Raport przygotowany na zlecenie FIGIEFA i CLEPA, organizacji na poziomie europejskim reprezentujących dystrybutorów i producentów części motoryzacyjnych, do których jako jedyne w Polsce należy SDCM, po raz kolejny pokazały trudności z jakimi boryka się rynek, tym razem w szczególności utrudnioną identyfikacją części zamiennych.
Prowadzi ona do wzrostu całkowitych kosztów prowadzenia działalności firm zajmujących się produkcją i sprzedażą części motoryzacyjnych. Mówimy tutaj o średniej na poziomie 11 proc., przy czym dla niektórych firm koszty prowadzenia działalności są przez to wyższe nawet o ponad 20 proc.! W praktyce oznacza to ogromne straty.
– W znacznej większości przypadków informacje udostępniane przez producentów pojazdów muszą być ręcznie kompilowane do katalogów części. W XXI wieku wydaje się to nie do pomyślenia. Oczywiście wpływa to na konkurencyjność firm działających na rynku wtórnym – IAM. Dostęp do pełnych informacji identyfikujących części powinien być możliwy w formacie odczytywanym maszynowo i przetwarzanym elektronicznie i obejmować powinien pełny zakres numerów VIN: 17-cyfrowy kod i wszystkich powiązanych numerów części. Ostatni raport Ricardo to potwierdza, przecząc tym samym wypowiedziom producentów pojazdów i organizacji ich zrzeszających – dodaje Franke.