Stanisław i Andrzej Postawka w Polskim Fiacie 125p rocznik 1976 zajmują 20 miejsce wśród 231 załóg po dziewięciu próbach regularności XV Rallye Monte-Carlo Historique! W rajdzie rywalizują nadal wszystkie polskie załogi. Trudów rajdu nie wytrzymało już ponad 60 samochodów. Liderem jest ubiegłoroczny zwycięzca Mario Sala z Włoch w Porsche 911.
– Nasze wysokie miejsce to wynik bardzo spokojnej i równej jazdy. Staramy się po prostu nie popełniać błędów. Dzisiaj mieliśmy jedną bardzo trudną nawigacyjnie próbę. Już podczas rekonesansu zorientowaliśmy się, że nie będzie łatwo i zrobiliśmy bardzo dokładny opis. To zaprocentowało. Warunki są nadal bardzo trudne, chociaż w porównaniu z tym co działo się na etapie dojazdowym do Monako to teraz nic nadzwyczajnego. Jest naturalnie bardzo ślisko, na nawierzchni czyha sporo pułapek i opony z kolcami są jedynym rozwiązaniem. Inna sprawa, że wiele samochodów nosi już ślady wyjazdów poza drogę czy też spotkań z barierami. Nasz Fiat bez żadnych zniszczeń, a przestawione na pierwszej próbie zawieszenie udało się naprawić następnego dnia rano przed startem. Po nocy w Valence, gdzie nie jest aż tak mroźnie jak w Polsce, bowiem wieczorem było tylko minus 7 st. C, jutro rano ruszamy znów do Monako. Po drodze dwa kolejne odcinki, a później jeszcze trzy, ale już w nocy. Jedna z tych nocnych prób przebiega przez słynną przełęcz Turini. Od dwóch dni nie pada już śnieg i taka aura ma się podobno utrzymać do końca rajdu. Nie mamy wątpliwości, że jego losy, tak jak to zazwyczaj miało miejsce w latach ubiegłych, rozstrzygną się na trzech próbach w nocy z piątku na sobotę – powiedział Stanisław Postawka.
Wśród 18 polskich złóg, które wystartowały z Warszawy są cztery załogi z TJ Motorsport Team Poland. Po trzech dniach rajdowych zmagań najlepszą załogą w zespole są Jerzy i Wojciech Walentowiczowie, którzy zajmują 67 pozycję. Równie dobrze z trasą radzą sobie pozostałe trzy załogi rywalizujące Polskimi Fiatami 125p. Załoga Tomasz i Karol Jaskłowscy zajmują 109 miejsce. Tuż za nią plasuje załoga Robert Burchard i Grzegorz Gac – 114 miejsce. Na 124 miejscu plasują się Adam i Krzysztof Polakowie.
Na trasie Valence – Valence kłopoty z Fiatem mieli Tomasz i Karol Jaskłowcy, którym udało się ukończyć etap tylko dzięki pracy zespołu mechaników TJ Motorsport, którzy rewelacyjnie spisali się podczas strefy serwisowej.
– Jesteśmy bardzo zadowoleni z mety etapu, przez moment po ZR8 myśleliśmy ze dla nas to koniec rajdu, ale ustawienie logistyczne naszego zespołu i rewelacyjna praca mechaników pozwoliła nam ukończyć etap, na dobrym 109 miejscu. Przed nami najważniejszy wydarzenie rajdu etap Monaco – Monaco m.in. po słynnej Col de Turini – mówi Tomasz Jaskłowski.
Jak podkreśla Karol Jaskłowski dobre wyniki załoga zawdzięcza również odpowiednio dobranym oponom.
– Jedziemy na oponach Michelin, które pomimo trudnych warunków pogodowych perfekcyjnie nas utrzymują na drodze. Specjalne podziękowania kierujemy do sponsorów: Webasto, Dom Development, Michelin, Shell – powiedział pilot.
Czołówka rajdu po czwartkowym etapie (po PR9) oraz miejsca polskich zawodników :
1. Mario SALA (Włochy PORSCHE 911 – 1965) – 1721 pkt.;
2. Raffaello RAIMONDO (Monaco; INNOCENTI MINI COOPER – 1972) – strata 392 pkt.;
3. José LAREPPE (Belgia; OPEL KADETT GTE – 1978) – 485 pkt.;
20. Stanisław POSTAWKA (POLSKI FIAT 125 P – 1976) – 4201 pkt.;
56. Piotr BANY (ZASTAVA 1100P – 1979) – 9391 pkt.;
67. Jerzy WALENTOWICZ (ALFA-ROMEO 2000 GTV – 1972) – 11352 pkt.;
80. Włodzimierz CIERLIŃSKI (POLSKI FIAT 125 P – 1977) – 13452 pkt.;
95. Tomasz JASKŁOWSKI (POLSKI FIAT 125P – 1972) – 15904 pkt.;
115. Robert BURCHARD (POLSKI FIAT 125 P – 1979) – 19248 pkt.;
123. Adam POLAK (POLSKI FIAT 125 P – 1978) – 20250 pkt.;
127. Andrzej DUSZYŃSKI (POLSKI FIAT 125 P – 1973) – 20541 pkt.;
174. Wojciech GARBARZ (INNOCENTI MINI-COOPER – 1972) – 33978 pkt.
Więcej informacji o rajdzie oraz wyniki na stronie internetowej Automobilklubu Monako: www.acm.mc
Fot.: pzm.pl (Sławomir Lewandowski)
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.