Samochód, który wpadnie do wody znika pod jej powierzchnią w ciągu około 60 sekund, przy założeniu, że drzwi pozostają zamknięte. To czas na wydostanie się z wody pasażerów. Po otwarciu drzwi woda zalewa kabinę już w kilka sekund.
Czynnikiem powodującym tragedię jest zwykle panika i nieumiejętne próby wydostania się z tonącego auta. Zachowanie spokoju i trzymanie się kilku prostych zasad umożliwia wydostanie się z pojazdu.
Zobacz także:
BEZPIECZEŃSTWO
– Każdy wypadek jest przerażający, ale taki, kiedy samochód wpada do wody i pasażerom grozi utonięcie, jest wyjątkowo groźny i ponad wszystko wymaga opanowania emocji i skupienia się na kolejnych krokach, które trzeba wykonać – ostrzega Zbigniew Weseli, dyrektor Szkoły Jazdy Renault.
Zaprzyj się, czekając na uderzenie
Jak tylko zorientujemy się, że samochód wpadnie do wody, przyjmijmy bezpieczną pozycję polegającą na zaparciu się rękami o kierownicę, kładąc je w pozycji określanej jako godzina za 10 minut 14.00 (przyjmując, że kierownica to tarcza zegara).
– Bardzo prawdopodobne, że uderzenie o powierzchnię wody spowoduje włączenie się systemu poduszek powietrznych, więc w przypadku tonięcia samochodu wyjątkowo ważna jest odpowiednia pozycja, która sprawi, że poduszki nas nie ogłuszą i nie zranią – mówi Adam M. Pietrzak, ekspert ratownictwa medycznego.
Odepnij pasy
Nie wolno tracić czasu na próby wezwania pomocy przez telefon – kiedy samochód tonie, liczy się każda sekunda. Następnym krokiem jest więc odpięcie pasów. Rozpinamy je najpierw sobie, a potem dzieciom, zaczynając od najstarszego, które może pomóc innym.
Otwórz okno
Okno to droga ucieczki. Trzeba otworzyć je tak szybko, jak to tylko możliwe – póki jeszcze działają elektroniczne systemy, ponieważ wybicie okna może okazać się trudne i czasochłonne. Otwarcie okien, a nie drzwi, daje więcej czasu na bezpieczne opuszczenie auta.
Po otwarciu drzwi samochód przestaje unosić się na wodzie i zaczyna szybko tonąć. Poza tym otwarcie drzwi pod wodą na skutek różnicy ciśnień zwykle jest niemożliwe do czasu, aż kabina nie wypełni się wodą. Jeśli nie możemy otworzyć okna – trzeba je wybić, używając ciężkiego przedmiotu np. klucza lub gaśnicy.
Wypływajmy na powierzchnię spokojnie, wypuszczając stopniowo powietrze z płuc. Jest to szczególnie istotne, gdy wypływamy z głębokości ponad 5 metrów – unikniemy barotraumy.
– Jeśli stracimy orientację, należy spojrzeć, w którą stronę uciekają pęcherzyki powietrza. Zawsze wznoszą się w kierunku, w którym powinniśmy podążyć. Jednak tą wskazówką nie możemy się posłużyć, gdy wpadliśmy do rzeki lub mamy do czynienia z silnym prądem – dodają trenerzy Szkoły Jazdy Renault.
Najważniejsze jednak: trzeba działać racjonalnie, nie można ulec panice!
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.