REDUKCJA RUCHU AUT W MIASTACH OBNIŻA KOSZTY ZDROWOTNE

Europejski Sojusz Zdrowia Publicznego (EPHA) poinformował, że większość miast w Polsce powinna w odpowiedzi na rosnący poziom zanieczyszczenia powietrza ograniczyć ruch samochodowy.

Stanowisko jest przygotowane w oparciu o szeroko zakrojone nowe badanie na temat środków redukcji zanieczyszczeń transportowych w miastach.


Zobacz także:

ECO

ROZMAITOŚCI


 

Takie działania przyniosą ogromne oszczędności w związku z ograniczeniem kosztów zdrowotnych.

Eliminowanie wysokoemisyjnych pojazdów może ograniczyć szkodliwe zanieczyszczenie pyłem zawieszonym (PM) i tlenkiem azotu (NOx) w miastach powyżej miliona mieszkańców odpowiednio nawet o 23 i 36 proc., prowadząc tym samym do oszczędności nawet ok. 130 mln euro rocznie w ramach zdrowotnych kosztów i innych – wynika z nowego badania wykonanego dla EPHA przez CE Delft.

Naukowcy przyjrzeli się 28 rodzajom środków stosowanych w politykach miejskich wprowadzonych obecnie w wielu miastach na całym świecie, od bezemisyjnych autobusów publicznych po udostępnianie e-hulajnóg, aby ocenić ich wpływ na zmniejszenie PM i NOx w ruchu miejskim.

Według Europejskiej Agencji Środowiska zanieczyszczenie powietrza jest główną przyczyną przedwczesnych zgonów spowodowanych czynnikami środowiskowymi, a miasta ucierpiały najbardziej. WHO twierdzi, że zanieczyszczenie powietrza powoduje choroby, które są powiązane z wyższymi wskaźnikami śmiertelności Covid-19. Ograniczenia pandemiczne nałożone od marca 2020 roku szybko oczyściły powietrze.

Niestety zanieczyszczenie powraca i w niektórych miastach jest teraz gorzej niż przed pandemią. Polska łamie unijne przepisy dotyczące jakości powietrza od 2011 r. Jednocześnie do rządów krajowych ma trafić kwota 672 miliardów euro z unijnego funduszu odbudowy po pandemii, z czego jedna trzecia jest przeznaczona na ekologiczne inwestycje, w tym w obszarze transportu.

Restrykcyjne działania wobec zanieczyszczających pojazdów w miastach takich jak Mediolan, Londyn, Kraków i Ateny miały najlepsze skutki, ograniczając zanieczyszczenie PM i NOx z ruchu samochodowego odpowiednio nawet o 23 i 36 proc., zmniejszając zdrowotne i inne koszty w najbardziej zaludnionych miastach do około 130 milionów euro rocznie. Obciążanie płatnościami wjazdu pojazdów do miast takich jak Londyn, Sztokholm, Göteborg i Mediolan obniżyło PM nawet o 17 proc., a NOx do 12 proc., oszczędzając szacunkowo 95 mln euro w zakresie kosztów społecznych.

Aby działały dobrze, oba rodzaje programów muszą być znacznej wielkości i dobrze nadzorowane. Kamery do skanowania pojazdów i inna infrastruktura sprawiają, że konfiguracja obu systemów jest kosztowna, ale opłaty szybko pokrywają te koszty. Inwestowanie opłat za zanieczyszczenie w bardziej aktywny transport i przestrzeń publiczną poprawia dobrostan i dodatkowo obniża społeczne koszty.

Z drugiej strony zmiana kosztu i dostępności parkingów miejskich jest tania, a ponieważ na zakup pojazdu duży wpływ ma dostępność miejsc parkingowych, narzędzie to jest skuteczne. Naukowcy odkryli, że w nielicznych przypadkach zostało ono użyte celowo do zmniejszenia zanieczyszczenia, osiągając w ten sposób 5-10 proc. redukcji. Rezerwowanie przestrzeni dla rowerzystów i spacerów jest kosztowne, zwłaszcza w gęstych miastach, w porównaniu z niewielkimi korzyściami.

Z kolei według naukowców CE Delft finansowane ze środków publicznych komercyjnych systemów wspólnego korzystania z samochodów, takich jak te w Paryżu, Amsterdamie i Kolonii, w niewielkim stopniu przyczyniło się do zmniejszenia zanieczyszczenia, a w ogóle mają one sens tylko w największych miastach. Mogą również konkurować z transportem publicznym i zwiększać zanieczyszczenie, jeśli używane wspólnie pojazdy są stare.

– Zanieczyszczenie znacznie pogorszyło pandemię, teraz jest to jasne. Wielu z naszych cenionych przyjaciół, krewnych lub współpracowników ma trudności z oddychaniem i pozostają chorzy przez tygodnie lub miesiące. Brudna chmura wisi nad miastami od wielu dziesięcioleci, powodując astmę, choroby serca lub raka płuc. Walcząc z Covid-19 poprzez szczepionki, musimy walczyć z tą chmurą chorób. Ochrona zdrowia ludzi to w istocie jedna zjednoczona walka, a zaniepokojeni obywatele powinni naciskać na prezydentów miast/ burmistrzów, aby odgrywali wiodącą rolę w tej walce. Teraz jest czas dla przywódców miast, aby chwycili obiema rękami tę część środków publicznych, która jest dedykowana na odbudowę z Covid-u, aby rzeczywiście zacząć “budować lepiej”, aby naprawdę poprawić zdrowie ludzi i ich środowiska – powiedział Sascha Marschang, pełniący obowiązki sekretarza generalnego EPHA.

– Społeczność medyczna winna zrozumieć, że zanieczyszczone powietrze wywołuje choroby oraz zaburzenia zdrowotne i, że nie jest to tylko problem dla ekspertów niemedycznych. Jeśli lekarze, pielęgniarki, położne i inni członkowie środowiska medycznego chcą kompleksowo wspierać swoich pacjentów, to ważne by rozpoznawali zniszczenia spowodowane złą jakością powietrza i podejmowali adekwatne działania z tym związane, wywierając nacisk na decydentów. Wszyscy musimy współdziałać na polu walki z zanieczyszczonym powietrzem – skomentował Piotr Popowski, przewodniczący PTPZ.

Prezydenci miast powinni przyjąć szereg środków odpowiednich dla swoich miast, podkreśla EPHA, ze skutecznymi opcjami, dostępnymi bez względu na poziom budżetu.

Dwie trzecie miast łamie normy czystego powietrza ustanowione przez Światową Organizację Zdrowia, a najbardziej dotknięte są ubogie dzielnice. PM, NO₂ i O₃ powoduje, że prawie 50 000 Polaków umiera przedwcześnie, zgodnie z EOG. Badanie przeprowadzone w 2020 r. dla EPHA wykazało, że brudne powietrze kosztuje Polaków średnio 1632 euro rocznie, głównie w zakresie zdrowia, utraconych dni pracy i przedwczesnej śmierci.

Korzyści wynikające z redukcji zanieczyszczeń są większe w dużych miastach lub w Europie Środkowej i Wschodniej, gdzie zanieczyszczenie jest gorsze.

Zobacz więcej: Polski Klub Ekologiczny Okręg Mazowiecki