Po poważnym wypadku podczas Rajdu Valašská w Czechach, w wyniku którego bardzo poważnie rozbity został samochód, start załogi Jarosław Szeja i Marcin Szeja w pierwszej rundzie Mistrzostw Czech stał pod znakiem zapytania.
Na szczęście wszystko zakończyło się pomyślnie – załoga GK Forge Rally Team i Automobilklubu Polski nie straciła szans na zdobycie pierwszych punktów w cyklu.
Zobacz także:
Po niefortunnym lądowaniu po hopce Subaru Impreza zostało doszczętnie zniszczone. Na szczęście braciom nic poważnego się nie stało. Zespół nie załamał rąk i podjął walkę o debiut w Rajdowych Mistrzostwach Czech.
Konieczny był zakup nowego samochodu. Sponsorzy i partnerzy teamu podjęli wyzywanie. Udało się, wszystko zagrało jak w najlepszej orkiestrze i już w ten piątek (24 kwietnia) nowe Subaru Impreza stawi się na starcie 1. rundy Mistrzostw Czech – Rallye Šumava Klatovy.
Jarosław Szeja (GK Forge Rally Team – Automobilklubu Polski): Jedziemy po nowe doświadczenia i punkty! Po zdarzeniu z Rajdu Valašská naszym priorytetem w starcie w Rallye Šumava Klatovy jest przede wszystkim meta – pomyślne ukończenie rajdu to podstawa. Nie chcemy jednak zwalniać tempa i powalczymy o punkty z puli pierwszej rundy Mistrzostw Czech. Pragnę zaznaczyć, że nasz piątkowy start nie udałby się bez pomocy Dawida Marcińskiego i jego perfekcyjnego skoordynowania kluczowych działań, które doprowadziły nas do momentu gdzie mamy nowy samochód rajdowy. Ukłony należą się serwisowi ROTO.cz za szybkie złożenie auta i przygotowanie go do wyścigu. Z góry dziękujemy za wsparcie, jakiego udzieli nam na miejscu, Sebastian Frycz swoją obecnością i towarzystwem podczas dni rajdu. Od siebie, zwarty i gotowy czekam na zielone światło. Trzymajcie kciuki!
Marcin Szeja: Wypadek na trasie Rajdu Valašská nie pozostawia złudzeń, że to nie zabawa. Jesteśmy cali i zdrowi, zostawiamy już za sobą tamte wydarzenie – znowu bogatsi o kolejne doświadczenie. Nowa maszyna, jej zbudowanie w tak krótkim czasie, to znak, że mimo wszystko dopisuje nam szczęście i musimy je wykorzystać. Sytuacja pokazała dojrzałość zespołu i gotowość do szybkiego działania, podejmowania ekspresowych decyzji. Wiele znaczy dla nas wsparcie przyjaciół, tutaj mam na myśli np. Kajetana Kajetanowicza, który do budowy naszego samochodu użyczył nam zawieszenie i kilka brakujących elementów ze swojego rajdowego Subaru. To bardzo dużo dla nas znaczy, nowe auto ratuje nam plan na sezon, mamy czym walczyć! Rallye Šumava Klatovy pokaże nas wiele nowego, będziemy mieli wreszcie okazje sprawdzić się w jeździe nocą, której dotąd nie mieliśmy okazji spróbować na rajdowych OS-ach. Takie atrakcje są ciekawym urozmaiceniem i wzbogacają formułę rajdu, jest ciekawiej. Dla nas to spore wydarzenie jak widzicie, czujemy na plecach oddech kierowców, którzy już mieli okazję się tam ścigać i znają ten rajd. Będzie się działo, do zobaczenia na trasie!
Wyniki rajdu poznamy w sobotę.
Załoga Jarek Szeja i Marcin Szeja zawdzięcza ten start partnerom, którzy u boku dwójki braci niezmiennie pozostali i wspólnymi siłami doprowadzili do tego ogromnego sukcesu jakim jest budowa nowego samochodu rajdowego w praktycznie 10 dni. Są to firmy GK Forge Obróbka Plastyczna Metali, SATJAM – producent blachodachówki, Eurogold oraz hurtownia budowlana Minimax. Obsługą auta zajmie się wspomniana przez Jarosława, czeska stajnia ROTO.
Fot.: Pinio