Jakub Przygoński był siódmy na piątym etapie OiLibya Rally du Maroc 2012, a kapitan Orlen Team i Automobilklubu Polski dojechał na 18. miejscu. Do mety dotarł na dwunastej pozycji Szymon Ruta, tymczasem odpadł natomiast Krzysztof Hołowczyc.
Jacek Czachor ukończył przedostatni etap Rallye du Maroc stanowiący pętlę z miejscowości Zagora pomimo awarii tylnego hamulca. Najszybszym motocyklistą był Joan Barreda. Hiszpan jednocześnie odrobił 12.5 minuty do prowadzącego w rajdzie Cyrila Despress i na jeden etap przed końcem rywalizacji traci do Francuza tylko 5.33 min.
Kuba Przygoński, który otwierał dziś trasę.
– Dzisiejszy etap sprawił mi jeszcze więcej satysfakcji niż wczorajszy, który wygrałem. Otwierałem trasę i zakładałem pierwszy ślad na wydmach, to niesamowite uczucie. Bardzo mocno skoncentrowałem się na nawigacji i na kontroli prędkości. To bardzo trudne zadanie, gdy się jedzie jako pierwszy. Czuję, że mam dobre tempo i formę przed styczniowym rajdem Dakar i to jest najważniejsze – powiedział Kuba Przygoński.
Jacek Czachor stracił tylny hamulec już na 60 kilometrze odcinka specjalnego.
– Miałem problemy z tylnym hamulcem. Mimo to nie chciałem odpuścić i dałem z siebie wszystko na trasie. W efekcie mam całkiem dobry wynik jak na jazdę niesprawnym motocyklem. Jeszcze jeden dzień rajdu i pierwszy etap treningu przed Dakarem będziemy mogli uznać za zamknięty – komentował Jacek Czachor.
Wśród samochodów triumfował Bernhard ten Brinke, 8.48 min. po nim metę przekroczył Leonid Nowickij, a 15.53 min – Leonid Ogrodnikow. Szczęścia zabrakło zajmującemu drugie miejsce w rajdzie Krzysztofowi Hołowczycowi. Szymon Ruta odnotował dziś dwunasty czas, etap kończył na minimalnym ciśnieniu w ogumieniu.
– Bardzo dobry etap. Początek trasy biegł po w miarę twardym terenie, w zasadzie nie regulowaliśmy ciśnienia w kołach. Później wjechaliśmy na bardziej piaszczyste partie. Nasze auto cały czas się kopało i chyba dziesięć razy musieliśmy wychodzić żeby odkopać rajdówkę. Na koniec zabrakło nam powietrza do regulacji ciśnienia. Po partii na wydmach mieliśmy tylko 1 bar w ogumieniu. Tak pokonaliśmy koniec OS-u, który biegł po kamienistym podłożu. Dojechaliśmy szczęśliwie do mety i wynik jest całkiem dobry – powiedział Szymon Ruta.
Awaria samochodu wykluczyła z rywalizacji załogę Krzysztof Hołowczyc i Filipe Palmeiro. Kilkadziesiąt kilometrów po starcie, w ich MINI All 4 Racing zdefektował układ przeniesienia napędu, unieruchamiając załogę na dobre. Być może za sprawą tego zdarzenia będzie jednak można poprawić konstrukcję auta i zapobiec tego typu awarii podczas najważniejszej imprezy rajdowej, jaką jest zbliżający się rajd Dakar 2013. Hołek nie składa broni i jeśli uda się naprawić samochód, na jutro zapowiada twardą walkę do samego końca.
– Czujemy się dzisiaj bardzo rozczarowani, bo głęboko wierzyliśmy, że kolejne zwycięstwo etapowe i odzyskanie pozycji lidera było w zasięgu ręki. Dzisiaj ta wizja się niespodziewanie oddaliła za sprawą awarii napędu w naszym aucie. Od pierwszych kilometrów dzisiejszego odcinka narzuciliśmy ostre tempo, chcąc odrobić stratę kilku minut do Vigouroux. Niestety po jednym z wielu skoków przez wydmę, samochód stanął i nie chciał już jechać. Wygląda, że awarii uległ jakiś element przeniesienia napędu. Mówiłem tu wielokrotnie, że niełatwo będzie osiągnąć metę jadąc szybkim tempem, bo trasa jest bardzo dziurawa, nieprzyjazna dla aut. To był rzeczywiście bezkompromisowy test przed Dakarem. Z jednej strony czuję złość, że nie uda nam się wygrać tego rajdu, ale z drugiej strony wiem, że gorzej by było, gdyby taka awaria przytrafiła nam się na trasie Dakaru. Mechanicy sprawdzą co mogło być przyczyną awarii i na pewno zadbają o to, żeby taka sytuacja się nie powtórzyła. Taki jest motorsport i tego rodzaju awarie niestety się zdarzają. Jeśli uda się ściągnąć auto do bazy i naprawić je, to na ostatnim etapie rajdu postaramy znowu dać z siebie wszystko.” – powiedział Krzysztof Hołowczyc, reprezentujący barwy Monster Energy X-raid Team i Automobilklubu Polski.
Ostatni 6. etap rajdu będzie miał długość 206 km, z czego 171 km będą stanowiły odcinki specjalne. Trasa będzie bardzo szybka i wymagająca technicznie. Tym razem na kierowców i ich pilotów będzie czekało wiele terenowych pułapek, które często nie są ujęte w roadbooku.
WYNIKI 5. ETAPU
Motocykliści
1. Joan Barreda (Husqvarna TE 499 R) – 2:42.55 godz.;
2. Helder Rodrigues (Honda CRF 450) – strata 1.20 min.;
3. Sam Sunderland (Honda CRF 450) – 4.23 min.;
4. Paulo Goncalves (Husqvarna TE 499 RR) – 7.46 min.;
5. Francisco Lopez (RCH) KTM 450) – 8.22 min.;
6. David Casteu (F) Yamaha WR 450F) – 9.01 min.;
7. Jakub Przygoński (PL) KTM 450) – 12.25 min.;
8. Cyril Despres (F) KTM 450) – 12.30 min.;
9. Matthew Fish (AUS) Husqvarna TE 499 RR) – 12.56 min.;
18. Jacek Czachor (PL) KTM 450) – 34.28 min.
Samochody
1. Bernhard ten Brinke i Pascal Maimon (Mitsubishi Racing Lancer) – 2:39.07 godz.;
2. Leonid Nowickij i Oleg Tiupienkin (Mini All4 Racing) – strata 8.48 min.;
3. Leonid Ogrodnikov i Anton Nikolaev (Toyota Hilux)) – 15.53 min.;
4. Boris Garafulic i Gilles Picard (BMW X3 CC) – 17.01 min.;
5. Eric Vigouroux i Alexandre Winocq (Chevrolet Silverado) – 19.47 min.;
6. Gerard de Rooy, Tom Colsoul i Darek Rodewald (veco Powerstar) – 24.45 min.;
7. Miki Biasion, Bart de Gooyert i Giorgio Albiero (Iveco Trakker Evo II) – 29.38 min.;
8. Guilherme Spinelli i Youssef Haddad (Mitsubishi ASX) – 37.19 min.;
9. Jewgienij Firsow i Wadim Fiłatow (RNissan Navara) – 48.26 min.;
10. Geoffrey Olholm i Jon Aston (Toyota Hilux) – 50.57 min.;
12. Szymon Ruta i Laurent Lichtleuchter (Toyota Hilux) – 1:04.46 min.
KLASYFIKACJA PO 5. ETAPACH
Samochody: 1. Vigouroux – 15:28.11 godz.; 2. Nowickij – strata 42.15 min.; 3. Spinelli – 50.37 min.; 4. Garafulic – 1:13.10 godz.; 5. de Rooy – 1:54.03 godz.; 6. Biasion – 2:49.21 godz.; 12. Szymon Ruta – 5:38.52 godz.
Motocykle: 1. Despres – 16:07.19 godz.; 2. Barreda – strata 5.33 min.; 3. Lopez – 31.58 min.; 4. Verhoeven – 36.37 min.; 5. Sunderland – 39.14 min.; 6. Goncalves – 42.59 min.; 7. Pain – 43.34 min.; 8. Zanol – 44.13 min.; 9. Przygoński – 49.34 min.; 10. Pedrero – 49.52 min.; 16. Czachor – 2:21.50 min.
Więcej informacji na temat OiLibya Rally du Maroc 2012: rallyemaroc.npo.fr.
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.