Po zimowej przerwie uczestnicy Oponeo Mistrzostw Polski Rallycross powracają na tor. Sezon 2019 zostanie zainaugurowany na torze w Słomczynie już w najbliższy weekend (6-7 kwietnia). Swój start zapowiedziało aż 111 zawodników.
Wśród których nie zabraknie urzędujących mistrzów, debiutantów jak również gości zza granicy. Wstęp na zawody jest bezpłatny.
Zobacz także:
Autodrom Słomczyn po raz trzeci z rzędu będzie areną inauguracji sezonu Oponeo MPRC. W ubiegłym roku, do pierwszej rundy zgłosiło się 88 kierowców, a w tym sezonie o 33 więcej. W najmocniejszej grupie SuperCars swój udział zapowiedziało sześciu kierowców, z trzykrotnym mistrzem Polski, Tomaszem Kucharem na czele, który w tym sezonie ponownie powalczy za kierownicą Peugeota 208 RX.
Do jego głównych rywali można zaliczyć Marcina Gagackiego i Dariusza Topolewskiego zasiadających kolejno w Volkswagenie Polo RX oraz Fordzie Fiesta WRX. Dodatkowo Maciej Cywiński w Słomczynie pojawi się za kierownicą Citroena C4 – dokładnie tego samego egzemplarza, którym w 2017 roku Kuchar zdobył swój drugi tytuł.
Do rywalizacji ruszą także nowi zawodnicy. Stawkę najmocniejszych maszyn uzupełnią Łotysz Janis Vegeris w Citroenie DS3, którego mogliśmy oglądać m.in. podczas zeszłorocznego finału w Toruniu, jak i również powracający po kilkuletniej przerwie Marcin Wicik, mistrz Polski z sezonu 2007. Jego bronią będzie 600-konny Ford Focus RX.
W nowopowstałej klasie SuperCars Light zobaczymy aż 12 kierowców. W Słomczynie pojawią się m.in. Robert Czarnecki w Mitsubishi Lancerze, który w przeszłości startował w rallycrossowych mistrzostwach świata, czy też Mariusz Nowocień, przesiadający się z Fiata Seicento do Forda Fiesty Proto. Oprócz niego jeszcze kilku zawodników zdecydowało się na zmianę klasy względem ubiegłego sezonu – m.in. ostatni mistrz 126p Cup Jacek Górniak, który w nadchodzących mistrzostwach będzie startował Subaru Imprezą. Z klasy „Malucha” na przejście do SuperCars Light zdecydowali się jeszcze Mariusz Szczepański (Subaru Impreza), Jerzy Szynkiewicz (Subaru Impreza) oraz Paweł Żeromiński (Subaru Legacy).
Na liście zgłoszeń w grupie SuperNational widnieją 23 nazwiska. Do regularnych startów, po rocznej przerwie, powraca Robert Mazurkiewicz. Kierowca czarno- żółtego Renault Clio Williams pewnie będzie chciał wziąć rewanż na Łukaszu Zollu, który pokonał go w walce o mistrzostwo w sezonie 2017. Zoll podczas zimy zbudował natomiast nowy samochód i tym razem zobaczymy go za kierownicą Audi A1.
Najwyższy numer startowy otrzymał Jakub Iwanek, który wystartuje w Oplu Astrze OPC w barwach SOS PZMot. i serwisu NewsAuto.pl. Trzymamy mocno kciuki za sukcesy Kuby Iwanka!
Do startu w Słomczynie gotowy jest również mistrz klasy SN 1600 Rafał Berdys, który tym razem będzie się ścigał w Suzuki Swifcie. Z kolei jeden z głównych rywali Berdysa – Alan Wiśniewski nadal będzie rywalizował za kierownicą Citroena C2. Stawkę uzupełnią zawodnicy z Łotwy. Krwi polskim kierowcom postarają się napsuć Uldis Valters (Ford Escort), Janis Ikers (Renault Clio), Wiktors Ellers (Honda Civic) i Krists Valters (Suzuki Ignis).
W klasie RWD Cup tytułu będzie bronił Łukasz Światowski, jednak droga do tego celu z pewnością nie będzie prosta, bowiem najpierw będzie musiał pokonać 26 innych zawodników. W stawce zobaczymy kilka nowych nazwisk, jak i głównych rywali Światowskiego w ubiegłorocznych mistrzostwach – Igora Sokulskiego, zwycięzcę jednej rundy, czy też Przemysława Wójcickiego, Andrzeja Skrzeka, Wiktora Mączkowskiego i Jerzego Bieńkowskiego. Nie zabraknie także reprezentantki płci pięknej Beaty Borowicz, która liczy, że uda się jej podkręcić tempo i regularnie wchodzić do czołówki każdych zawodów.
Najliczniej obsadzoną klasą jest natomiast SC Cup. Do rywalizacji w Fiatach Seicento zgłosiło się aż 43 zawodników. Stawkę otworzy trzykrotny mistrz Polski w tej kategorii, Łukasz Grzybowski z Automobilklubu Polski. W Słomczynie pojawi się także jego główny rywal, Szymon Jabłoński, który jednak nie planuje całego sezonu z powodu kolidujących harmonogramów innych cykli. W SC Cup zobaczymy także cztery kobiety – stałe bywalczynie rallycrossowych torów, czyli Roksanę Noniewicz i Agnieszkę Ekert, a także debiutantki – Sandrę Imielińską i Klaudię Zawadzką.
Pierwsza runda Oponeo MPRC rozpocznie się w sobotę. Finałowe biegi, które wyłonią zwycięzców rozpoczną się w niedzielę o godzinie 15:00.
POWIEDZIELI
Tomasz Kuchar (grupa SuperCars, Peugeot 208 RX): Cieszę się bardzo z tego, że wśród kierowców jest aż tak duże zainteresowanie rallycrossem. To pokazuje, że moja decyzja o przejściu do tej dyscypliny była słuszna i coraz więcej zawodników decyduje się na podobny krok. To dobrze, bo rallycross jest niezwykle ciekawy i widowiskowy. Co do pierwszej rundy, to ciężko przewidywać wyniki, ponieważ nie wiadomo jakim tempem będą dysponowali poszczególni kierowcy. Ja mogę mieć pewne zaległości, gdyż zimą przeszedłem operacje nogi i przez trzy miesiące nie była ona zbyt sprawna, więc moim treningiem były rehabilitacje. Nie powiem zatem, że jestem w formie, ale wierzę, że w Słomczynie stoczymy zaciętą, ale zarazem uczciwą walkę. Jeśli tak się stanie, a wszyscy, czyli kibice, dziennikarze i zawodnicy będą usatysfakcjonowani, to wtedy wynik będzie miał drugorzędne znaczenie.
Marcin Gagacki (grupa SuperCars, Volkswagen Polo RX): Zaczynam sezon 2019 z poczuciem, że w końcu dysponuje sprzętem, który mi pozwoli na walkę jak równy z równym. Przez ostatnie dwa lata miałem wyraźnie słabszy samochód, jednak dzięki wsparciu Darka Topolewskiego już w zeszłym roku mogłem przesiąść się do najlepszego auta. Podczas dwóch ostatnich rund sezonu 2018 pokazałem swoje możliwości i liczę, że Volkswagen Polo RX pozwoli mi na zaciętą walkę zarówno z Tomkiem Kucharem, jak i pozostałymi rywalami. Darek Topolewski powinien być bardzo szybki, a wraca też Marcin Wicik, który co prawda miał długą przerwę, jednak tytułu w sezonie 2007 nie zdobył przypadkiem. Zapowiada się bardzo ciekawy rok, zgłosiło się wielu mocnych zawodników w interesujących samochodach, więc kibice powinni mieć powody do radości, co mnie także niesamowicie cieszy.
Mariusz Nowocień (klasa SuperCars Light, Ford Fiesta Proto): Ciężko powiedzieć, jak wypadnę w Słomczynie, ale na pewno dam z siebie wszystko. SuperCars Light jest zupełnie nową klasą i w sumie każdy zawodnik jest pretendentem do zwycięstwa. Nie wiadomo, jak kto jeździ i czego można się spodziewać po danych kierowcach. To jest ciekawe i dodaje dodatkowego smaczku rywalizacji. Osobiście nie mogę się doczekać momentu, w którym zobaczę gasnące światła przed pierwszym biegiem kwalifikacyjnym i najchętniej wystartowałbym już dziś.
Łukasz Zoll (grupa SuperNational, Audi A1 RWD): W nadchodzącym sezonie przesiadam się do Audi A1 i po pierwszych testach mogę powiedzieć, że nowy samochód jest obłędny. Niesamowicie się prowadzi i jest lepszy od BMW praktycznie w każdym aspekcie. Ja co prawda muszę się jeszcze nauczyć tych wszystkich nowości i jazdy samochodem z turbosprężarką, która wymaga delikatnego obchodzenia się z gazem, ale z każdym okrążeniem coraz lepiej rozumiem auto. Czy w Słomczynie będę wystarczająco szybki, aby walczyć o zwycięstwo? Ciężko powiedzieć, zwłaszcza że nie wiem jakie tempo będą mieli Robert Mazurkiewicz czy Rafał Berdys, jednak prawda jest taka, że ścigamy się po to, aby wygrywać i to jest mój cel na każde zawody.
Fot.: Maciej Niechwiadowicz i JR Orzechowscy